B‑21 Raider – Ameryka ujawnia strategiczny bombowiec przyszłości

Po raz pierwszy od 30 lat Stany Zjednoczone pokażą nowy bombowiec o nazwie B-21 Raider. Liczba 21 oznacza XXI wiek, a "Raider" nawiązuje do ataku bombowego na Tokio, wykonanego w czasie II wojny światowej przez zespół podpułkownika Jimmy’ego Doolittle’a. Co jeszcze wiemy o najnowocześniejszym bombowcu świata?

Trudnowykrywalny bombowiec B-2 Spirit - poprzednik B-21 Raider
Trudnowykrywalny bombowiec B-2 Spirit - poprzednik B-21 Raider
Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Łukasz Michalik

Prezentacja nowego samolotu została oficjalnie potwierdzona przez amerykańskie siły powietrzne. B-21 Raider zostanie pokazany światu w pierwszym tygodniu grudnia podczas uroczystej ceremonii w należących do koncernu Northrop Grumman zakładach Palmdale w Kalifornii.

Choć grudniowa ceremonia będzie pierwszym publicznym pokazem maszyny, budowa samolotów B-21 idzie pełną parą - już w lutym tego roku Dowództwa Lotnictwa Strategicznego potwierdzało, przez jednego ze swoich oficerów, trwającą budowę sześciu prototypów.

B-21 Raider – nowe latające skrzydło

B-21 Raider to maszyna wykonana w technologii stealth i układzie latającego skrzydła. Jej parametry techniczne nie są znane, ale – zdaniem analityków – będzie to samolot mniejszy o około 1/3 od swojego poprzednika, bombowca B-2 Spirit.

Porównanie B-2 (z lewej) i domniemanej sylwetki B-21
Porównanie B-2 (z lewej) i domniemanej sylwetki B-21© af.mil | Mike Tsukamoto

Ten, przy 20 metrach rozpiętości i 20 długości, w konfiguracji startowej waży około 152 tony i zabiera ponad 22 tony uzbrojenia. Zasięg trudnowykrywalnego bombowca B-2 to około 9,5 tys. km, ale dzięki możliwości tankowania w powietrzu jest ograniczony tylko wytrzymałością załogi (najdłuższa ujawniona misja trwała 44 godziny).

Ograniczeń takich nie będzie miał B-21 Raider, bowiem samolot od samego początku jest projektowany jako maszyna opcjonalnie bezzałogowa. Choć początkowo będzie wymagać obecności pilota, wraz z rozwojem technologii człowiek w kabinie stanie się tylko jedną z możliwości, a nie koniecznością.

Co więcej, Raider będzie mógł pełnić rolę wykraczającą poza misje bombowe. Dzięki bogatemu wyposażeniu, zyska możliwość prowadzenia rozpoznania, walki radioelektronicznej, zarządzania polem walki czy retranslacji komunikacji. Istnieją także wypowiedzi amerykańskich wojskowych, wskazujące na zdolność do zwalczania samolotów przeciwnika przyszłościowymi pociskami dalekiego zasięgu AIM-260.

Jakie samoloty zastąpi B-21 Raider?

Choć B-21A Raider jest przedstawiany jako następca samolotów B-2A Spirit, jego wejście do służby nie oznacza emerytury tych ostatnich. Oba typy maszyn będą w służbie równolegle, aż do około 2032 roku, gdy nastąpi wycofanie B-2.

Nieco później, na rok 2036, planowane jest wycofanie starych samolotów B-1B Lancer. Te maszyny o zmiennej geometrii skrzydeł powstały według koncepcji z lat 70., która początkowo zakładała, że szybkość i wysokość lotu zapewni samolotom przetrwanie w przestrzeni powietrznej przeciwnika.

Trzy generacje amerykański bombowców na jednym zdjęciu. Od lewej: B-52, B-2, B1
Trzy generacje amerykański bombowców na jednym zdjęciu. Od lewej: B-52, B-2, B1© Domena publiczna

Rozwój systemów przeciwlotniczych zweryfikował te założenia. Część floty B-1 została zmodernizowana i dostosowana do zmieniających się realiów, w tym – przede wszystkim – do lotów na małych wysokościach.

Paradoksem jest fakt, że w służbie niezmiennie pozostają najstarsze amerykańskie bombowce – B-52. Stare maszyny okazują się niezastąpione, gdy stosunkowo niewielkim kosztem trzeba wynieść w powietrze wielki ładunek.

Najnowsza modernizacja (prawdopodobnie będzie to B-52J), obejmująca silniki czy systemy zapewniające przetrwanie w przestrzeni z aktywną obroną przeciwlotniczą przeciwnika, ma wydłużyć ich służbę co najmniej do 2050 roku.

B-21 Raider – cena i liczba egzemplarzy

Prezentacja B-21 przypada na zupełnie inny czas, niż prezentacja jego poprzednika, samolotu B-2. Spirit został pokazany światu w 1988 roku w atmosferze pogłębiającego się, międzynarodowego odprężenia, co miało wpływ na ograniczone zamówienie – powstało tylko 21 maszyn tego typu.

B-21 Raider jest prezentowany w zupełnie innych okolicznościach, gdy do konfrontacji o globalną dominację przymierzają się Chiny, a rządzący Rosją Władimir Putin rozpętał w Europie największy konflikt zbrojny od czasów II wojny światowej. Z tego powodu prawdopodobne jest zamówienie znacznie większej liczby nowych bombowców, która może sięgnąć nawet 150 egzemplarzy.

Wizualizacja B-21 udostępniona przez koncern Northrop Grumman
Wizualizacja B-21 udostępniona przez koncern Northrop Grumman© Northrop Grumman

Szacunkowa cena, wynosząca około 600 mln dolarów za sztukę, będzie ponad trzykrotnie niższa niż w przypadku B-2. Wpływa na to zarówno przewidywana skala zamówienia, obniżająca cenę jednostkową, jak i sam szybszy, tańszy i wydajniejszy proces projektowania.

Long Range Strike Bomber – stare zdjęcia

B-21 powstaje w ramach programu o nazwie LRS-B (Long Range Strike Bomber), prowadzonego od początku poprzedniej dekady.

Zdjęcia samolotów lecących na dużej wysokości wykonane w Stanach Zjednoczonych w 2014 roku
Zdjęcia samolotów lecących na dużej wysokości wykonane w Stanach Zjednoczonych w 2014 roku© The Aviationist

Już w 2014 roku nad Teksasem i Kansas udało się sfotografować lecące na bardzo dużej wysokości samoloty w układzie konstrukcyjnym przypominającym latające skrzydło. Co więcej, było to różne maszyny, mimo ogólnego podobieństwa różniące się detalami konstrukcyjnymi czy kształtem.

Analizą fotografii zajął się m.in. branżowy, poświęcony lotnictwu magazyn "The Aviationist".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jeden z czołowych dziennikarzy zajmujących się lotnictwem, David Cenciotti, wyraził wówczas przypuszczenie, że na zdjęciach zarejestrowano testowe egzemplarze nieujawnionych wówczas maszyn, w tym – być może – LRS-B. Amerykańskie lotnictwo nie skomentowało wówczas tych doniesień.

Tupolew PAK DA – rosyjski bombowiec strategiczny nowej generacji

W kontekście nowej, amerykańskiej broni warto przywołać niedawne doniesienia z Rosji, której władze z nieukrywaną dumą ogłosiły wznowienie produkcji bombowca Tu-160. To maszyna, będąca odpowiednikiem amerykańskiego B-1 Lancer, czyli zbudowana w latach 80. według koncepcji sięgającej jeszcze wcześniejszej dekady.

Rosyjski bombowiec strategiczny Tu-160
Rosyjski bombowiec strategiczny Tu-160© Mil.ru | SAVITSKY Vadim

O ile jednak Amerykanie systematycznie modernizowali swoje Lancery, dostosowując je do wymagań współczesnego pola walki (profil lotu "nisko i szybko", użycie broni precyzyjnej), duma Kremla pozostała maszyną reprezentującą zarówno technologię, jak i pomysł na prowadzenie wojny rodem z lat 80.

Zmiany i dostosowanie rosyjskiego samolotu do wymagań współczesności przyniosła dopiero wersja Tu-160M2, która może stosować szerszy wachlarz uzbrojenia.

Rosjanie deklarują jednak prace nad prawdziwym bombowcem nowej generacji, opisywanym niedawno przez Adama Gaafara. Samolot Tupolew PAK DA (to nazwa programu - Perspektywiczny Kompleks Lotniczy Dalekiego Zasięgu) pod względem koncepcyjnym przypomina B-21. Dzieli z nim również układ aerodynamiczny, podobnie jak projektowana od kilku lat, chińska maszyna o podobnym przeznaczeniu, Xian H-20.

O ile jednak termin wejścia do służby B-21, wstępnie planowany na koniec bieżącej dekady, wydaje się prawdopodobny, odmiennie wyglądają rosyjskie deklaracje. Zamiar wdrożenia do służby nowego bombowca strategicznego w 2028 roku wydaje się – zwłaszcza w obliczu aktualnych sankcji – mrzonką, podobnie jak głośne medialnie projekty drona Su-70, Su-75 Checkmate, czy dopracowanie wielozadaniowego samolotu piątej generacji Su-57.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie