Cichy koniec głośnych kar UKE

Cichy koniec głośnych kar UKE
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

18.07.2013 11:23, aktual.: 18.07.2013 12:53

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W lipcu 2013 r. została ostatecznie odrzucona przez Sąd Najwyższy jedna z najwyższych kar nałożonych przez regulatora polskiego rynku telekomunikacyjnego (UKE) na operatora (TP) – 100 mln zł. Wcześniej ten sam los spotkał najwyższą w historii karę o astronomicznej wysokości 339 mln zł. Nakładane w świetle kamer i fleszy kary, uznane zostały za całkowicie bezpodstawne przez niezawisłe sądy.

  1. września 2006 r. Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej nałożyła na Telekomunikację Polską karę 100 mln zł za "naruszenie obowiązku kształtowania cen usług na podstawie kosztów ich świadczenia oraz na podstawie przejrzystych, obiektywnych i niedyskryminujących kryteriów". Chodziło o niewdrożenie w wyznaczonym terminie usługi szerokopasmowego dostępu do internetu Neostrada oddzielonej od abonamentu za linię telefoniczną.
  1. lutego 2007 roku, po już po rozdzieleniu Neostrady od usług telefonicznych, Prezes UKE nałożyła na TP kolejną karę, tym razem w wysokości 339 milionów złotych za „niedopełnienie obowiązku dostarczenia do zatwierdzenia cennika usługi Neostrada, jak również za niewypełnienie obowiązku określania cen usług na podstawie kosztów ich świadczenia oraz na podstawie przejrzystych, obiektywnych i niedyskryminujących kryteriów”.

TP w obu przypadkach odwołała się do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów stojąc na stanowisku, że Prezes UKE nie miała prawa kwestionować cen Neostrady, ponieważ usługa nie podlegała regulacji, a ponadto kryteria ustalania cen były przejrzyste i obiektywne.

Postępowania odwoławcze zawieszono na czas postępowania Komisji Europejskiej przeciwko Polsce przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości. Dotyczyło ono prób regulowania przez Prezesa UKE cen usług detalicznych dostępu szerokopasmowego bez uprzedniej analizy rynku. 6 maja 201. roku Trybunał orzekł, że w tej sprawie polski regulator uchybił zobowiązaniom wynikającym z Dyrektyw Unijnych.

W efekcie SOKiK uchylił obie decyzje UKE nakładające na TP kary, a Sąd Apelacyjny oddalił złożone w tych sprawach apelacje UKE. Sąd Najwyższy odmówił przyjęcia kasacji, co definitywnie zakończyło procedury odwoławcze.