USA. Niecodzienna akcja strażaków. Zatonęła proteza warta 20 tys. dolarów
W USA w stanie Indiana, doszło do nietypowej interwencji nurków. Strażacy, którzy kończyli ćwiczenia na zbiorniku Geist, otrzymali zgłoszenie o zatonięciu...sztucznej nogi. Proteza warta 20 tysięcy dolarów została wyłowiona po blisko dwugodzinnej akcji.
Do niecodziennego zdarzenia doszło w sobotę. 40-letnia obywatelka USA, Amy Gillum wypoczywała na łodzi motorowej, gdy nagle jej sztuczna noga wpadła do zbiornika Geist. Proteza zrobiona z włókna węglowego była niezwykle kosztowna. Jej cena wynosiła 20 tysięcy dolarów. Kobieta zwróciła się z prośbą o pomoc do lokalnych strażaków, którzy stacjonowali w pobliżu.
Kończący ćwiczenia nurkowie natychmiast zareagowali. - Załoga bez wahania zabrała swój sprzęt do nurkowania. Każdy z trzech strażaków spędził pod wodą ok. 20 minut przy maksymalnie ograniczonej widoczności. Znaleźli w tym czasie m.in. okulary przeciwsłoneczne, kotwicę oraz wiele butelek po piwie - relacjonowali strażacy z Indianapolis.
Czas spędzany pod wodą dłużył się, a akcja nie przynosiła oczekiwanych rezultatów. Kiedy nurkowie mieli już rezygnować z całej operacji, podczas ostatniego zanurzenia jeden z nich odnalazł cenną zgubę. Proteza znajdowała się na głębokości 6 metrów, w odległości 90 metrów od brzegu.
Zobacz też: Pod Saharą kryje się ogromny zbiornik wody. Jest jak siedem Bałtyków
- Kobieta, która zgubiła protezę, cały czas była obecna na miejscu poszukiwań. Nie opuszczał jej dobry humor i robiła wszystko co w jej mocy, aby pomóc strażakom - czytamy w relacji służb.
Nurkowie odnaleźli protezę po blisko dwugodzinnej akcji. Zgubę przekazali właścicielce.