Mają dość Rosji. Neutralne mocarstwo może wysłać Ukrainie rzekę broni
Strategiczna umowa o partnerstwie między Rosją a Koreą Północną wywołała o dziwo bardzo pozytywne efekty dla Ukrainy. Mowa tutaj o przełamaniu oporu Korei Południowej przed dostawami broni do Ukrainy. Przedstawiamy, co jeden z gigantów produkcji broni na świecie, mający dość poczynań Rosji, podaruje Ukrainie w pierwszej kolejności.
22.06.2024 | aktual.: 22.06.2024 15:26
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Południowokoreański analityk OSINT Mason_8178 w swoim poście na X (dawny Twitter) szacuje, że pierwsza w dostaw z Korei Południowej dla Sił Zbrojnych Ukrainy może obejmować amunicję artyleryjską kal. 105 mm i 155 mm oraz przeciwpancerne pociski kierowane (ppk) AT-1K Raybolt.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Amunicja artyleryjska - kluczowy zasób dla Ukrainy
Ukraina jest obecnie skazana na dostawy amunicji artyleryjskiej z Zachodu, a jednym z największych producentów amunicji artyleryjskiej kal. 155 mm jest Korea Południowa, mająca potężne możliwości produkcyjne ze względu na swoją sytuację geopolityczną.
Dotychczas Korea Południowa ze względu na swoja politykę neutralności unikała aktywnego zaangażowania w pomoc dla Ukrainy. Nie oznacza to jednak, że nic się w tym kierunku nie działo, ponieważ Korea pomogła już Ukrainie pośrednio poprzez uzupełnienie zapasu amunicji Amerykanów.
Tym razem pomoc będzie już bezpośrednia i najpewniej do Ukrainy trafią setki tys. pocisków, co może być kluczowe pod koniec 2024 roku, jeśli Amerykanie ze względów wewnętrznej sytuacji w kraju (wybory prezydenckie, które może wygrać Donald Trump), wstrzymają dostawy broni.
Będący głównym producentem amunicji artyleryjskiej w Korei Południowej koncern Poongsan Corporation oferuje cały asortyment amunicji; począwszy od najprostszych rozwiązań, po takie, oferujące rażenie celów na dystansie do 60 kilometrów.
W przypadku pierwszej grupy mamy niekierowane pociski KM107 będące wariantem amerykańskich pocisków M107 zawierających 6,6 kg trotylu zamkniętego w odlewanym stalowym korpusie z zapalnikiem uderzeniowym. Umożliwiają one zwalczanie celów na dystansie do 30 km w przypadku systemów artyleryjskich z długą armatą, takich jak K9 Thunder czy polski Krab.
Ponadto Korea dysponuje pociskami K305 DPICM o podobnym zasięgu, ale z głowicą kasetową, zawierającą mieszankę 88 bombletów będących licencyjną wersją amerykańskich DPICM. Drugim typem są pociski K307 o masie 46,4 kg wyposażone w gazogenerator, zwiększający zasięg strzału do 41 km. Także w ich przypadku powstał bazujący na nich wariant kasetowy K310 zawierający 49 bombletów K221 DPICM.
Teoretycznie możliwe jest też dostarczenie pocisków K315, które są nowością opracowaną w ostatnich latach. Są to pociski z gazogeneratorem i dopalaczem rakietowym zdolne razić cele na dystansie 60 km. Podobnie jak ma to miejsce w amerykańskich M549A1 mają one trochę zmniejszony ładunek trotylu w porównaniu do K307 ze względu na potrzebę wygospodarowania miejsca na silnik rakietowy wraz z paliwem.
AT-1K Raybolt - azjatycki FGM-148 Javelin
AT-1K Raybolt to ppk wprowadzony do służby w koreańskich siłach zbrojnych 2017 roku i został jeszcze zakupiony przez Arabię Saudyjską oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie. Konstrukcyjnie AT-1K Raybolt podobnie jak FGM-148 Javelin jest bronią typu "odpal i zapomnij" atakującą cele od góry potężną tandemową głowicą kumulacyjną zdolną przepalić wedle producenta do 900 mm stali pancernej za pancerzem reaktywnym.
To sprawia, że będzie w stanie wyeliminować każdy rosyjski czołg bez najmniejszych problemów oraz zapewnia duże bezpieczeństwo dla jego obsługi, ponieważ ta może natychmiast się ewakuować po oddaniu strzału. Ponadto z systemu można bezpieczne strzelać z pomieszczeń zamkniętych.
Z kolei za trafienie w cel odpowiada głowica optoelektroniczna widząca termiczny obraz celu. System charakteryzuje się zasięgiem rażenia do 3 km co jest mniejszą wartością od np. późnych Javelinów bądź systemu Akeron MP, ale dzięki temu AT-1K Raybolt jest też lekkim rozwiązaniem którego łączna masa wyrzutni i pocisku to około 20 kg.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski