Starcie w powietrzu. Dron za grosze vs Ka-52 Aligator za 16 mln dolarów
Wojna w Ukrainie jest pełna zadziwiających wydarzeń, które są lub będą omawiane na uczelniach wojskowych przez dekady. Jednym z ciekawszych przypadków są próby polowania dronami FPV za przysłowiowe grosze na śmigłowce szturmowe kosztujące dziesiątki mln dolarów. Przedstawiamy przypadek uniknięcia trafienia przez rosyjskiego Ka-25 Aligator o włos.
Dron "Glovo" o milimetry spudłował w rosyjskiego Ka-52 Aligatora
Ukraińcy pierwszy raz pokazali wykorzystanie dronów FPV do polowania na śmigłowce podczas operacji na terenie obwodu kurskiego. Pierwszą ofiarą dronów był śmigłowiec Mi-28N, a drugą śmigłowiec transportowy Mi-8AMTSh.
W międzyczasie do listy dołączyło jeszcze parę maszyn, ale nie ma na niej najnowszego śmigłowca Rosji, czyli Ka-25 Aligator. Są to bardzo rzadkie i cenne maszyny, których każda pojedyncza strata jest ogromnym problemem. Na poniższym nagraniu widać, jak Ka-25 Aligator dosłownie o włos minął ukraińskiego drona FPV, noszącego nawę systemową "Glovo".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Drony FPV jako broń przeciwlotnicza
Drony FPV zyskują na znaczeniu jako tani zamiennik broni kierowanej wśród wojsk ukraińskich i rosyjskich. Takie bezzałogowce razem z odpowiednimi środkami rażącymi kosztują jedynie od 2 do 3 tys. dolarów, a potrafią zniszczyć sprzęt warty miliony dolarów.
Najprostszym sposobem na unieruchomienie śmigłowca jest trafienie w belkę lub śmigło ogonowe, które odpowiada za równoważenie momentu obrotowego głównego wirnika. Po takim uszkodzeniu śmigłowiec zaczyna się wirować w sposób niekontrolowany, co prowadzi do jego katastrofy. Jedynie rosyjski Ka-52 Aligator, wyposażony w przeciwbieżne wirniki główne, jest odporny na tego rodzaju ataki. Wyłączyć z akcji może go trafienie w silniki lub wirnik główny.
Ponadto ogromnym problemem jest to, że śmigłowce osiągają prędkości przekraczające 200 km/h, które dla dronów FPV są nieosiągalne. W rezultacie piloci dronów muszą atakować z boku, przewidując miejsce, w którym znajdzie się cel. Choć zadanie to nie jest proste, jest możliwe do realizacji, co stwarza poważne zagrożenie dla pilotów, ponieważ śmigłowce często nie są wyposażone w radary do wczesnego wykrywania takich zagrożeń.
Jedyną formą ochrony mogą być tylko zasobniki walki elektronicznej mogące stworzyć wokół śmigłowca obronny bąbel o - powiedzmy - 300-metrowej średnicy, w którym nie działają sygnały kontrolne. Nigdy jednak obsługa nie wie, czy będą one zawsze skuteczne oraz niektóre rodzaje dronów wykorzystujące rozwijany światłowód lub algorytmy sztucznej inteligencji są na nie całkowicie odporne.
Ka-52 Aligator — unikat z Rosji zagrożony wyginięciem
Ka-52 Aligator to zmodernizowana wersja śmigłowca Ka-50, którego rozwój rozpoczęto w 1991 roku. Unikatowość tej konstrukcji wynika z zastosowania przeciwbieżnych wirników nośnych, a także ustawienia foteli pilotów obok siebie, co różni się od klasycznego układu tandemowego w innych śmigłowcach bojowych, takich jak amerykański AH-1Z Viper, gdzie piloci siedzą jeden za drugim.
Standardowo Ka-52 Aligator jest uzbrojony w osadzoną w boku kadłuba armatę automatyczną 2A42 kal. 30 mm oraz sześć pylonów na pozostałych skrzydłach. Dwa skrajne pylony są często używane do montażu zasobników walki elektronicznej lub pocisków przeciwlotniczych 9K38 Igła, natomiast cztery wewnętrzne przeznaczone są na cięższy arsenał.
Na pokładzie tego śmigłowca znaleźć można m.in. pociski przeciwpancerne AT-12 Wichr z systemem laserowego naprowadzania, pociski przeciwradiolokacyjne Ch-25MP wraz z bombami oraz niekierowanymi rakietami S-8. Ponadto śmigłowce mają być wyposażone w systemy obronne L-370P2 Witebsk, zaprojektowane do zagłuszania radarów i oślepiania nadlatujących rakiet za pomocą lasera. Cena jednej sztuki Aligatora to około 16 mln dolarów.
