Mają najszybsze haubice świata. Już szykują dla Ukrainy kolejne sztuki

Szwedzki minister obrony Pål Jonson zapowiedział przekazanie Ukrainie 18 dodatkowych haubic H77BW Archer wraz z pięcioma radarami artyleryjskimi ARTHUR. Przedstawiamy osiągi tego zestawu wartego 300 mln dolarów.

Haubica H77BW Archer gdzieś w Ukrainie.
Haubica H77BW Archer gdzieś w Ukrainie.
Źródło zdjęć: © Getty Images | 2024 Global Images Ukraine

Dotychczas Szwecja dostarczyła Ukrainie osiem haubic H77BW Archer, z których jedna sztuka została uszkodzona. Są to bardzo chwalone przez Ukraińców systemy, a dostawa kolejnej partii 18 sztuk wraz z radarami artyleryjskimi ARTHUR sprawi, że Ukraińscy artylerzyści w nie uzbrojeni staną się jeszcze skuteczniejsi.

H77BW Archer — bardzo ciekawy projekt z dalekiej północy

Haubica H77BW Archer, produkowana seryjnie w Szwecji od 2009 roku, jest uznawana za jedną z najbardziej zaawansowanych i najszybszych na świecie. Projekt ten początkowo rozwijano w ramach wspólnego programu artyleryjskiego nowej generacji z Norwegią. Ta jednak postanowiła wycofać się z projektu, wybierając południowokoreańskie K9 Thunder. Szwedzi, niezrażeni tą decyzją, kontynuowali rozwój projektu samodzielnie.

Efektem ich pracy jest wyjątkowo zaawansowana i zautomatyzowana haubica, która do obsługi potrzebuje jedynie trzech-czterech żołnierzy. Jest ona w stanie przeprowadzić misję ogniową w ciągu zaledwie 75 sekund, co obejmuje krótki postój, oddanie trójstrzałowej salwy i szybki odjazd.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Podobnie jak inne nowoczesne modele, takie jak niemiecka PzH 2000 czy polski Krab, szwedzka haubica H77BW Archer wykorzystuje armatę kalibru 155 mm o długości 52 kalibrów. Pozwala to nawet przy użyciu podstawowej amunicji typu DM121 na rażenie celów oddalonych o około 30 km.

Zastosowanie pocisków z gazogeneratorem zwiększa zasięg do 40 km, a pociski z dopalaczem rakietowym, takie jak M549A1 czy kierowane M982 Excalibur, pozwalają na osiągnięcie zasięgu w przedziale 50-60 km. W teorii istnieje też możliwość integracji z pociskami Vulcano GLR o zasięgu 70-80 km.

Te w teorii w nowszych wersjach mają mieć kołowy błąd trafienia (CEP) na poziomie jedynie 4 metrów, ale jak pokazała wojna w Ukrainie, zagłuszanie sygnału GPS bardzo pogarsza ich precyzję. Lepiej wygląda sprawa z pociskami Vulcano GLR, które w połączeniu z obserwatorem lub dronem podświetlającym cel wiązką lasera mogą w takich warunkach zapewnić punktową precyzję.

Haubica H77BW Archer jest wyposażona w automat ładowania, który obsługuje zarówno pociski, jak i ładunki prochowe. Dzięki temu jej szybkostrzelność wynosi 8 strzałów na minutę, co pozwala na wystrzelenie całego magazynu 20 pocisków w zaledwie 2,5 minuty. Dodatkowo haubica może prowadzić ostrzał w trybie MRSI, gdzie wszystkie wystrzelone pociski spadają na cel jednocześnie.

Pomimo tych zalet oraz możliwości łatwego transportu lotniczego za pomocą samolotu Airbus A400M Atlas, szwedzka konstrukcja nie zdobyła popularności na rynku eksportowym. Przyczyną była wysoka cena systemu, niskie zainteresowanie z powodu braku wojen pełnoskalowych oraz obecność tańszego francuskiego Caesara, który oferował podobne, choć nieco mniejsze możliwości za dużo niższą cenę.

Dopiero wojna w Ukrainie sprawiła, że system zaczął się cieszyć zainteresowaniem i - nie licząc Ukrainy jako użytkownika zagranicznego - H77BW Archer został wybrany przez Wielką Brytanię. Ponadto szwedzka konstrukcja bierze też udział m.in. w postępowaniu na nową artylerię US Army.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie