100 tys. dolarów za to, żebyś nie studiował

100 tys. dolarów za to, żebyś nie studiował

100 tys. dolarów za to, żebyś nie studiował
Źródło zdjęć: © technology review via Gizmodo.pl
06.02.2012 11:03

Dziewczyna na zdjęciu to Laura Deming. Siedemnastolatka właśnie rzuciła prestiżowe studia na MIT, jednym z najlepszych uniwersytetów technicznych na świecie.

Co ją do tego skłoniło? Została jednym z 2. uczestników programu finansowanego przez miliardera Petera Theila. Założyciel PayPala i jeden z udziałowców Facebooka oferuje nastolatkom prywatne stypendia w wysokości 100 tys. dolarów. Przez dwa lata każdy z nich dostaje wolną rękę na realizację swoich pomysłów na biznes. Jest tylko jeden warunek: nie mogą w tym czasie uczyć się w szkole.

Zdaniem Thiela to strata czasu, a amerykański system edukacji to bańka, podobna do tej hipotecznej, a jej celem jest masowe zadłużanie młodych ludzi. Jak wiadomo, uczelnie w USA są płatne, a żeby sobie na nie pozwolić studenci zaciągają kredyty. W rezultacie każdy amerykański absolwent wkraczając na rynek pracy jest już zadłużony. Według najnowszych danych suma wszystkich kredytów studenckich w USA może już sięgać biliona dolarów.

_ System edukacji jest bańką w klasycznym znaczeniu. Aby móc nazwać coś bańką, musi być to przewartościowane i ludzie muszą w to bardzo mocno wierzyć. Na rynku nieruchomości mieliśmy do czynienia z klasyczną bańką, tak samo na rynku akcji spółek technologicznych w latach 90., bo oba były przewartościowane, ale ogólna wiara w nie była niepodważalna –. trzeba było mieć dom w 2005, trzeba było mieć fundusz inwestycyjny w 1999 roku. Prawdopodobnie już ostatnim kandydatem na bańkę – przynajmniej w rozwiniętym świecie (możliwe, że rynki wschodzące są też bańką) – jest edukacja. Jest bardzo przewartościowana. Ludzie nie dostają usługi wartej ich pieniędzy, obiektywnie - można to wyliczyć. Jednocześnie to coś w co niezwykle mocno się wierzy; jest w tym jakiś psychiczno-społeczny czynnik, który sprawia, że ludzie zaciągają te olbrzymie kredyty idąc do college’u tylko dlatego, że wszyscy tak robią – mówił Thiel w jednym z wywiadów. _

Oczywiście program Thiela nie podoba się środowiskom akademickim. Laura Deming jest wyjątkowo zdolna. Nauczyła się rachunku różniczkowego w wieku 11 lat, a rok później przeprowadzała własne eksperymenty w nowoczesnym laboratorium genetycznym. Zamiast robić karierę naukowca, będzie starać się wykorzystać swój talent w biznesie. Czy zamierza wrócić na uczelnię? – _ Będzie mi brakować egzaminów. […] Jednak pomyślałam, że nauczę się dużo więcej o przemyśle biotechnologicznym i biznesie, gdy będę po prostu w nim uczestniczyć _ –. powiedziała wydawanemu przez MIT serwisowi “technology review”.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (95)