Mają pełne magazyny. Mogą otworzyć je dla Ukrainy
Prezydent Serbii Aleksandar Vuczić stwierdził, że jego kraj produkuje więcej amunicji niż niektóre mocarstwa, a serbskie magazyny są wypełnione po brzegi. Jednocześnie zadeklarował gotowość sprzedaży amunicji krajom UE. Nawet jeśli docelowo miałaby ona trafić do Ukrainy.
Serbia to kraj, który od lat 90. XX wieku pozostawał bardzo mocno związany z Rosją, zarówno na płaszczyźnie gospodarczej jak i militarnej. Dopiero w ostatnim czasie Serbia zaczęła odchodzić od zakupów uzbrojenia z Rosji na rzecz kontraktów z Zachodem. Belgrad wyraża też aspiracje wstąpienia do UE, chociaż wiele państw członkowskich wciąż postrzega go jako sojusznika Rosji.
Serbska amunicja dla Ukrainy? Belgrad nie ma nic przeciwko
W wywiadzie dla magazynu Cicero, Vuczić zaznaczył, że nie spotkał się z Władimirem Putinem od ponad trzech lat, a Serbia potępiła rosyjską inwazję na Ukrainę. Przypomniał też o pomocy humanitarnej i finansowej Serbii dla Ukrainy, która według niego jest zdecydowanie wyższa niż ta płynąca z innych krajów bałkańskich. Poza tym zadeklarował gotowość do sprzedaży serbskiej amunicji krajom UE.
"Nasze magazyny są pełne amunicji, produkcja rośnie, zwłaszcza pocisków moździerzowych. Produkujemy więcej amunicji niż Francja. Nie chcę być postrzegany jako ktoś, kto stale zaopatruje walczące strony w amunicję, ale amunicja jest potrzebna w Europie. Zaproponowałem więc naszym przyjaciołom z UE, że podpiszą z nami umowę i wezmą wszystko, co mamy. Byłby to fenomenalny wkład, jaki możemy wnieść w bezpieczeństwo europejskie" - powiedział Vuczić.
Ile plastiku mamy w ciele? Odpowiedź zaskakuje
Dopytywany o to, czy serbska amunicja mogłaby zostać przekazana przez kraje UE do Ukrainy stwierdził, że nie ma nic przeciwko, ponieważ "kupujący mogą z nią robić, co chcą".
Jak na warunki europejskie, Serbia pozostaje znaczącym producentem amunicji. W ostatnich latach eksportuje ją w dużych ilościach m.in. do Izraela. Lokalne zakłady zbrojeniowe zajmują się produkcją zarówno amunicji do broni strzeleckiej, jak również amunicji większego kalibru - pocisków moździerzowych czy pocisków artyleryjskich, w tym powstających za zakładach Jugoimport pocisków kal. 155 mm.
Te ostatnie stanowią podstawowe uzbrojenie w nowoczesnej artylerii NATO. Wiele z takich systemów (w tym polskie Kraby) zostało przekazanych Ukrainie w ramach wsparcia z Zachodu. Kijów wielokrotnie podkreślał, że systemy artyleryjskie odgrywają duże znaczenie w trwającej wojnie i apelował o dostawy pocisków kal. 155 mm oraz kal. 152 mm i kal. 122 mm, które to są z kolei niezbędne od obsługi poradzieckich armatohaubic. Szacuje się, że serbskie magazyny wciąż skrywaj duże zapasy takiego uzbrojenia.