Na festiwalu filmowym w Gdyni o piratach
16.05.2012 12:02, aktual.: 16.05.2012 14:09
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Gdyby nie piractwo internetowe, na filmach polskich mogłoby być w kinach dwa razy więcej widzów" - ocenia prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jacek Bromski
Prezes SFP zapowiedział, że spotka się z ministrem administracji i cyfryzacji Michałem Bonim, aby rozmawiać o ochronie praw autorskich polskich twórców i producentów filmowych. Zdaniem Bromskiego, resort nie zapewnia wystarczającej ochrony tych praw.
Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji zajmuje się regulacjami prawnymi w internecie. Ku naszemu zaskoczeniu, zamiast walczyć z piractwem, bronić polskich twórców i producentów opowiedziało się po stronie przeciwnej, zaczęło działać na rzecz uwolnienia praw do własności intelektualnej w internecie, na rzecz bezkarności we wprowadzaniu kontentu audiowizualnego do sieci
Forum, poświęcone m.in. tematowi praw autorskich oraz naruszaniu tych praw w internecie, było elementem programu ostatniego dnia 37. festiwalu w Gdyni.
Spotkanie wpisało się w trwającą od stycznia w Polsce dyskusję nt. ACTA. Udział wzięli w nim m.in. przedstawiciele Stowarzyszenia Filmowców Polskich, Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, Związku Autorów i Producentów Audiowizualnych oraz Krajowej Izby Producentów Audiowizualnych.
Reprezentująca Związek Autorów i Producentów Audiowizualnych prof. Elżbieta Traple podkreśliła, że w Polsce _ "naruszenia w internecie są szalenie trudne do dochodzenia ze względu na przepisy zwalniające od odpowiedzialności tzw. internet service providerów, czyli tych, którzy świadczą usługi pośrednictwa w dostępie do internetu" _.
_ "Nasza własność intelektualna jest kradziona. Powoduje to duże straty po naszej stronie, nie mamy za to w zamian nic" _ - alarmował prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich, opisując sytuację autorów i producentów dzieł audiowizualnych.
_ "Po drugiej stronie mamy providerów, którzy naszą własność intelektualną kradną i sprzedają w internecie. To sytuacja wysoce niekorzystna dla polskiej kultury" _ - powiedział Bromski.
_ "Rozpętuje się piractwo w internecie na skalę niespotykaną, godzi to w interesy polskiej kultury, w interesy grup twórców i producentów" _ - mówił podczas Forum.
Jak ocenił, _ "jeśli sytuacja taka będzie się przedłużać, grozi to zapaścią polskiej kinematografii" _.