Po spektakularnym wyroku w procesie przeciwko czterem Szwedom prowadzącym witrynę The Pirate Bay powodowie chcą w sądzie wyższej instancji zapewnić sobie większe odszkodowanie. Od wyroku najpierw odwołała się obrona, a teraz tak samo postąpili przedstawiciele występującej w roli oskarżycieli branży rozrywkowej – donosi szwedzki serwis The Local. Adwokaci koncernów domagają się poza tym skazania Szwedów za aktywne naruszanie praw autorskich. Wypowiadając się dla The Local, prawnik reprezentująca branżę rozrywkową stwierdziła, że chodzi o stworzenie prawnego precedensu.
Zarzut aktywnego naruszania praw autorskich został odrzucony przez sąd w Sztokholmie w wyroku z 1. kwietnia, ale mimo to czterej pozwani zostali skazani na kary roku pozbawienia wolności oraz wypłatę odszkodowania w wysokości 30 milionów szwedzkich koron (2,75 miliona euro). Prawnicy pozwanych złożyli odwołanie od tego wyroku, a sędziemu zarzucili stronniczość – okazało się bowiem, że współpracuje on z prawnikami reprezentującymi branżę medialną w organizacji zajmującej się ochroną praw autorskich. Poza tym adwokaci zarzucają wymiarowi sprawiedliwości nieprawidłowości podczas wyznaczania sędziego prowadzącego cały proces.
Obecnie sąd apelacyjny ma wyjaśnić, czy sędzia w pierwszej instancji mógł działać w interesie jednej ze stron. Nie zajmie się tym oddział sądu apelacyjnego odpowiedzialny za sprawy naruszenia prawa autorskiego, ale inna izba. Już wcześniej ujawniono, że sędzia, która miała się zająć odwołaniem, kiedyś również była członkiem organizacji ochrony praw autorskich. Jednak piraci mają zastrzeżenia nawet do osoby nowego sędziego wyznaczonego na jej miejsce. Jak twierdzi w swoim blogu Peter Sunde –. jeden ze skazanych – on również jest związany z prawnikami występującymi w imieniu firm medialnych.
A tymczasem szwedzcy prawnicy pracujący dla czterech wielkich wytwórni: Universalu, Sony, Warnera i EMI, zawnioskowali przed sądem w Sztokholmie o wydanie nakazu zaprzestania działalności wobec czterech skazanych i ich firmy hostującej. Zdaniem adwokatów skazanym powinno zabronić się dalszego prowadzenia strony z torrentami. Poza tym skazani mieliby nie wypowiadać się publicznie na temat postępowania aż do ostatecznego wyroku.
wydanie internetowe www.heise-online.pl
