Despoci na stanowiskach menedżerskich nie powinni usprawiedliwiać swojego stosunku do pracowników trudnymi warunkami pracy: to ich własna nieudolność i skrzywiona osobowość są najważniejszymi powodami dręczenia pracowników. Koszt tego nasilającego się w Wielkiej Brytanii zjawiska szacuje się na 18 mld funtów rocznie.
Niski poziom umiejętności kierowniczych to główny powód znęcania się nad pracownikami, które przybrało rozmiary epidemii - wynika z badania odnośnie brytyjskiego rynku pracy, przeprowadzonego w ramach kampanii Ban Bullying at Work przy współpracy Chartered Management Institute. W ramach badania o znęcanie w pracy zapytano ponad 500 wyższych rangą menedżerów.
Blisko dwie trzecie ankietowanych uważa, że za narastające zjawisko znęcania się nad pracownikami odpowiada brak kwalifikacji menedżerskich agresora. W drugiej kolejności ankietowani wskazywali autorytarny styl zarządzania ( 56% ), konstrukcję osobowości ( 57% ) oraz brak umiejętności postępowania w sytuacjach konfliktowych ( 37% ).
Czynniki sprzyjające dręczeniu psychicznemu pracownika, które pozostają już przynajmniej niekiedy i częściowo poza wpływem korporacyjnego tyrana cytowano o wiele rzadziej ( nierealistyczne cele postawione zespołowi jako powód dręczenia wskazało 27% ankietowanych ).
Jako najczęstszy przejaw znęcania się, ponad 70% ankietowanych wskazuje nadużycie władzy do egzekwowania poleceń, dwie trzecie - sprawowanie nadmiernej, nachalnej i drobiazgowej kontroli, a ponad połowa - ostracyzm.
Koszt znęcania się nad pracownikami w Wielkiej Brytanii autorzy Ban Bullying at Work Campaign szacują na 18 mld funtów rocznie.