Te pociski są na wagę złota. Niemcy dostarczą kolejną partię

Niemcy zadeklarowały, że dostarczą Ukrainie pociski IRIS-T o wartości 60 mln euro. Są one jednym z kluczowych elementów ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. Oto czym są i jakie mają osiągi.

Pocisk IRIS-T w całej okazałości prezentowany podczas targów MSPO.
Pocisk IRIS-T w całej okazałości prezentowany podczas targów MSPO.
Źródło zdjęć: © materiały własne | Przemysław Juraszek
Przemysław Juraszek

Niemcy przekażą Ukrainie kolejną partię pocisków IRIS-T do systemów przeciwlotniczych. Jest mowa o przynajmniej 60 pociskach o łącznej wartości 60 mln euro, które będą pochodzić ze składów niemieckich sił zbrojnych. Są to najpewniej pociski IRIS-T dla systemów IRIS-T SLS.

Stanowią one jeden z najnowszych systemów krótkiego zasięgu zdolny do polowania nawet na pociski manewrujące Ch-101 wykonane w technologi stealth. Są one dla Ukraińców problematyczne szczególnie w połączeniu z rojami dronów Shahed działających w charakterze wabików dla obrony przeciwlotniczej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sztuka podróżowania - DS7

IRIS-T SLS — ekonomiczny bat z Niemiec na rosyjskie pociski i drony

W Ukrainie znajduje się obecnie przynajmniej siedem baterii systemu przeciwlotniczego z rodziny IRIS-T SL, którego testy zakończono dopiero w 2024 roku. Występuje on w dwóch wariantach SLM i SLS z czego pierwszy oparty o pociski IRIS-T SL wyróżniające się większym silnikiem rakietowym pozwala na rażenie celów na dystansie do 40 km, a drugi SLS oparty o krótsze lotnicze pociski IRIS-T ma zasięg ponad 10 km.

Ta koncepcja zastosowania pocisków przeznaczonych dla samolotów jest podobna do norweskiego systemu NASAMS, co upraszcza logistykę w razie niedoborów. Bateria może się w takim przypadku zaopatrzyć w składzie lotnictwa.

Pocisk IRIS-T, współtworzony przez Niemcy, Grecję, Norwegię, Szwecję, Włochy oraz do pewnego czasu Kanadę jest głównym środkiem rażenia dla systemu SLS. Ten pocisk, będący następcą AIM-9 Sidewinder bazuje częściowo na konstrukcji sowieckiego pocisku Wympieł R-73, z którego zapożyczono technologię wektorowania ciągu.

IRIS-T jest w służbie w Luftwaffe od 2005 roku, a jego zasięg wynosi około 25 km na dużej wysokości, gdzie powietrze jest rzadsze. Pocisk wyposażony jest w zaawansowaną głowicę optoelektroniczną działającą w podczerwieni z matrycą FPA widzącą termiczny obraz celu, co uodparnia ją na środki samoobrony w postaci m.in. flar.

Dodatkowo pocisk używa zaawansowanych algorytmów umożliwiających pozorowanie ataku, aby samolot wytracił część energii przed dokonaniem właściwego ataku. Na targach MPSO producent poinformował nas, że IRIS-T radzi sobie nie tylko z przeciążeniami przekraczającymi 60 G, ale potrafi zestrzeliwać inne pociski powietrze-powietrze średniego zasięgu takie jak R-77 Wympieł czy AIM-120 AMRAAM, co wyróżnia go spośród konkurencji.

IRIS-T uważany jest za jeden z najlepszych pocisków na świecie, co wydają się potwierdzać doniesienia płynące z obsad niektórych baterii mówiące o 100 proc. skuteczności zestrzeleń.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

militariawojna w Ukrainiepociski rakietowe

Wybrane dla Ciebie