Wymarzony przez graczy symulator lotu znajduje się w bazie wojskowej USA

Każdy fan symulatorów lotów samolotem czasami marzy o możliwości przelecenia się prawdziwym odrzutowcem, najlepiej takim z wybuchowymi atrakcjami doczepionymi do skrzydeł maszyny. Sam nie jestem miłośnikiem symulatorów, ale dał bym wiele za możliwość zamienienia się miejscami z pilotem ze zdjęcia.

Oprócz samej zamiany poprosiłbym również o delikatną zmianę scenografii: po lewej znajdowała by się Gwiazda Śmierci, z prawej wojska rebeliantów. Dam głowę że możliwe by to było właśnie w tym miejscu - bazie Naval Air Station Kingsville, w której widoczny na zdjęciu porucznik Jon Michael Chombeau z Training Air Wing 2 Squadron 2. uczy się latać na symulatorze T-45C.

Marynarka powietrzna USA podaje, że symulator ten wyświetla obraz widoczny pod kątem 180 stopi w celu odwzorowania realizmu lotu w głowie pilota. Wielkość ekranu faktycznie musi robić spore wrażenie.

wydanie internetowe www.gizmodo.pl