Oś Putin-Kim rośnie w siłę. Kolejny transport broni zauważony

Na terenie okupowanego przez Rosjan Krymu zauważono kolejowy transport 7-8 haubic M-1989 "Koksan". Jest to coraz częstszy widok w rosyjskich siłach zbrojnych. Wyjaśniamy, dlaczego się tak dzieje i co potrafi ten system.

Transport haubic Koksan gdzieś na Krymie.
Transport haubic Koksan gdzieś na Krymie.
Źródło zdjęć: © X (dawniej Twitter) | NOELREPORTS

Zauważony na północy Krymu transport jest kolejnym - podkreśla to rosnącą zależność Rosji od reżimu Kim Dzong Una, co jeszcze parę lat temu byłoby uważane za fantastykę. Rosja obecnie wyczerpała swoje możliwości odnawiania systemów artylerii lufowej, ponieważ zapasy luf się skończyły. Mowa tutaj nawet o lufach z demontażu z haubic holowanych znajdujących się na strategicznych złomowiskach Putina.

To w połączeniu ze zbyt niską produkcją nowych luf sprawia, że jedynym ratunkiem dla Rosjan były dostawy kompatybilnych luf z Korei Północnej lub import gotowych systemów. Przykładem drugiej kategorii są haubice M-46 kal. 130 mm, D-74 kal. 122 mm czy właśnie haubice samobieżne M-1989 "Koksan" z armatami kalibru 170 mm.

M-1989 "Koksan" - broń terroru z KLRD

Haubice M-1989 "Koksan" przypominają koncepcyjnie radzieckie 2S7 Pion, ale są wyposażone w armatę kal. 170 mm o długości około 11 metrów. Całość została osadzona na podwoziu zmodyfikowanego czołgu z rodziny T-54/55, co daje w efekcie 40-tonową haubicę o potężnej sile rażenia.

Koreańczycy stworzyli Koksana jako broń terroru mającą zrównać z ziemią Seul w przypadku pełnoskalowej wojny. Najpewniej biorąc pod uwagę wcześniejsze doniesienia o amunicji z KLRD, Koksan nie jest precyzyjną bronią, ale w osiedle w mieście może trafić. Problemem jest jego siła rażenia, ponieważ ma wystrzeliwać pociski ważące od 60 kg do 100 kg na odległość 40 km, a w wersji z dopalaczem rakietowym nawet 60 km.

M-1989 "Koksan" - jedna z niewielu broni zdolna osiągnąć zasięg Kraba

W przypadku Rosjan nie jest to duża zaleta, ponieważ do osiągnięcia zakładanego celu trzeba wykorzystać więcej haubic strzelających dłużej. Z tym może być problem, ponieważ szacowana szybkostrzelność tego systemu wymagającego do obsługi sześciu żołnierzy ma wynosić 1-2 strzały na pięć minut.

Rosjanie mają bardzo mało systemów artyleryjskich zdolnych sięgnąć na ponad 30 km, co daje istotną przewagę Ukraińcom wyposażonym w natowskie systemy artyleryjskie pokroju niemieckich PzH-2000 czy polskich Krabów.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie