Ciasteczkowe zamieszanie - będą zmiany w internecie i kary dla Polski

Ciasteczkowe zamieszanie - będą zmiany w internecie i kary dla Polski

Ciasteczkowe zamieszanie - będą zmiany w internecie i kary dla Polski
Źródło zdjęć: © chip.pl
23.07.2012 15:27, aktualizacja: 23.07.2012 16:05

Miesiąc temu minął termin wdrożenia implementacji dyrektywy 2002/58/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 12 lipca 2002, która ochraniać ma prywatność oraz bezpieczeństwo w sieci.

Polska obok kilku innych krajów (Belgia, Holandia, Portugalia i Słowenia) nie dotrzymała terminu, przez co Komisja Europejska zwróciła się pod koniec maja do Trybunału Sprawiedliwości z wnioskiem o obciążenie tych krajów grzywną w wysokości 11. tys. Euro dziennie. W Polsce nadal trwają prace ustawodawcze dotyczące cookies i do końca nie wiadomo jaki kształt ostatecznie przyjmie ustawa. Bez względu jednak na to, jak się sprawa zakończy, stracą na tym zarówno e-przedsiębiorcy, jak i sami użytkownicy. Korzystanie z internetu stanie się dużo bardziej uciążliwe.

Co to są cookies?

Cookies to niewielkie pliki tekstowe, które zapisywane są na naszym komputerze w chwili, kiedy odwiedzamy jakąś stronę internetową. Zawierają zwykle informacje dotyczące historii odwiedzanych stron, nasze dane do logowania czy dane koszyka zakupowego. Zgodnie z przepisami, które wejdą w życie wraz z nowym prawem telekomunikacyjnym, właściciele stron internetowych będą zobowiązani do przesyłania plików cookie jedynie po wyrażeniu na to zgody przez użytkownika. Musi przy tym dokładnie poinformować co zawiera plik cookies oraz jak długo będzie przechowywany.

Mało osób zdaje sobie sprawę z tego, że pliki cookies są nieszkodliwe. Nie identyfikują osób z imienia ani nazwiska, przechowują jedynie informacje o naszych zachowaniach i preferencjach. Informacje te często są wykorzystywane w reklamie behawioralnej, czyli takiej która jest dostosowana do klienta. To dlatego wyświetlające się nam reklamy są skrojone pod nasze potrzeby. Cookies jednak w największym stopniu wykorzystywane są aby ułatwić i usprawnić korzystanie z internetu. To dzięki cookies zapamiętywane są informacje o logowaniu, koszyku zakupów.

Zmiana przepisu art. 17. (dot. plików cookies) zwiększa obowiązki informacyjne o celu oraz sposobach wykorzystywania danych pobieranych z komputera użytkownika. Oznacza to, że korzystanie z większości stron poprzedzane będzie koniecznością wypełniania formularzy i potwierdzania zgody – czyli opt-in. Te kraje, które już wdrożyły przepisy unijne nie zdecydowały się na konieczność uzyskiwania zgody. Jedynie Chorwacja podjęła taką decyzję, jednak regulacja ta nie została zaakceptowana przez rynek internetowy. Nic w tym dziwnego. Konieczność uzyskania zgody to utrudnienie nie tylko dla e-przedsiębiorców ale również i dla samych internautów. Właściciele serwisów zobowiązani są dokładnie poinformować internautę w jakim celu umieszcza cookies na jego komputerze oraz jakie dane będzie dokładnie zbierał. Dopiero w takiej sytuacji “doinformowania” internauta ma wyrazić zgodę.

To się będzie wiązało z tym, że znacząco wzrośnie liczba poirytowanych użytkowników, którzy otwierając stronę, będą zobowiązani najpierw wypełnić formularz. Tylko w kilku sytuacjach, nie będzie trzeba uzyskiwać zgody internautów. Korzystanie w takich przypadkach z funkcjonalności cookies musi być absolutnie niezbędne (np. używanie koszyka na stronie e-sklepu).

Kto straci i czy ktoś zyska?

Duża część internautów popiera inicjatywę, bowiem nie do końca jest świadoma tego, że cookies nie stanowią tu problemu. Nawet bez narzędzi do badania zachowań reklamowych w internecie, codziennie pozostawiamy mnóstwo danych o sobie. A dane takie jak numer IP, time stamp (sygnatury czasowe), id przeglądarek umożliwiają kumulowanie bardziej szczegółowych informacji na nasz temat. Dodatkowo, co również dziwi wiele osób, nie wystarczy się wylogować z przeglądarki (Tryb Incognito) aby Incognito pozostać. Zmiany w zakładkach i ustawieniach ogólnych tak są zapisywane.

A co się zmieni po niewyrażeniu zgody na pozostawienie cookies? To zależy od tego o jakich cookies mówimy. Ustawa odwołuje się do cookies reklamowych ale nie określa które to są. Nie określa również tego kto ma o tym decydować. Jeśli zablokowane zostaną cookies First-party, w większości przypadków reklamy, za które odpowiedzialne są cookies tymczasowe będą się wyświetlać. Wpływ tej decyzji odczuje się w przypadku analityki internetowej. Zmniejszy się precyzja zbieranych danych na temat odwiedzin na Twojej witrynie, klikalności, konwersji co za tym idzie efektywność narzędzia zostanie znacząco zredukowana. To z kolei będzie miało wpływ na możliwości rozwoju, reklamy oraz pozyskiwania danych o potencjalnych klientach. W przypadku nie wyrażenia zgody na umieszczanie cookies tymczasowych problem będą mieli jedynie właściciele narzędzi analitycznych, którzy te pliki wykorzystują. Właściciele witryn rozwiążą problem zmieniając takie narzędzie na inne.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)