Niezbędnik podróżnika. Co spakować, by w podróży było nam wygodnie?

Niezbędnik podróżnika. Co spakować, by w podróży było nam wygodnie?

Niezbędnik podróżnika. Co spakować, by w podróży było nam wygodnie?
Źródło zdjęć: © Fotolia
Monika Rosmanowska
23.05.2019 10:27, aktualizacja: 26.07.2019 13:52

Jak zasnąć w samolocie, gdy wokół jest głośno? Co zrobić, gdy nie mamy w pobliżu gniazdka, a bateria w telefonie jest na wykończeniu? I jak zamówić obiad w tajskiej restauracji, jeśli słowa nie mówimy w tym języku? Z pomocą spieszą gadżety turystyczne.

Niezależnie od tego, czy ruszamy w podróż po Portugalii, planujemy spacer ulicami Manhattanu, zdobycie Machu Picchu, czy rajd samochodowy przez boliwijski Salar de Uyuni, jest kilka rzeczy, które bezwzględnie musimy ze sobą zabrać. Czego nie może zabraknąć w naszym plecaku lub walizce?

Schować głowę w piasek

Zacznijmy od rzeczy dość przyziemnych. Zestaw złożony ze stoperów, zatyczek do uszu (odpornych na hałas o różnych częstotliwościach, dostosowujących się pod wpływem ciepła do kształtu kanału usznego), ewentualnie słuchawek, jeśli muzyka nas wycisza, opaski na oczy i poduszki pozwoli zasnąć w niemal każdych warunkach. Sprawdzi się w hostelu, samochodzie, pociągu i samolocie.

Tym, którzy z poduszką-strusiem jeszcze się nie spotkali, podpowiadamy, że warto się przyjrzeć jej właściwościom na stronie www.ostrichpillow.com. Dość ekstrawagancka w formie, jest miękka i ciemna w środku, wygłusza też dźwięki z zewnątrz. Tak wyposażeni będziemy w stanie zasnąć w najbardziej ekstremalnych warunkach.

Nerka na dokumenty

Pozostając przy tekstyliach, nigdy nie zapominajcie o spakowaniu szybkoschnącego ręcznika. Po zwinięciu jest niewiele większy od dłoni, dużo miejsca w walizce więc nie zajmie. Do tego niemal nic nie waży, za to wodę zbiera skutecznie. Na rynku dostępne są produkty od najróżniejszych producentów, różniące się od siebie jakością i co za tym idzie – ceną.

Przydają się także nerki (płaskie możemy ukryć pod ubraniem). Dzięki nim dokumenty i pieniądze będą bardziej bezpieczne (kieszonkowcom trochę utrudnimy sprawę), w każdej chwili będziemy też mogli po nie sięgnąć. W samolotach, w których ostatnio ograniczono wielkość i ilość zabieranego na pokład bagażu podręcznego, nerka też doskonale się sprawdzi, bo obsługa jej nam nie policzy.

Obraz
© Unsplash | Andrew Neel

Zawsze podłączeni

Jeśli chodzi o elektronikę i nowe technologie, trudno dziś sobie wyobrazić, aby w walizce nie znalazł się pojemny powerbank, czyli przenośna bateria lub ładowarka solarna, które uchronią nasz telefon, tablet, słuchawki Bluetooth czy czytnik e-booków przed rozładowaniem w najmniej odpowiednim momencie.

Na rynku dostępne są urządzenia o różnej pojemności baterii (mAh). Decydując się na wybór określonego modelu, zwróćmy uwagę, by pojemność ta była co najmniej dwa razy większa od pojemności urządzenia, które najczęściej ładujemy. Jeśli nasz smartfon ma akumulator 3000 mAh, to potrzebujemy dobrać powerbank o pojemności co najmniej 7000-8000 mAh. To pozwoli naładować go do pełna dwa razy. Chcąc naładować 10-calowy tablet, wybierzmy powerbank o pojemności minimum 10000 mAh. Ważną rzeczą jest również natężenie prądu (sprawdzają się urządzenia o natężeniu 2 lub 3 ampery).

Obraz
© Fotolia

Mimo że posiadamy powerbank, w końcu będziemy też musieli podłączyć się do gniazdka i tu może nas spotkać niespodzianka. Na całym świecie mamy aż 14 rodzajów gniazdek z prądem. Niezbędny staje się uniwersalny adapter (przejściówka). Warto kupić taki ze zmiennymi opcjami, który sprawdzi się w wielu krajach. W sklepach dostępny jest np. adapter podróżny Skross.

Ekran zamiast kartek

Jeśli nie wyobrażacie sobie odpoczynku bez dobrej książki, ale nie chcecie dźwigać grubych tomów, postawcie na lekki czytnik e-booków (ok. 150-180 gramów). Na co dzień nic oczywiście nie jest w stanie zastąpić zapachu farby drukarskiej i szelestu przewracanych kartek, ale w podróży czytnik książek elektronicznych jest idealnym rozwiązaniem. Tym bardziej że wykonany w technologii papieru elektronicznego wyświetlacz wyglądem i komfortem czytania zbliżony jest do książki. Jeśli 6-calowy ekran to dla nas za mało, to mamy możliwość dowolnego powiększenia czcionki w tekście.

Na sklepowych półkach znajdziemy co najmniej kilka interesujących rozwiązań: Kindle, PocketBook czy InkPad najróżniejszej generacji. Wybierając najlepsze urządzenie, warto porównać zasoby pamięci, obsługiwane przez czytniki formaty plików czy moduły łączności bezprzewodowej. Kształt obudowy i przycisków też ma znaczenie.

Obraz
© flickr.com | kodomut.com

Z pomocą tłumacza

Jeśli ruszamy do krajów, w których niekoniecznie porozumiemy się po angielsku, a lokalnego języka nie znamy, z pomocą przyjdzie nam tłumacz elektroniczny. To niewielkie urządzenie, np. Vasco Traveler, rozpoznaje głos i tłumaczy na bieżąco. Pozwala nie tylko zamówić po tajsku danie, które nas później nie zaskoczy, ale też zapytać o drogę i chwilę porozmawiać.

Gadżet jest często wyposażony również w nawigację, aparat fotograficzny, może działać jak telefon i połączyć nas z siecią.

Własne naczynia

Jeśli myślimy o bardziej survivalowym wypadzie, na pewno przydadzą nam się takie przedmioty jak miska, np. z mocnego, wodoszczelnego poliestru. Doskonale sprawdzi się do noszenia wody, mycia naczyń, owoców i warzyw, a nawet prania. Wszystko zależy od pojemności. Praktyczna, szybkoschnąca i składana, więc zajmuje mało miejsca.

Przy posiłkach sprawdzą się też turystyczne sztućce: łyżka, widelec i nóż w jednym, np. łyżkowidelec 3 in 1 Rockland Cutlery. Wykonany z tworzywa przedmiot praktycznie nic nie waży, łatwo się go czyści i jest bardzo wytrzymały.

Z napędem 4x4

Pozostając w klimatach survivalu – w dzikie i najdalsze zakątki globu musimy się dostać. I tu przechodzimy do większych gabarytów i poważniejszych inwestycji. Jeśli planujecie zakup auta, które sprawdzi się w różnych warunkach, postawcie na SUV-a z napędem 4x4, np. Jeep Compass.

Dlaczego? W terenie sprawdzą się przednie reflektory z czujnikiem zmierzchu czy sprawdzone systemy napędu 4x4.

Obraz
© Materiały prasowe | Jeep

Wnętrze Compassa jest komfortowe. W konsoli centralnej umieszczono 8,4-calowy, kolorowy wyświetlacz dotykowy, a w kierownicy znajdują się przyciski sterowania radiem, systemem głośnomówiącym i tempomatem. Komfort zapewniają też ergonomiczne fotele.

Jeep Compass może być też wyposażony w dwupanelowe panoramiczne okno dachowe. A w przestronnym bagażniku oraz dzięki możliwości złożenia przedniego fotela pasażera i trzypoziomowej wysokości podłogi bagażnika bez problemu zmieścimy liczne torby, walizy i plecaki. A wewnątrz znajdują się też gniazda do ładowania urządzeń multimedialnych, więc powerbank może okazać się niepotrzebny.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)