F‑35A zyskał nową możliwość. Może przenosić broń ostateczną
Amerykańskie siły zbrojne zakończyły proces certyfikacji samolotu F-35A do przenoszenia bomb nuklearnych B61-12, które stanowią większość taktycznego arsenału nuklearnego NATO w Europie. Oto prezentacja możliwości tego połączenia.
Jak poinformował portal Breaking Defense, rzecznik Biura Programowego F-35 JPO (Joint Program Office) F-35A został certyfikowany do przenoszenia bomb termojądrowych B61-12. Proces certyfikacji zakończył się 12 października 2023 roku, czyli kilka miesięcy przed styczniem 2024 roku, terminem wyznaczonym przez członków NATO.
Oznacza to, że już niektóre samoloty F-35A są zdolne do przenoszenia bomb B61-12, co jest wydarzeniem historycznym. F-35A jest pierwszym samolotem piątej generacji, który przeszedł tę certyfikację, oraz pierwszą maszyną, która uzyskała ten status od lat 90. XX wieku. Jest to efekt ponad 10-letnich intensywnych wysiłków 16 podmiotów rządowych i prywatnych działających w przemyśle jądrowym. Przypomnijmy, że Polska zakupiła 32 sztuki F-35.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
F-35A Lightning II — następca słynnego F-16
F-35A Lightning II to zaawansowany, wielozadaniowy samolot stworzony z wykorzystaniem technologii stealth. Początkowo był projektowany jako myśliwiec uderzeniowy, ale ostatecznie stał się maszyną wielozadaniową. Warto jednak zaznaczyć, że do wywalczenia przewagi powietrznej lepiej nadadzą się maszyny pokroju: F-22 Raptor, Eurofighter Typhoon czy Rafale.
Warto również zaznaczyć, że bardzo zaawansowane systemy detekcji celów za pomocą radaru i sensorów optoelektronicznych, połączone z bardzo wysoką sieciocentrycznością, mogą zniwelować pewne wady tej konstrukcji.
Do nich należą głównie ograniczona możliwość przenoszenia uzbrojenia oraz niska prędkość lotu. W wewnętrznych komorach samolotu mieści się maksymalnie sześć kierowanych pocisków rakietowych powietrze-powietrze AIM-120 AMRAAM bądź np. dwie bomby B61-12. Jeśli chodzi o prędkość, F-35A osiąga maksymalnie Mach 1,6 i ma problemy z lotem z prędkością naddźwiękową bez użycia dopalacza, tzw. supercruise.
Bomby B61-12 - najnowsza modernizacja reliktu zimnej wojny
Bomby B61-12 stanowią głęboką modernizację bomb grawitacyjnych B-61, wprowadzonych do służby w USAF na początku lat 60. XX wieku. Jak pisał dziennikarz Wirtualnej Polski, Łukasz Michalik, najnowsza wersja B61-12 posiada głowicę termojądrową o regulowanej sile wybuchu (0,3 - 50 kT) i została wyposażona w moduł nawigacji satelitarnej i inercyjnej wraz z nową sekcją ogonową, umożliwiającą korektę lotu.
Jednakże to wciąż bomba grawitacyjna, która musi zostać zrzucona bezpośrednio nad celem, co jest bardzo ryzykowne dla nosiciela. Mimo wszystko, te bomby stanowią podstawę dla programu Nuclear Sharing i są rozmieszczone w Belgii, Niemczech, Włoszech, Holandii i Turcji.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski