Android na celowniku

Android na celowniku

Android na celowniku
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
25.11.2013 15:15, aktualizacja: 26.11.2013 10:19

97 proc. spośród wszystkich wykrytych w ubiegłym kwartale zagrożeń mobilnych powstało z myślą o Androidzie – wynika z najnowszego raportu sporządzonego przez specjalistów z F-Secure. Lawinowy wzrost zainteresowania twórców oprogramowania malware systemem Google jest efektem rosnącej popularności tej platformy na rynku mobilnym. W tym roku udziały w rynku Androida wzrosły do 81,3 proc.

Od czerwca do września 201. wykryto 259 nowych rodzin zagrożeń mobilnych oraz wariantów tych już istniejących. 61 proc. złośliwych programów wykrytych w trzecim kwartale tego roku to konie trojańskie. Większość z nich miała na celu przechwycenie SMS-ów wysyłanych z banków w celu uwierzytelnienia transakcji online. Twórcy złośliwego oprogramowania potrafią obecne obejść to dodatkowe zabezpieczenie poprzez napisanie aplikacji, która przechwytuje wiadomości SMS używane do zatwierdzania transakcji. W kwietniu tego roku wykryty został Pincer – złośliwy program na Androida, który służył do obchodzenia dwuczynnikowego uwierzytelniania internetowych transakcji bankowych.

Na szczególną uwagę zasługuje wykryty w lipcu Fakedefender. Podobnie jak fałszywe programy antywirusowe do komputerów PC, Fakedefender podszywa się pod program antyszpiegowski na urządzenia mobilne. Program nie zapewnia reklamowanych funkcji skanowania ani usuwania złośliwego oprogramowania lecz działa na zasadzie wirusa typu ransomware. Złośliwe oprogramowanie, poprzez nakładaną na system blokadę, uniemożliwia korzystanie z urządzenia. Za odblokowanie smartfona bądź tabletu hackerzy żądają okupu. Program promowany jest za pomocą reklam wyświetlających się najczęściej w darmowych aplikacjach mobilnych.

Środki zapobiegawcze zastosowane w serwisie Google Play sprawiły, że pojawia się tam coraz mniej zagrożeń związanych ze złośliwym oprogramowaniem. Coraz poważniejsze stają się natomiast obawy dotyczące aplikacji dostępnych w Google Play, które zbierając nadmierne ilości danych naruszają prywatność użytkowników.

– _ Ludzie rozumieją, że udostępnianie swoich danych branży "big data" jest nie do końca rozsądne, a mimo to cały czas podają takie informacje korzystając z niepewnych aplikacji _ – zwraca uwagę Sullivan. – _ W przypadku firm takich jak Google mamy przynajmniej do czynienia z jakimś poczuciem odpowiedzialności i pewnymi ustalonymi praktykami związanymi z ochroną prywatności. Jeżeli usuniemy swoje konto Gmail, Google usunie nasze dane. Natomiast jeżeli chodzi o małe aplikacje, to nie mamy zielonego pojęcia, co dzieje się z naszymi danymi. Najczęściej są sprzedawane sieciom marketingowym. _

Źródło: F-Secure / JG, WP.PL

-/sw/sw

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (99)