Ogromna pomoc dla Ukrainy. To państwo pośrednio dostarczyło więcej niż cała Europa
Amunicja artyleryjska jest jednym z kluczowych środków walki Ukraińców, a jej miesięczne zużycie sięga nawet 90 tys. sztuk. Takiego wolumenu produkcji nie ma żadne państwo świata, ale do gry włączył się jeden kraj z Dalekiego Wschodu, który pośrednio dostarczył więcej pocisków niż wszystkie państwa europejskie.
08.12.2023 | aktual.: 08.12.2023 21:47
Jak podaje The Korea Times, na mocy umowy z USA Korea Południowa dostarczyła Amerykanom 330 tys. pocisków. Nie wiadomo, czy zostały one wykorzystane do zapełnienia luki w amerykańskim arsenale powstałej po dostawach dla Ukrainy, czy ostatecznie trafiły do Ukrainy jako amerykańska pomoc wojskowa.
Jak wskazują rozmówcy portalu Washington Post, Korea Południowa miała się zgadzać na dostawy pod warunkiem, że amunicja nie trafi do Ukrainy bezpośrednio. Dostawy ruszyły od początku 2023 r. i przekroczyły już wolumen dostaw pochodzących z państw europejskich, które dostarczyły ponad 224 tys. pocisków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oto co produkuje Korea Południowa
Dostawcą produkowanej w Korei Południowej amunicji artyleryjskiej jest najpewniej tamtejszy gigant, czyli koncern Poongsan Corporation wytwarzający wszystko, począwszy od amunicji do broni strzeleckiej (amunicja PMC), po pociski artyleryjskie kal. 155.
Te obejmują trzy rodzaje pocisków artyleryjskich kal. 155 mm. Pierwszym są najstarsze pociski KM107, czyli produkowane przez Koreańczyków na licencji amerykańskie M107. Są to proste pociski o masie 41,9 kg zawierające około 6,6 kg trotylu umieszczonego w odlewanym korpusie o zasięgu około 30 km dla systemów artyleryjskich z długą armatą, takich jak K9 Thunder czy polski Krab.
Drugim są już znacznie nowsze pociski K307 o masie 46,4 kg wyposażone w gazogenerator zwiększający zasięg strzału do 41 km. Jest to dodana sekcja przy dnie pocisku generująca spaliny, które nie pełnią funkcji napędowej, tylko służą zmniejszeniu podciśnienia obniżającego opór denny pocisku. To sprawa, że pocisk wolniej traci prędkość, co przekłada się na zwieszony zasięg.
Trzecim typem, dopiero co opracowanym, jest pocisk z gazogenratorem i dopalaczem rakietowym ER (Extended Range) o zasięgu 60 km, którego testy mają się zakończyć w 2024 r. Pocisk w stosunku do K307 ma zmniejszony ładunek trotylu ze względu na konieczność wygospodarowania miejsca na zapas paliwa rakietowego wraz z silnikiem co dobrze widać na przekroju. Możliwe, że dostawy tych pocisków będą dostępne dopiero od 2024 r.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski