Manta PowerTab MID05 - test tabletu za mniej niż 500 zł

Manta PowerTab MID05 - test tabletu za mniej niż 500 zł

Manta PowerTab MID05 - test tabletu za mniej niż 500 zł
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
17.04.2012 15:30, aktualizacja: 18.04.2012 14:38

Tak jak w przypadku smartfonów, tak i w przypadku tabletów rynek zasypały urządzenia z najwyższej półki, za które trzeba zapłacić grubo ponad 2 tys. złotych, urządzenia ze średniej półki, których cena rozpoczyna się od około 1,5 tys. złotych oraz ich kilkukrotnie tańsze, chińskie odpowiedniki za kilkaset złotych.

Tak jak w przypadku smartfonów, tak i w przypadku tabletów rynek zasypały urządzenia z najwyższej półki, za które trzeba zapłacić grubo ponad 2 tys. złotych, urządzenia ze średniej półki, których cena rozpoczyna się od około 1,5 tys. złotych oraz ich kilkukrotnie tańsze, chińskie odpowiedniki za kilkaset złotych. Wszystkie oferują podobne funkcje, jednak ich ceny znacząco się różnią. Zatem czy jest sens dopłacać? Na to pytanie postaramy się odpowiedzieć na przykładzie testu tabletu, który kosztuje mniej niż 500 zł.

Co ma największy wpływ na cenę? Przeglądając oferty różnych producentów znajdziemy modele wyłącznie z Wi-Fi oraz te wyposażone dodatkowo w łączność 3G. Różnic można się doszukiwać także w ilości wbudowanej pamięci flash, liczbie oferowanych złączy, wielkości i jakości ekranu oraz samej specyfikacji, a także wersji systemu operacyjnego. To wszystko sprawia, że za najlepsze urządzenia trzeba zapłacić około 3 tys. złotych. Naszym zdaniem to cena zbyt wygórowana. Zatem, czy dysponując kilkukrotnie mniejszym budżetem będziemy w stanie kupić tablet, który spełni nasze oczekiwania? Przecież może się okazać, iż tanie tablety będą oferowały wszystkie pożądane przez nas funkcje, a nawet jeśli ich jakość będzie gorsza od topowych urządzeń, będziemy w stanie zaakceptować występujące niedociągnięcia.

PowerTab MID0. to nowa propozycja firmy Manta Multimedia, która ma pozwolić zaistnieć polskiemu producentowi na rynku tabletów. Urządzenie wyróżnia się przede wszystkim przystępna ceną. Za 499 zł (sugerowana cena producenta) otrzymujemy urządzenie z 7-calowym ekranem i procesorem 1,2 GHz, działające w oparciu o system Android. Konfiguracja brzmi ciekawie, a cena zachęcająco. Jednak decyzja o zakupie powinna być świadomym wyborem.

Manta - firma elektroniczna z Polski

Na wstępie kilka słów o "producencie" testowanego sprzętu. Firma Manta Multimedia Sp. z o.o. istnieje na polskim rynku od 199. roku i zajmuje się dostarczaniem taniego sprzętu elektronicznego. W swojej ofercie ma rozmaite urządzenia importowane z Chin: od czajników po telewizory 3D. Musimy przyznać, iż portfolio tego producenta jest imponujące. Budżetowe rozwiązania stanowią tanią i czasami ciekawą alternatywę dla drogiego sprzętu. W zeszłym roku mieliśmy okazję testować pierwszy telewizor 3D tego producenta.

Zawartość zestawu

Tablet dotarł do naszej redakcji w niewielkim kartonowym pudełku. Wewnątrz oprócz urządzenia PowerTab MID0. i instrukcji obsługi znaleźliśmy ładowarkę, kabel USB oraz przejściówkę mini USB na gniazdo USB, umożliwiającą podłączenie do tabletu rozmaitych urządzeń wyposażonych w ten interfejs. Ciekawym dodatkiem był kupon uprawniający do zakupu ebooków w Empiku z 10 proc. rabatem. Na nic więcej nie możemy liczyć - słuchawek i kabla HDMI brak. O ile pierwsze akcesorium jest zbędne (dźwięk na chińskich słuchawkach zapewne nie brzmiałby rewelacyjnie), o tyle żałujemy, iż zabrakło kabla HDMI. Choć cena tabletu jest niska, z pewnością dołączenie kabla HDMI nie podniosłoby jej drastycznie. Być może ten dodatek kosztowałby kilka złotych, no ale wówczas Manta nie mogłaby przecież chwalić się tabletem za mniej niż 500 zł.

Obraz
© (fot. wp.pl)

Pierwsze wrażenie

Tablet Manty był dla mnie wielką zagadką. Liczyłem, że okaże się niespodzianką. Nie miałem pojęcia, czego mogłem się spodziewać za kwotę 49. zł. Po wyjęciu z pudełka, PowerTab MID05 zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Pierwsza myśl: "jest dobrze!". Skojarzenie: "podobny do Samsunga Galaxy Tab". Optymizmem napawała także konfiguracja urządzenia. Wydawała się wystarczająca, aby zapewnić wygodną pracę na co dzień. Urządzenie wydało się ciekawą alternatywą dla rozwiązań z wyższej półki.

Wygląd

Tablet ma wymiary 19. x 119 x 11 mm i waży 360 g. Jego ciężar nie przeszkadza a cała konstrukcja dobrze leży w dłoniach. Ekran ma przekątną 7 cali. Ramka wokół niego jest dosyć gruba. Przedni panel, po same brzegi wypełnia plastik. Na górnej krawędzi tablet został wyposażony w twarde, plastikowe przyciski regulacji głośności oraz przycisk Power umożliwiający blokadę ekranu lub, po dłuższym naciśnięciu, włączenie / wyłączenie urządzenia. Korzystanie z nich nie jest zbyt wygodne i może doprowadzać do frustracji. Te od poziomu dźwięku trzeba naciskać odpowiednio mocno, gdyż nie zawsze działają tak, jakbyśmy sobie tego życzyli - czasem nawet gdy wyczujemy skok przycisku, poziom natężenia dźwięku się nie zmienia. W dodatku system reaguje z opóźnieniem, a problem ten dotyczy także przycisku Power. Chcąc odblokować ekran, czasami na reakcję musimy zaczekać nawet około 2 sekund. W tym czasie zniecierpliwieni, którym wydaje się, iż przycisk nie zadziałał mogą nacisnąć go jeszcze raz, co skutkuje zablokowaniem ekranu.

Obraz
© (fot. zdjęcie producenta)

Z przodu, po prawej stronie ekranu producent umieścił trzy dotykowe przyciski: Menu (wejście do menu), Home (powrót do głównego pulpitu), Return (cofnij). Na dotyk reagują dobrze, niestety nie są one podświetlone, dlatego obsługa tabletu po ciemku jest utrudniona. Nad ekranem centralnie została umieszczona kamera do rozmów wideo, z kolei pod ekranem producent umieścił nazwę swojej firmy. Na prawej krawędzi znalazły się kolejno: wyjście słuchawkowe 3,5 mm, slot kart pamięci microSD, złącze HDMI, port mini USB oraz złącze ładowarki. Tył tabletu został wykonany z białego, błyszczącego plastiku z logotypem producenta i posiada otwór głośnika o mocy 1W. Konstrukcja jest dość sztywna, a jej elementy dobrze spasowane, jednak w miejscach, w których dotykamy palcami tylnego panelu, po drugiej stronie na ekranie można zaobserwować charakterystyczne dla wyświetlaczy TN fale. To spore niedopatrzenie. Takie zniekształcenia obrazu są irytujące.

Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

Ekran

Ekran PowerTaba MID0. mógłby być zaletą urządzenia, niestety jest odwrotnie. Pojemnościowy, pięciopunktowy ekran dotykowy obsługuje gesty multitouch - to bez wątpienia atut tego tabletu. Jest w miarę precyzyjny, jednak trzeba go dość mocno przyciskać, a w dodatku reaguje z opóźnieniem. Działanie multitouch także pozostawia wiele do życzenia.

Wyświetlacz został wykonany w technologii TFT LCD i oferuje rozdzielczość zaledwie 800x480 pikseli. Poszczególne elementy obrazu zostały upakowane na obszarze o przekątnej 7 cali. Taką rozdzielczość oferują niektóre smartfony wyposażone w prawie dwa razy mniejszy ekran. Gęstość 133 PPI nie zachwyca. Użytkownik ma wątpliwą przyjemność przyglądania się poszczególnym pikselom. Obraz jest nieostry i podczas dłuższej pracy z tabletem męczy wzrok. Przeczytanie ebooka stanowi nie lada wyzwanie - będzie raczej torturą niż przyjemnością. Podczas oglądania filmów sprawdza się lepiej, jednak kąty oglądania nie są zadowalające. Nawet po lekkim odchyleniu ekranu następuje utrata kontrastu i barwy. Ekran wyświetla 1. mln kolorów, niestety są one wyblakłe. Tablet nie posiada czujnika światła, dlatego jasnością ekranu jesteśmy zmuszeni sterować ręcznie, z poziomu ustawień systemowych.

Obraz
© (fot. wp.pl)

Złącza i komunikacja

Łączność zapewnia moduł Wi-Fi w standardzie 802.1. b/g. Muszę przyznać, iż to najmocniejszy moduł w urządzeniu mobilnym, jaki miałem okazję testować. Tablet bez problemu wykrył nawet odległe sieci, które znajdowały się poza zasięgiem innych mobilnych sprzętów z najwyższej półki. Mamy tylko nadzieję, iż moc zastosowanego przez producenta zestawu: modułu WLAN i anteny, nie przekracza norm i jest zgodna z obowiązującym prawem. Zabrakło modułu Bluetooth oraz 3G. Na pocieszenie pozostaje obsługa sieci mobilnych przez zewnętrzne modemy USB. Lista wspieranych modemów znajduje się poniżej.

Obraz
© (fot. wp.pl)

Oczywiście, z mobilnego internetu na tablecie możemy korzystać również poprzez Wi-Fi. Wystarczy, że posiadamy smartfona z funkcją tetheringu. Szkoda, że zabrakło modułu GPS. 7-calowy tablet mógłby sprawdzić się w podróży jako nawigacja. System Android oferuje przecież bezpłatną aplikację.

Tablet został także wyposażony w slot microSD z obsługą kart do 3. GB, wyjście HDMI 1.3, które pozwala wyświetlać obraz na większym ekranie, np. na telewizorze, port mini USB 2.0 z funkcją OTG, wyjście słuchawkowe jack 3,5 mm oraz wbudowany mikrofon. Wspomniana funkcja OTG, daje możliwość podłączenia poprzez USB przenośnej pamięci USB, a nawet myszy i klawiatury. Po zastosowaniu zwykłego HUBa USB możemy korzystać z kilku urządzeń USB jednocześnie. Tablet bez najmniejszych problemów poradził sobie z wykryciem myszy, klawiatury i pendrive'a. Obsługa tabletu za pomocą myszy była bardzo intuicyjna, a zewnętrzna klawiatura pozwalała na szybkie i wygodne wprowadzanie tekstu.
Tablet Manty świetnie sprawdza się podczas rozmów poprzez Skype. Wbudowana, przednia kamera bez problemów współpracuje z aplikacją, a obraz rozmówcy może być wyświetlany na pełnym ekranie.

Obraz
© (fot. wp.pl)

Aparat

PowerTab MID0. posiada jedynie frontową kamerę do rozmów wideo. Mimo to producent nie zrezygnował z aplikacji aparatu. Pozwala ona robić zdjęcia i nagrywać filmy. Obsługa odbywa się poprzez ekran dotykowy. Trochę to dziwne, ale rejestrować możemy wyłącznie sami siebie. Idealne narzędzie do robienia "sweet foci" na Facebooka albo nagrywanie filmików na YouTube'a.

Obraz
© (fot. wp.pl)

Wydajność i system

Wydajność ma zapewnić procesor Boxchip A1. Cortex A8 taktowany zegarem 1,2 GHz wspierany układem GPU Mali 400 MHz zapewniającym akcelerację 3D OpenGL 2.0 oraz 512 MB pamięci RAM. Wbudowana pamięć flash ma pojemność 4 GB i można ją rozszerzyć za pomocą karty microSD nawet o dodatkowe 32 GB. Wszystko to ma zapewnić sprawne działanie smartfonowej wersji systemu operacyjnego Android 2.3.4 Gingerbread. Obraz jest skalowany w taki sposób, aby mógł zostać wyświetlony na większym ekranie. Niestety zaimplementowana w tablecie Manty wersja zawiera komunikaty na telefon, niektóre nieprzetłumaczone na język polski. Co ciekawe, producent obiecuje, iż udostępni aktualizację systemu do wersji 4.0 Ice Cream Sandwich.

Szkoda, że Manta nie zdecydowała się na zastosowanie większej ilości pamięci operacyjnej. System nie działa zbyt płynnie. Zacięcia są na porządku dziennym, a instalowanie aplikacji ze sklepu Google Play to istny koszmar - w tym czasie wykonywanie innych operacji jest praktycznie niemożliwe. Kłopoty z wydajnością powodują problemy ze stabilnością systemu operacyjnego, który czasem wyświetla komunikaty o błędach. Jak podaje producent, konfiguracja MID0. zapewnia ponad pięciokrotnie większą wydajność w porównaniu do tabletów MID04. Jeśli to prawda, trudno jest mi sobie wyobrazić tablet pięć razy wolniejszy od PowerTaba MID05.

Obraz
© (fot. wp.pl)

W instrukcji dołączonej do urządzenia możemy przeczytać, iż po naciśnięciu przycisku Power system powinien uruchomić się w ciągu kilku sekund. W rzeczywistości trwa to około minutę. Po uruchomieniu systemu pojawia się pulpit z paskiem szybkiego wyszukiwania, paskiem stanu oraz systemowymi ikonami przeglądarki internetowej, menu oraz ustawień. System oferuje pięć pulpitów, na których możemy umieścić wybrane skróty do aplikacji, stron internetowych, etykiet Gmail, współrzędnych i list muzycznych. Na głównym ekranie znajduje się widżet pozwalający włączyć / wyłączyć sieć Wi-Fi, i synchronizację danych oraz przyciemnić ekran. Pasek stanu wyświetla status sieci, poziom naładowania baterii oraz komunikaty systemowe. Producent na stałe umieścił na nim dodatkowe przyciski regulacji głośności –. w tym miejscu rozwinięcie paska przeciągnięciem palcem po ekranie w dół nie jest możliwe. Trochę to denerwujące.

Obraz
© (fot. wp.pl)

Standardowo w systemie znajdziemy podstawowe aplikacje, takie jak przeglądarka plików PDF Adobe Reader, czytnik eBooków Aldiko, pakiet Documents To Go pozwalający zarówno na przeglądanie, jak i edycję dokumentów MS Office, menadżer plików, klient poczty email, rejestrator dźwięku do MP3 oraz komunikator Skype z obsługą rozmów wideo. Tablet oferuje także podstawowe aplikacje Google, takie jak Gmail, Talk, Mapy, Nawigacja, YouTube. Nie zabrakło też podstawowych narzędzi, takich jak kalkulator, zegar i kalendarz. Standardowy zestaw możemy uzupełnić o aplikacje ze sklepu Google Play –. tablet oferuje do niego pełny dostęp.

Obraz
© (fot. wp.pl)

Przeglądarka internetowa

Tablet manty oferuje androidową przeglądarkę internetową Webkit z obsługą Flash. Strony wyświetlają się poprawnie, jednak ich przewijanie jest wolne, zwłaszcza gdy witryna została wzbogacona animacjami Flash. Kiepski ekran dotykowy, pomimo wsparcia dla gestów multitouch, nie pozwala wygodnie przeglądać sieci. Dodatkowo występowały problemy z wyświetlaniem materiałów multimedialnych w serwisie YouTube. Po kilku dniach użytkowania, filmiki przestały się wczytywać, a korzystanie z serwisu było możliwe wyłącznie poprzez aplikację.

Obraz
© (fot. wp.pl)

Multimedia

Tablet Manty dobrze sprawdza się jako urządzenie multimedialne. Aplikacja Galeria pozwala na wyświetlanie filmów i przeglądanie zdjęć, z kolei Muzyka umożliwia odtwarzanie plików audio. Multimedia mogą być uruchamiane bezpośrednio z nośników podłączonych poprzez USB, np. pendrive’a. Tablet dobrze radzi sobie z odtwarzaniem filmów DivX, także w rozdzielczości HD. Nie musimy instalować żadnych dodatkowych kodeków lub odtwarzaczy. Na tablecie możemy także grać. W sklepie z aplikacjami znajdziemy mnóstwo gier, w tym darmowych, które zapewnią świetną rozrywkę. Specyfikacja PowerTaba MID0. nie pozwala na granie w najnowsze tytuły 3D, jednak mniej skomplikowane gry działają bez problemów.

Bateria

Wbudowany akumulator litowo-polimerowy ma pojemność 400. mAh i według producenta powinien zapewnić do 6 godzin pracy. W rzeczywistości czas ten jest krótszy o około godzinę. Jednak, jeśli będziemy chcieli obejrzeć film, musimy liczyć się z tym, że po około 3 godzinach pracy bateria się rozładuje, a jej pełne naładowanie będzie trwało długo, bo aż 5 godzin.

Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

Podsumowanie

Pierwsze wrażenie jakie wywarł na mnie tablet Manty było pozytywne. Tablet oferuje przyzwoitą specyfikację techniczną w przystępnej cenie. Jest stosunkowo lekki i poręczny. Przeglądając oferty zamieszczone w porównywarce cenowej Nokaut.pl, możemy znaleźć PowerTaba MID05 w cenie wynoszącej około 450 zł. Urządzenie to prawdziwy kombajn. Pozwala uruchamiać aplikacje i instalować nowe z zasobów Google Play, odtwarzać muzykę i filmy, przeglądać zdjęcia, grać w gry, przeglądać strony internetowe, wysyłać i odbierać pocztę e-mail, a nawet prowadzić rozmowy wideo poprzez Skype. Zabrakło jednak modułu GPS do obsługi nawigacji Google’a. 7-calowy ekran dotykowy zapewnia większa wygodę niż smartfon, jednak jego jakość, pomimo obsługi multitouch, pozostawia wiele do życzenia.

To dobrze, że na rynek trafiają tanie tablety, oferujące podobne funkcjonalności, co ich znacznie droższe odpowiedniki. Jednak ich zakup warto wcześniej wnikliwie przemyśleć, aby uniknąć rozczarowań. Już po kilku dniach testów, przekonałem się, iż niska cena to nie wszystko. Jeśli od dawna zastanawiasz się nad zakupem tabletu, ale nie dysponujesz odpowiednim budżetem na zakup sprzętu z wyższej półki, tanie urządzenia chińskiej produkcji mogą okazać się dla ciebie idealne, oczywiście jeśli zaakceptujesz ich wady. Nieprzemyślany zakup może okazać się stratą pieniędzy. Ciekawym tanich tabletów odradzam zakupy w ciemno, gdyż szybko może okazać się, iż sprzęt zyska miano elektronicznej zabawki, którą po kilkukrotnym użyciu odrzucimy w kąt.

Manta PowerTab MID0. to dowód na to, że niska cena przeważnie równa się niskiej jakości. A przecież cena to nie wszystko. Biedronka oferuje swoim klientom tablet, który kosztuje jeszcze mniej bo zaledwie 369 zł. Mamy nadzieję, że producent przygotuje nowe, bardziej dopracowane urządzenie. W mojej ocenie, gdyby tablet Manty nie posiadał wymienionych wad, jego cena mogłaby być nawet dwa razy większa. Z niecierpliwością czekam na takie urządzenie. Wróżę mu rynkowy sukces. Z pewnością sprzedawałby się jak ciepłe bułeczki. Ja z pewnością bym go kupił, a wy?

Plusy

  • Cena
  • Duży zasięg modułu Wi-Fi
  • obsługa kart pamięci microSD do 32 GB
  • USB z funkcją OTG
  • Wbudowana kamera
  • Rozmowy wideo poprzez Skype
  • Odtwarzacz wideo
  • Dostęp do Google Play

Minusy

- Fatalny ekran
- Słaba bateria
- Niedopracowany interfejs
- Brak kabla HDMI w zestawie
- Brak modułu GPS
- Brak slotu na kartę SIM
- Problemy z wydajnością i stabilnością
- Jedynie 4 GB wbudowanej pamieci
- Tylko 512 MB RAM
- Smartfonowa wersja Androida 2.3.4 Gingerbread
- Brak aparatu z tyłu

Ocena: 5/10

SW

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (21)