Uwaga! Wirus, przez który możesz pójść do więzienia

Uwaga! Wirus, przez który możesz pójść do więzienia

Uwaga! Wirus, przez który możesz pójść do więzienia
Źródło zdjęć: © Jupiterimages
13.11.2009 13:31, aktualizacja: 13.11.2009 13:52

Wirusy komputerowe są naszym utrapieniem już od dawna. Potrafią spowodować, że stracimy pieniądze, dane albo po prostu staniemy się ofiarami głupich dowcipów. Jednakże, niedawno pojawiły się doniesienia o jeszcze bardziej przerażających skutkach działania komputerowych szkodników. Agencja Associated Press dotarła do kilku ofiar wirusa, który pobierał na ich komputery pornograficzne zdjęcia z dziećmi

Przykładem przytaczanym przez wiele światowych mediów jest sprawa Michaela Fioli. Był on pracownikiem amerykańskiej instytucji rządowej badającej nieprawidłowości w wypłacaniu pensji pracownikom firm. Pan Fiola korzystał ze służbowego laptopa i pewnego dnia jego przełożeni zauważyli, że rachunek za pobieranie danych z Internetu jest u ich pracownika kilkukrotnie wyższy niż u pozostałych osób na podobnych stanowiskach. W związku z tym służbowy komputer Michaela Fioli został sprawdzony przez informatyków, którzy w folderze z obrazkami zapisywanymi podczas przeglądania sieci znaleźli pornograficzne zdjęcia z dziećmi. Fioli zostały postawione zarzuty przeglądania niedozwolonych treści w Internecie i groziło mu do pięciu lat pozbawienia wolności.

Obraz
© (fot. Jupiterimages)

Michael Fiola został dyscyplinarnie zwolniony z pracy, stracił przyjaciół, w jego samochodzie regularnie były niszczone opony, a sam podejrzany otrzymywał sms-y, w których grożono mu śmiercią. Poza tym, wraz z żona wydali wszystkie oszczędności - ponad 25. 000 dolarów na prawników. Ostatecznie, po trwającej 11 miesięcy sprawie, sąd uznał, że pan Fiola jest niewinny, a pornograficzne materiały w jego komputerze znalazły się za sprawą wirusa. Biegli sądowi ustalili, że oprogramowanie antywirusowe zainstalowane w komputerze podejrzanego było nieaktualne i znalazł się tam wirus, który pobierał nielegalne treści.

Portal CBSNews w rozmowie z ekspertami zajmującymi się wirusami komputerowymi dowiedział się, że coraz częściej pedofile wykorzystują szkodliwe oprogramowanie, które instalują w komputerach niczego nie świadomych osób. Wirus pobiera pedofilskie materiały i umożliwia przestępcy ich zdalne przeglądanie na komputerze ofiary. W razie interwencji policji cała wina spada na niewinną osobę.

Jak przyznają prawnicy dodatkowym problemem jest fakt, że praktycznie wszyscy oskarżeni o pedofilię bronią się twierdząc, że materiały na ich komputerach są skutkiem działania wirusa. To jak stara szkolna wymówka, że "pies zjadł moją pracę domową" - problem w tym, że czasami jest to prawda.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (22)