Start rakiety Falcon 9 znowu przesunięty

Start rakiety Falcon 9 znowu przesunięty

Start rakiety Falcon 9 znowu przesunięty
Źródło zdjęć: © flickr / Stuart Rankin / CC
21.12.2015 12:47, aktualizacja: 21.12.2015 13:34

Firma SpaceX odwołała zaplanowany na niedzielny wieczór (czasu lokalnego) start rakiety nośnej Falcon 9, przekładając go o co najmniej 24 godziny - podał w poniedziałek dziennik "Wall Street Journal". Uznano, że przesunięcie zwiększy szanse powodzenia misji

Firma SpaceX odwołała zaplanowany na niedzielny wieczór czasu lokalnego (około godziny 20:00, w Polsce była to noc z niedzieli na poniedziałek) start rakiety nośnej Falcon 9, przekładając go o co najmniej 24 godziny - podał w poniedziałek dziennik "Wall Street Journal". Uznano, że przesunięcie zwiększy szanse powodzenia misji. Możemy się zatem spodziewać, że maszyna wzbije się w powietrze dzisiejszej nocy, o ile znów nie wystąpią jakieś utrudnienia.

Rakieta miała wystartować z centrum na Cape Canaveral na Florydzie. Założyciel Space Exploration Technology, Elon Musk, poinformował na Twitterze, że jego zespół podjął decyzję o przesunięciu startu w związku z prognozami sugerującymi, że start w poniedziałek zwiększy szanse powodzenia misji o 1. proc. Firma podkreśla, że zastosowała w rakiecie Falcon 9 wiele usprawnień, które mają zapobiec wypadkom.

SpaceX zapowiada jednocześnie, że przeprojektowana rakieta Falcon 9 będzie sprawdzana pod kątem precyzyjnego lądowania pierwszego stopnia rakiety - będzie to pierwszy raz w historii. Wcześniejsze testy tego typu kończyły się fiaskiem.

28 czerwca br. doszło do katastrofy rakiety Falcon 9 podczas misji dostarczania zaopatrzenia na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). SpaceX pod koniec lipca poinformowało, że przyczyną wypadku było uszkodzenie stalowej podpory zbiornika z helem.

- Wygląda na to, że ten element był fabrycznie wadliwy - tłumaczył wtedy Musk. Podkreślił, że to wstępne ustalenie i postępowanie wyjaśniające nadal jest prowadzone. Stalowa podpora o długości 6. cm podtrzymywała zbiornik z helem. Gdy uległa uszkodzeniu, zbiornik oderwał się i eksplodował. Do katastrofy doszło w niespełna trzy minuty po starcie rakiety z bazy wojsk lotniczych USA na przylądku Canaveral na Florydzie.

Falcon 9 miał wynieść na orbitę bezzałogowy statek transportowy Dragon, na pokładzie którego były dwie tony sprzętu i zapasów dla załogi Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. NASA po wycofaniu cztery lata temu ze służby kosmicznych wahadłowców korzysta z usług prywatnych firm - SpaceX i Orbital Sciences - którym zleca dostarczanie ładunków na Międzynarodową Stację Kosmiczną.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)