Rosjanie znów to zrobili. Stracili kolejnego Super Flankera
Rosjanie ponownie udowadniają, że większym zagrożeniem dla ich pilotów niż ukraińskie lotnictwo jest rosyjska obrona przeciwlotnicza. Tym razem jej ofiarą nad Sewastopolem padł nowoczesny i niezbyt liczny Su-35. Przedstawiamy osiągi Super Flankera oraz wyjaśniamy kulisy tego incydentu.
29 marca 2024 r. nad Krymem w okolicy Sewastopola rosyjska obrona przeciwlotnicza ponownie zestrzeliła własną maszynę, którą był S-35 będący najnowocześniejszym samolotem wielozadaniowym rosyjskiego lotnictwa. Na poniższym nagraniu widać spadający płonący wrak samolotu.
Nie jest to pierwszy taki przypadek, ponieważ już kilkukrotnie w latach 2022-2023 Rosjanie strącali własne maszyny. Wystarczy tutaj wspomnieć o incydentach np. z 6 października i 29 września 2023 r. gdzie spadły Su-35 bądź z 5 marca 2023 r. gdzie ofiarą został bombowiec taktyczny Su-34.
Powodem wypadków są rosyjskie problemy z systemami IFF (identyfikacja swój-obcy) i wyszkoleniem obsługi systemów przeciwlotniczych. Warto zaznaczyć, że zarówno Rosja jak i Ukraina wykorzystują maszyny charakteryzujące się podobnymi sygnaturami radiolokacyjnymi, co znacznie utrudnia identyfikację maszyn szczególnie w dobie problemów sprzętowych i stresu operatorów przeciwlotniczych.
Su-35 - wielozadaniowy Super Flanker
Su-35, będący najlepszą maszyną rosyjskiego lotnictwa nie licząc występującego w paru egzemplarzach Su-57 wywodzi się z modelu Su-27. Super Flankier będący ciężkim myśliwcem przewagi powietrznej o masie własnej 19 ton został wprowadzony do służby w 2014 roku.
Oczywiście poza zwalczaniem celów powietrznych Su-35 może także taktować cele naziemne bądź nawodne jeśli zajdzie taka potrzeba. Warto też zaznaczyć, że Rosjanie bardzo chwalili się przy okazji pokazów lotniczych manewrowością szczególnie przy niskiej prędkości możliwej dzięki zastosowaniu silników z wektorowaniem ciągu.
Inną cechą charakterystyczną Su-35 jest zastosowanie potężnego radaru N035 Irbis-E zdolnego wykryć cele o powierzchni odbicia radiolokacyjnego 3 m2 na dystansie ponad 300 km. Ponadto jest on zdolny do śledzenia 30 celów i namierzania ośmiu jednocześnie. Jest to jednak radar z pasywnym skanowaniem elektronicznym (PESA) co jest starszą technologią od anten w technologii AESA (aktywnym skanowaniem elektronicznym) stosowanych w nowszych wersjach samolotów F-16, F-35, Rafale czy F-22 Raptor.
Tradycyjnie rosyjska maszyna ma też system IRST OLS-35 umożliwiający pasywne wykrywanie celów na podstawie ich sygnatury cieplnej, ale ten także najpewniej odstaje osiągami od np. systemu PIRATE z Eurofightera.
Z kolei uzbrojenie Su-35 obejmuje pokładowe działko GSz-30-1 kal. 30 mm oraz 12 pylonów mogących przenosić m.in.: pociski powietrze-powietrze R-37 o zasięgu do 300 km, pociski przeciwokrętowe Ch-61 czy bomby z rodziny FAB.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski