Amazon zaszalał. Obok garści nowych, klasycznych tabletów, amerykańska firma zaprezentowała wczoraj nowy czytnik e-booków ze swojej stajni – Kindle Paperwhite. Jak prezentuje się nowa generacja sławetnego Kindle’a?
Na papierze –. doskonale. Urządzenie dysponuje podobnej wielkości, podświetlanym ekranem E-Ink o rozdzielczości 1024×768 pikseli, z lepszym – poprawionym o 25% kontrastem i większą liczbą pikseli na cal (212 PPI w stosunku do 169 w poprzedniej wersji czytnika). Jak twierdzi sam szef Amazonu – biel i czerń wyświetlane przez ekran Paperwhite są dużo bardziej głębokie niż miało to miejsce dotychczas. Z pierwszych zdjęć i relacji można wywnioskować, że jest w tym rzeczywiście sporo prawdy.
Dużą zaletą urządzenia –. nie licząc oczywiście eliminującego konieczność korzystania z zewnętrznego źródła światła, wbudowanego podświetlenia – jest jego lekka i bardzo cienka obudowa. Kindle Paperwhite waży jedynie 225 gramów i jest zamknięty w prostokącie o grubości 9,1 mm (jakość jej wykonania jest podobno porównywalna do poprzedniego Kindle). Ciekawe co na jego zaokrąglone krawędzie powie Apple.
Jednym z najważniejszych elementów wyposażenia czytnika jest oczywiście bateria. Według Amazonu –. akumulator Paperwhite pozwala na 8 tygodni pracy na jednym doładowaniu i to… ze stale włączonym podświetleniem (na średnim poziomie). Czekamy na jakąkolwiek wiarygodną weryfikację tej deklaracji (czy inaczej – po prostu na jakieś testy). Z marketingowymi obietnicami bywa w końcu bardzo różnie.
Urządzenie zadebiutuje na rynku już 1 października i w podstawowej wersji (z podświetleniem) będzie kosztować jedynie 11. dolarów (za wariant z modułem 3G trzeba będzie dopłacić kolejnych 60 dolarów). Delikatnie podrasowany, zwyczajny czytnik Kindle trafi na półki już za tydzień – 14 września – w cenie 69 (!) dolarów.
