Kolejna transza pomocy USA dla Ukrainy. Jest warta 3 mld dolarów

W skład najnowszego pakietu wchodzą setki tys. sztuk amunicji artyleryjskiej, pomoc logistyczna, radary artyleryjskie, drony, kierowane laserowo pociski rakietowe APKWIS wraz z systemem VAMPIRE dla pick-upów oraz sześć dodatkowych systemów przeciwlotniczych NASAMS. Wyjaśniamy, możliwości dostarczonego sprzętu.

System Vampire zamontowany na pick-upie.
System Vampire zamontowany na pick-upie.
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | L3 Harris
Przemysław Juraszek

Wojna w Ukrainie wymaga ogromnych zapasów amunicji artyleryjskiej, toteż liczby pokroju 245 tys. pocisków nie wystarczą na długo. Niestety amerykański Departament Obrony nie wspomina dokładnie jakie to pociski, ale najpewniej jest to kontynuacja wcześniejszych dostaw obejmujących m.in. pociski M982 Excalibur lub M549A1. Ponadto na liście znajduje się też 65 tys. pocisków moździerzowych kal. 120 mm oraz 24 radary artyleryjskie nieznanego typu. Mogą to być kolejne sztuki już wcześniej dostarczanych AN/TPQ-36.

lte System obrony powietrznej NASAMS — modułowy system z Norwegii

NASAMS jest skrótem od Norwegian Advanced Surface to Air Missile System, ponieważ początkowo system został zaprojektowany przez norweskie przedsiębiorstwo Kongsberg Defence & Aerospace przy współpracy z amerykańskim Raytheonem. System został wprowadzony do służby w 1998 roku, a Norwegia była pionierem w użyciu pocisków powietrze-powietrze AIM-120 AMRAAM jako broni ziemia-powietrze.

Wyjątkową zaletą systemu NASAMS była i wciąż jest jego otwartość pozwalająca łatwo zintegrować nowy radar, system typu IRST czy uzbrojenie. Dotychczas NASAMS został przetestowany i skonfigurowany do pracy z ponad 25 różnymi radarami oraz w teorii jest zdolny wykorzystać niemal każdy pocisk powietrze-powietrze, który można wystrzelić z samolotu NATO. Jedyną przeszkodą jest potrzeba niewielkiej korekty wrzutni połączonej z modyfikacją systemu kierowania ogniem.

Dotychczas NASAMS został skonfigurowany z pociskami AIM-120 AMRAAM (wraz z wariantem ER o wydłużonym zasięgu), AIM-9X Sidewinder Block II i IRIS-T. Jest to znacznie bardziej przyjazne kosztowo rozwiązanie dla użytkownika niż korzystanie z dedykowanych pocisków ziemia-powietrze, stąd nie dziwi popularność tego systemu wykorzystywanego przez teraz 15 państw. Jako ciekawostkę można zaznaczyć, że system NASAMS broni Waszyngtonu.

System jest ciągle rozwijany i w 2007 roku gotowość operacyjną osiągnęła wersja NASAMS-2, a w ostatnich latach zadebiutował wariant NASAMS-3. Zasięg zwalczania celów jest mocno zależny od zastosowanych pocisków rakietowych, ale przy wykorzystaniu AIM-120 AMRAAM ER możliwe jest eliminowanie celów na dystansie do 40-50 km, poruszających się na pułapie do 21 km. Są to możliwości podobne do systemu IRIS-T SLM, obiecanego przez Niemcy. Znacznie przewyższają one to, co oferują licznie dostarczane ręczne zestawy przeciwlotnicze pokroju polskiego Pioruna lub brytyjskiego Strarstreaka.

System VAMPIRE - kierowane laserowo 70 mm pociski rakietowe dla pick-upów

Do Ukrainy trafi także system Vehicle-Agnostic Modular Palletized ISR Rocket Equipment (VAMPIRE) wraz z pociskami rakietowymi APKWS. Są to stare 70 mm niekierowane pociski rakietowe Hydra (ich radziecki odpowiednik to S-8) do których dołączono moduł naprowadzania wraz ze statecznikami wykorzystujący odbitą wiązkę lasera. Zasięg lądowej wersji będzie najpewniej wynosił maksymalnie około 2,5 km w porównaniu do 5 km deklarowanych dla śmigłowców.

W efekcie uzyskano bardzo tani środek pozwalający na precyzyjne rażenie siły żywej przeciwnika, lekkich pojazdów opancerzonych lub fortyfikacji. Wystarczy, że strzelec utrzyma wiązkę lasera na celu aż do chwili trafienia, co nie powinno być trudne przy wsparciu kamery termowizyjnej wraz z czterokrotnym przybliżeniem obecnej w głowicy obserwacyjnej.

Pociski rakietowe w połączeniu z systemem VAMPIRE od L3 Harris lub podobnym rozwiązaniem z Niemiec, który ma zostać dostarczony wraz z partią amunicji Vulcano sprawią, że ukraińskie pick-upy będą postrachem rosyjskich jednostek zmotoryzowanych na równi z czołgami.

Drony RQ-20 Puma — kolejne oczy i uszy dla ukraińskiej artylerii

Drony RQ-20 Puma nie są nowością, ponieważ już trafiły do Ukrainy wraz z wcześniejszymi pakietami wsparcia. Drony, które szerzej opisał Adam Gaafar to lekkie konstrukcje o masie startowej 5,9 kg, które podobnie jak Bayraktar Mini lub FlyEye zajmują się poszukiwaniem celów dla ukraińskiej artylerii zarówno w dzień jak i w nocy.

Amerykański RQ-20 może przebywać w powietrzu przez maksymalnie 2 godziny oraz charakteryzuje się zasięgiem do 15 km. Ponadto dużym ułatwieniem dla operatora jest możliwość startu "z ręki", co eliminuje konieczność stosowania katapulty lub wyrzutni.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

militariainwazja Rosji na Ukrainępomoc wojskowa
Wybrane dla Ciebie