Konwój pod Kurskiem. Rosjanie pomylili swoje wraki z ukraińskimi

W obwodzie kurskim Rosjanie prowadzą kontrofensywę mającą za zadanie wyprzeć Ukraińców z ich terytorium. Przedstawiamy kulisy zniszczenia przez Ukraińców rosyjskiego konwoju pod wsią Lubimowka.

Rosyjski konwój zniszczony pod Kurskiem.
Rosyjski konwój zniszczony pod Kurskiem.
Źródło zdjęć: © Militarnyj
Przemysław Juraszek

18.10.2024 | aktual.: 18.10.2024 18:13

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Rosjanie wbili się klinem między ukraińskie pozycje w okolicy wsi Zelenyj Szlyak. Jednakże Ukraińcy wciąż kontrolujący flanki zadają duże straty rosyjskim jednostkom zmierzającym na pomoc szpicy.

Jednym z paru przypadków jest udana zasadzka na rosyjski konwój w okolicy wsi Lubimowka zakończona zniszczeniem wielu rosyjskich pojazdów. Co ciekawe, nagranie pokazujące wraki m.in. bojowych wozów piechoty (bwp) BMP-2 i BMP-2 i transportera BTR-82A początkowo chcieli wykorzystać rosyjscy propagandziści, którzy opublikowali sugerujące zniszczenie ukraińskich bwp M2A2 Bradley, Materiał szybko został jednak usunięty. Nie wiadomo, czym został dokonany atak, ale najprawdopodobniej Ukraińcy użyli tutaj roju dronów FPV i może ukrytego M2A2 Bradley lub innego bwp.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

BMP-2/3 - słabo opancerzone relikty z czasów ZSRR

Rosjanie opierają się głównie na rodzinie bwp BMP-2/3 oraz jeszcze starszych BMP-1 masowo remontowanych w ostatnich miesiącach. BMP-2 to konstrukcja z lat 80. XX wieku, która była modernizacją BMP-1, gdzie zamiast armaty kal. 73 mm zastosowano armatę automatyczną 2A42 kal. 30 mm.

Była ona dużo lepszą opcją do zwalczania celów, na jakie bwp może się natknąć, a więc piechotę przeciwnika schowaną np. w gruzach budynków czy inne bwp. Z kolei do zwalczania czołgów pozostała wyrzutnia przeciwpancernych pocisków kierowanych 9K113 Konkurs.

Pancerz jednak w zasadzie został bez większych zmian i wciąż jest bardzo słaby ze względu na masę BMP-2 wnoszącą ok. 15 t. Przednia płyta ma teorii wytrzymać uderzenie przeciwpancernych pocisków kal. 23 mm, chociaż wedle Ukraińców przeciwpancerne pociski kal. 20 mm wystrzelone z Mardera 1A3 przebijają się bez problemu.

Z kolei tył i boki pojazdu są już wrażliwe na choćby karabin FN FAL załadowany amunicją przeciwpancerną z rdzeniem wolframowym. Nie zapewnia to dużej ochrony dla trójosobowej załogi i siedmioosobowego desantu, a system kierowania ogniem poza nielicznymi modernizowanymi sztukami BMP-2M nie ma kamery termowizyjnej.

Nowe pojazdy bez zmian

Z kolei BMP-3 to już całkiem nowa konstrukcja z przełomu lat 80. i 90. XX wieku bazująca na podwoziu lekkiego pływającego czołgu Obiekt 685. Mimo zwiększenia masy do 19 ton BMP-3 charakteryzuje się podobnym poziomem ochrony do BMP-2 mimo zastosowania w konstrukcji pancerza z aluminium zamiast ze stali.

Oznacza to, że także karabiny maszynowe kal. 7,62x51 mm załadowane amunicją przeciwpancerną będą stanowić śmiertelne zagrożenie dla załogi pojazdu. Wyjątkiem są tylko pojazdy z pakietem dedykowanego pancerza reaktywnego zapewniającego większą ochronę pprzed np. granatami PG-7VL, ale taka osłona zwiększa masę o ponad 4 tony i uniemożliwia pływanie.

Wyróżnikiem tych maszyn jest potężna siła ognia w postaci niskociśnieniowej armaty kal. 100 mm zdolnej strzelać pociskami odłamkowymi lub przeciwpancernymi pociskami kierowanymi 9K116 Bastion. Pojazd wyposażono w armatę kal. 30 mm i karabin maszynowy PKT kal. 7,62x54 mm R.

Sprawia to jednak, że Ukraińcy atakują te pojazdy zwykle jako pierwsze z kolumny. Warto zaznaczyć, że Rosjanie w 2023 r. rozpoczęli produkcję udoskonalonej wersji BMP-3 Manul. Są to groźne maszyny, ale zarazem bardzo podatne na zniszczenie.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski