Słowenia się zbroi. Wybrała system przeciwlotniczy stosowany w Ukrainie
Wojna w Ukrainie to idealny poligon doświadczalny i miejsce marketingu uzbrojenia z Europy. Skuteczność w tamtejszym regionie systemu IRIS-T SLM wpłynęła najpewniej na wybranie tego systemu przez Słowenię. Przedstawiamy osiągi systemu przeciwlotniczego IRIS-T SLM.
07.12.2023 | aktual.: 08.12.2023 11:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak podaje Ministerstwo Obrony Słowenii podpisana w Berlinie umowa dotyczy pozyskania nieokreślonej liczby systemów przeciwlotniczych IRIS-T SLM od firmy Diehl Defence. Te zostały pozyskane w ramach Inicjatywy Europejskiej Tarczy Antyrakietowej (ESSI) co sprawia, że Słowenia została pierwszym państwem realizującym zakupy obrony przeciwlotniczej w tym formacie.
Warto zaznaczyć, że inicjatywa ESSI została zaproponowana przez Niemcy w 2022 r. i poza odbudową zaniedbywanych przez ostatnie dekady zdolności przeciwlotniczych i przeciwrakietowych ma też pobocznie służyć za dźwignię dla niemieckiego przemysłu obronnego produkującego systemy bardzo krótkiego i krótkiego zasięgu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
IRIS-T SLM — skuteczny system sprawdzony w walce
IRIS-T SLM to jeden z najbardziej zaawansowanych technologicznie systemów obrony przeciwlotniczej krótkiego zasięgu na świecie. Te lądowe systemy przeciwlotnicze, stworzone przez Diehl Defence, są efektem rozwoju pocisku powietrze-powietrze krótkiego zasięgu IRIS-T, który został wprowadzony do służby w Luftwaffe w 2005 roku.
Pocisk IRIS-T był wynikiem europejskiego projektu finansowanego przez Niemcy, Grecję, Norwegię, Szwecję, Włochy i przez pewien czas także położoną za Atlantykiem Kanadę. Został stworzony jako następca znanego amerykańskiego pocisku AIM-9 Sidewinder.
Rezultatem tego projektu jest niezwykle nowoczesny pocisk o zasięgu około 25 km, który wyróżnia się wyjątkową manewrowością, osiągniętą dzięki zastosowaniu technologii wektorowania ciągu. Dzięki temu plus agresywnym powierzchniom sterowym pocisk IRIS-T jest w stanie wytrzymać przeciążenia znacznie przekraczające 60 G.
Ponadto pocisk ten nie tylko może zestrzeliwać samoloty, ale również może być używany do zestrzeliwania nadlatujących pocisków średniego zasięgu i jest odporny na systemy samoobrony stosowane na samolotach. Odporność zapewnia bardzo zaawansowana głowica naprowadzająca oparta o sensor IR czwartej generacji znany też jako IIR od Imaging Infra-Red widzący termiczny obraz celu, a nie tylko punkt ciepła.
Dodatkowo głowica pocisku jest wspierana przez zaawansowany algorytm, który pozwala na wykonanie ataków pozorowanych, mających na celu zmusić cel do utraty energii poprzez wykonanie manewrów unikowych przed przeprowadzeniem właściwego ataku.
Z czasem Niemcy uznali, że podobnie jak Norwegowie odpowiedzialny za system NASAMS mogą wykorzystać te pociski także w charakterze środka rażenia ziemia-powietrze. Niemcy opracowały tutaj dwa warianty IRIS-T SL, z czego wariant SLS wykorzystywał pociski lotnicze, a zaprojektowany później system SLM, którego testy zakończyły się w 2014 roku.
Drugi system wykorzystuje przeprojektowane pociski dysponujące zasięgiem zwiększonym do 40 km, dzięki zastosowaniu większego silnika rakietowego oraz dodaniu łącza komunikacyjnego i kompletnego systemu nawigacji GPS i INS. System udowodnił swoją skuteczność w Ukrainie, gdzie informacje mówiły o 100 proc. zestrzeleń. IRIS-T SLM będzie dla Słowenii ogromnym progresem, ponieważ aktualnie wykorzystywane są tam stare poniemieckie systemy Roland FRR.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski