System przeciwlotniczy IRIS-T SLS dla Ukrainy. Niemcy dostarczają nietypową broń
17.08.2023 20:32, aktual.: 17.08.2023 20:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Najnowsza transza niemieckiej pomocy wojskowej dla Ukrainy zawiera nietypowe zestawy przeciwlotnicze. Ich uzbrojeniem są pociski przeciwlotnicze zbudowane w Niemczech z wykorzystaniem wiedzy, jakiej dostarczyły przejęte rosyjskie rakiety. Czym wyróżnia się ta broń i jakie są jej możliwości?
IRIS-T SLS to system przeciwlotniczy krótkiego zasięgu wykorzystujący pociski IRIS-T. Choć jest to broń opracowana w Niemczech, jej jedynym użytkownikiem były do tej pory siły zbrojne Szwecji i to właśnie Szwecja wstrzymywała dostawę tej broni do Ukrainy.
Zmiana szwedzkiego rządu zaowocowała m.in. zmianą decyzji dotyczącej pomocy wojskowej dla Kijowa. Jej elementem jest właśnie przekazanie przez Niemcy nowego systemu przeciwlotniczego krótkiego zasięgu (systemy średniego zasięgu, IRIS-T SLM, zostały przekazane już wcześniej).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
IRIS-T SLS wyróżnia się nietypową budową i pełną autonomią – może działać całkowicie samodzielnie. To zasługa umieszczenia wszystkich elementów systemu, czyli wyrzutni, radaru Giraffe odpowiedzialnego za wykrywanie celów i modułu dowodzenia, na jednym pojeździe BAE Hägglunds Bv410 (wersji rozwojowej BvS10, używanego m.in. przez Wielką Brytanię).
Zobacz także: Rozpoznasz te myśliwce i bombowce?
Cały system przeciwlotniczy na jednym pojeździe
Bv410 wygląda nietypowo – to wszędołaz składający się z dwóch gąsienicowych podwozi, połączonych przegubem. Taka budowa zapewnia mu bardzo duże zdolności do pokonywania ekstremalnie trudnego terenu.
Uzbrojeniem zestawu są niemieckie pociski IRIS-T w wersji lądowej. Jest to broń opracowana pierwotnie jako pocisk powietrze-powietrze. z wykorzystaniem doświadczeń zdobytych dzięki analizie budowy radzieckich rakiet R-73, które przejęto wraz z samolotami MiG-29 po zjednoczeniu Niemiec. Z pocisków IRIS-T korzystają m.in. niemieckie samoloty Eurofighter Typhoon.
Pocisk IRIS-T został skonstruowany tak, aby można było go wystrzeliwać z pylonów dostosowanych do podwieszania amerykańskich pocisków AIM-9 Sidewinder. Niemiecka broń ma także wspólny z amerykańskimi (AIM-9X) i izraelskimi (Python 5) detektor termiczny, odpowiedzialny za naprowadzanie pocisku na cel.
Odpowiedź na rosyjskie śmigłowce szturmowe
Ważną cechą pocisku jest możliwość sterowania wektorem ciągu silnika, dzięki czemu IRIS-T nadaje się do niszczenia celów o bardzo wysokiej manewrowości, a pocisk może być odpalany w kilku trybach – zarówno przed, jak i po namierzeniu celu.
W praktyce oznacza to, że IRIS-T, mimo krótkiego zasięgu samych rakiet (po wystrzeleniu z ziemi do 12 km), powinien stanowić ważne wzmocnienie ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. Zwłaszcza, że niemiecki plan przewiduje dostarczenie aż 22 takich wyrzutni.
Ich zasięg i wysoka mobilność mogą być odpowiedzią m.in. na problemy, jakie napotkała ukraińska ofensywa w związku z wykorzystaniem przez Rosjan śmigłowców szturmowych, atakujących ukraińskie cele spoza zasięgu MANPADS-ów (lekkich, przenośnych wyrzutni przeciwlotniczych), jak Piorun czy Stinger.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski