Potężne pociski dla Ukrainy. Są lepsze niż amerykańskie Javeliny

Potężne pociski dla Ukrainy. Są lepsze niż amerykańskie Javeliny

Zdjęcie z testów poligonowych systemu Akeron MP.
Zdjęcie z testów poligonowych systemu Akeron MP.
Źródło zdjęć: © MBDA | Laurent Guichardon
Przemysław Juraszek
11.11.2023 14:28, aktualizacja: 17.01.2024 14:10

Francja przyznała się do dostarczenia Ukrainie nowoczesnych przeciwpancernych pocisków kierowanych Akeron MP, które zostały opracowane m.in. jako następca amerykańskiego FGM-148 Javelin. Wyjaśniamy, co potrafi nowoczesny bat na czołgi z Francji.

Do Ukrainy trafiła masa różnej ręcznej lub zespołowej broni przeciwpancernej. Najbardziej znane były amerykański system FGM-148 Javelin, ale również bardzo często zauważalne były wyrzutnie NLAW, granatniki przeciwpancerne Panzerfaust 3, AT4 bądź RGW90.

Teraz jak się okazuje do tego grona dołączyły pociski Akeron MP (wcześniej znane jako MMP), które są najnowszym ręcznym systemem przeciwpancernym dostarczonym Ukrainie.

Jest to system typu odpal i zapomnij oferujący znacznie lepsze parametry od dostarczonych Ukrainie zestawów FGM-148A/B/C/D serii Block 0 lub FGM-148E serii Block 1 produkowanej od 2006 roku. Te dysponowały zasięgiem do 2 km, podczas gdy Akeron MP wedle producenta umożliwia zwalczanie celów na dystansie ponad 4 km. Warto jednak zaznaczyć, że pocisk wystrzelony na próbie poligonowej z 2018 r. zdołał trafić cel z 5 km.

Akeron MP — nowoczesny bat na czołgi z Francji

Historia Akeron MP sięga lat 2000. XXI wieku kiedy to Francuzi poszukiwali nowej broni przeciwpancernej i odmówili zakupu kolejnego modernizowanego wariantu Milana wybierając w trybie interwencyjnym zakup amerykańskich pocisków FGM-148 Javelin.

Ten ruch zmusił francuski przemysł obronny do opracowania własnego systemu o zbliżonych parametrach pierwotnie noszącego nazwę Missile Moyenne Portée. Kamieniem milowym był tutaj kontrakt koncernu MBDA z francuską agencją uzbrojenia DGA z 2011 r. obejmujący weryfikację możliwości rozwojowych tego programu. Następnie w grudniu 2013 r. Francuzi zamówili partię próbną pocisków, a te pierwszy raz zostały pokazane publicznie w 2014 r. podczas targów Eurosatory. W następnych latach były prowadzone testy i integracja systemu z pojazdami lądowymi i śmigłowcami Eurocopter Tiger.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Akeron MP podobnie jak FGM-148 Javelin to system typu "odpal i zapomnij", co oznacza, że strzelec może się ukryć tuż po odpaleniu pocisku, który samodzielnie znajdzie i zniszczy zadany cel. Służy do tego zaawansowana głowica naprowadzająca oparta o sensor podczerwieni czwartej generacji (tzw. IIR) widzący termiczny obraz np. czołgu. Co ciekawe głowica naprowadzająca w Akeron MP jest niechłodzona co jest dużą różnicą w stosunku do starszych wersji Javelinów.

W teorii niebodzony sensor jest mniej czuły, ale nowsze rozwiązania mają lepsze parametry niż starsze chłodzone. Ponadto niechłodzona głowica naprowadzająca pozwala oddać strzał szybciej oraz zmniejsza skomplikowanie konstrukcji, ponieważ odpada konieczność stosowania pojemników z gazem chodzącym, bądź większej baterii potrzebnej do chłodzenia termoelektrycznego opartego na efekcie Peltiera.

Francuskie próby strzelania pociskiem Akeron MP na dystansie 5 km

Dzięki temu kompletny system waży 26 kg (15 kg pocisk i 11 kg wyrzutnia wraz z baterią). Jest to niewiele jak na zaawansowany system zdolny razić cele na dystansie nawet 5 km, który jest zdolny wyeliminować każdy rosyjski czołg.

Pocisk podobnie jak w przypadku Javelina bądź izraelskiego Spike'a może atakować cele od góry lotem nurkowym, a potężna tandemowa (z prekursorem) głowica bojowa zdolna przepalić ponad 1 metr stali pancernej przebije się przez nawet wielowarstwowe pancerze reaktywne bądź klatki na czołgach.

Ponadto głowica bojowa przy eksplozji generuje także odłamki, więc nadaje się np. do eliminowania kryjówek snajperów. System także podobnie jak izraelskie wersje Spike-ów NLOS umożliwia prowadzenie ostrzału za przeszkody przy wykorzystaniu drona oraz jak na nowoczesny ppk przystało, możliwe jest odpalanie pocisku z pomieszczeń zamkniętych.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie