Ukraina czeka na nowoczesne czołgi NATO. Rosja tymczasem reaktywuje T-54 i T-55

Wygląda na to, że Rosjanom kończą się już nawet czołgi T-62 i zaczęli sięgać do najgłębszej rezerwy mobilizacyjnej na wypadek wojny nuklearnej. Rosyjskie składy zaczęły opuszczać czołgi T-54 i T-55, czyli następcy radzieckiego pojazdu T-34 (to właśnie ten model występował pod nazwą "Rudy" w popularnym serialu "Czterej pancerni i pies"). Zauważono je podczas transportu kolejowego. Wyjaśniamy osiągi tych reliktów przeszłości z lat 40 - 50. XX wieku.

Czołgi T-54/55 na lawecie kolejowej w Rosji. Czołgi T-54/55 na lawecie kolejowej w Rosji.
Źródło zdjęć: © Twitter | NOËL
Przemysław Juraszek

Rosjanie już od paru miesięcy uzupełniają straty czołgów T-72 starszymi T-62 występującymi w wariancie bazowym, zmodernizowanym w latach 80. XX wieku bądź edycji z 2022 roku z prostą termowizją.

Jest to jednak za mało i wygląda, że na front niedługo pojadą antyki z lat 40 - 50. XX wieku, jak podają użytkownicy Twittera NOËL bądź CIT. Jeszcze ponad rok temu walki pancerne z wykorzystaniem na ukraińskich stepach tego typu sprzętu, swoją drogą wciąż wykorzystywanego w Afryce, byłyby uważane za fikcję.

Transport kolejowy czołgów T-54 i T-55

Czołgi T-54/55 - skuteczne wyłącznie jako eksponat muzealny

Czołgi T-54 oraz T-55 powstały na bazie doświadczeń z bronią pancerną z czasów II wojny światowej. Zakładały one powstanie nowoczesnego czołgu średniego, którego koncepcja wyewoluowała w czołg podstawowy po upadku idei rozwoju czołgów ciężkich.

Początkowo Rosjanie eksperymentowali z dostosowaniem do większej armaty czołgu T-34, co nie było zbyt udanym pomysłem i podobny los spotkał czołg T-44. Następnie w 1946 roku powstały pierwsze prototypy czołgu T-54, którego seryjna produkcja po kilkukrotnych modernizacjach ruszyła w 1949 roku.

Jest to pierwsza seria produkcyjna, a następnie od 1951 roku produkowano wariant z inną wieżą i to właśnie egzemplarz z tej serii (lata produkcji 1951 - 1955) został dostrzeżony na lawecie kolejowej obok wariantu T-54B produkowanego od 1956 roku.

Ogólnie rzecz biorąc, czołgi T-54 charakteryzują się masą 36 ton i są obsługiwane przez czteroosobową załogę. Pancerz czołgu T-54 składa się wyłącznie ze stali pancernej i przebije go w zasadzie każdy wykorzystywany w Ukrainie granatnik przeciwpancerny z najbardziej powszechnym RPG-7 na czele. T-54 ma jedynie szansę wytrzymać ostrzał z armat automatycznych stosowanych w bojowych wozach piechoty czy transporterów opancerzonych, które jednak mają też na stanie przeciwpancerne pociski kierowane (ppk).

Z kolei uzbrojenie czołgu T-54 stanowi gwintowana armata D-10 kal. 100 mm niezdolna do przebicia przedniego pancerza czołgów T-72 czy T-64 i umożliwia tylko zwalczanie czołgów w sprzyjających okolicznościach (trafienie w boki lub tył). Czołgi T-54 nie są też wyposażone w żaden komputer balistyczny, czy nawet noktowizję, która trafiła dopiero do modelu T-54B. Ta jest jednak systemem aktywnym pierwszej generacji wymagającym do działania oświetlacza podczerwieni, który jest doskonale widoczny niczym światło latarki w innych noktowizorach.

Minimalnie lepiej wygląda sytuacja w czołgach T-55 produkowanych od 1958 roku będących modernizacją T-54, gdzie początkowo tylko zastosowano mocniejszy silnik czy większy zapas paliwa i amunicji. Jednakże na początku lat 80. XX wieku zdecydowano się dodać pakiety pancerza kompozytowego jak w przypadku T-62M, zmodyfikowano system kierowania ogniem wraz ze stabilizacją armaty, przystosowano działo do wystrzeliwania pocisków 9K116 Bastion czy stosowano kostki pancerza reaktywnego Kontakt-1.

Mimo to dalej jest to w dzisiejszych czasach tylko stalowa trumna na gąsienicach bezbronna wobec nawet pojedynczego żołnierza z granatnikiem przeciwpancernym lub starego czołgu T-72 lub T-64. Z drugiej strony Zachód także wysyła do Ukrainy starsze czołgi Leopard 1, które historycznie miały zwalczać konstrukcje z rodziny T-54/55. Warto jednak dodać, że Leopardy 1 zostaną dostarczone w wersji A5, która ma system kierowania ogniem z termowizją.

Wybrane dla Ciebie
Symulacja walki F-35 z Su-30. Nie chcą ujawnić, kto zwyciężył
Symulacja walki F-35 z Su-30. Nie chcą ujawnić, kto zwyciężył
Chiny rozmieszczają je na Pacyfiku. Widzą wszystko
Chiny rozmieszczają je na Pacyfiku. Widzą wszystko
Nieznane drony w Europie. Pojawiły się na krańcach NATO
Nieznane drony w Europie. Pojawiły się na krańcach NATO
Incydent na wysokości 10 kilometrów. Coś uderzyło w samolot pasażerski
Incydent na wysokości 10 kilometrów. Coś uderzyło w samolot pasażerski
Kosmiczna zbroja. Będzie chronić satelity i astronautów
Kosmiczna zbroja. Będzie chronić satelity i astronautów
Przyjrzeli się śniegowi w Alpach. Nie mają dobrych wieści dla świata
Przyjrzeli się śniegowi w Alpach. Nie mają dobrych wieści dla świata
Rzadkie zjawisko na niebie. Udało mu się je sfotografować
Rzadkie zjawisko na niebie. Udało mu się je sfotografować
Mają najpotężniejszy pocisk na świecie. Stworzył go sojusznik Polski
Mają najpotężniejszy pocisk na świecie. Stworzył go sojusznik Polski
Bat na Shahedy Rosjan. Ukraińcy opracowali Bulleta
Bat na Shahedy Rosjan. Ukraińcy opracowali Bulleta
Problem w otoczeniu Słońca. O tym zagrożeniu wiemy niewiele
Problem w otoczeniu Słońca. O tym zagrożeniu wiemy niewiele
Są główną tarczą antybalistyczną Ukrainy. Ta chce pozyskać kolejne 25 sztuk
Są główną tarczą antybalistyczną Ukrainy. Ta chce pozyskać kolejne 25 sztuk
Wszystko jasne. Berlin zdecydował w sprawie F-35
Wszystko jasne. Berlin zdecydował w sprawie F-35