"Co z Polską" story, czyli jak program Tomasza Lisa trafił do sieci

18.12.2007 17:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dziennikarz telewizyjny, radiowy, autor bestsellerów. Tomasz Lis. Przez lata prowadził autorski program na antenie TV Polsat. Po zakończeniu współpracy ze stacją Zygmunta Solorza zdecydował się na rozpoczęcie emisji swojej audycji w internecie. Decyzja zapadła w ciągu jednego dnia, produkcja premierowego odcinka trwała mniej niż tydzień. "Co z Polską" jest pierwszym znanym polskim programem, który z telewizji przeniósł się do sieci. -To Dziki Zachód. Jedni zostają zabici przez Indian. Drudzy go zdobywają- mówi o obecności w internecie Lis.

Sześć dni, siedem nocy

_ Sierpień _. Szymon Gutowski, dyrektor generalny i współwłaściciel agencji reklamowej DDB Warszawa, rozmyśla podczas wakacji nad wprowadzeniem do internetu profesjonalnego formatu telewizyjnego. Gutowski zna się prywatnie z Tomaszem Lisem.

_ 20 września ( czwartek ). _ Wieczór. Lis żegna się na antenie "Co z tą Polską?" z widzami. _ -Ostatni raz zadaję dzisiaj pytanie "Co z tą Polską?" - _ mówi. I informuje o definitywnym rozstaniu z Polsatem.

_ 21 września ( piątek ). _ Przed południem. Gutowski wysyła SMSa do Lisa z propozycją rozpoczęcia emisji "Co z tą Polską" w internecie. Lis odpowiada natychmiast: "Też się nad tym zastanawiałem". Michał Rutkowski, dyrektor zarządzający agencji interaktywnej Tribal DDB ( należącej do DDB Warszawa ) spisuje wstępny, ramowy format programu w internecie. Zawarte są w nim pierwsze wytyczne, na przykład: ze względu na to, że poziom koncentracji internauty jest mniejsza niż telewidza, program powinien być znacznie krótszy niż w TV; brak widowni; mniej zaproszonych gości; zalecenie, by program był podzielony na kilkuminutowe klipy; program nie jest na żywo.

Ramowy program zostaje wysłany do Lisa.

_ 21 września ( piątek ). _ Po południu. Niezależnie od agencji DDB z Tomaszem Lisem, kontaktuje się Maciej Wicha, dyrektor ds. wiadomości i społeczności w portalu Gazeta.pl. Wicha także proponuje Lisowi przeniesienie programu "Co z tą Polską" do sieci.

_ 24 września ( poniedziałek ). _ Spotkanie z Tomaszem Lisem, na którym obecni są Paweł Kastory, prezes Tribal DDB oraz Michał Rutkowski. Wspólnie podejmują decyzję - Tak! Robimy program. Zostają omówione szczegóły przedsięwzięcia.

Ze względu na to, że formuła programu jest inna niż w TV oraz, że domena CoZtaPolska.pl jest już zajęta, uczestnicy podejmują decyzję, by program zatytułować "Co z Polską?".

Produkcją audycji i organizacją studia zajmie się Cut Cut, firma z Grupy DDB wyspecjalizowana w produkcji filmowej. Tribal DDB - wyglądem graficznym strony, programowaniem i obsługą techniczną. Natomiast Tomasz Lis - zaproszeniem gości.

_ 25 września ( wtorek ). _ Tomasz Lis zaprasza do programu pierwszych gości - Jacka Kurskiego ( PiS ) i Wojciecha Olejniczaka ( SLD ). Tribal DDB przygotowuje wstępny projekt graficzny serwisu i logotyp. Cut Cut - organizuje produkcję - przygotowuje sprzęt, scenografię. Zostaje podjęta decyzja, że pierwszy odcinek zostanie nakręcony... w recepcji agencji DDB Warszawa.

Równolegle trwają rozmowy z Agorą, która została głównym partnerem medialnym i technologicznym "Co z Polską?".

_ 26 września ( środa ). _ Szczegóły współpracy z Agorą są omawianie do późnych godzin nocnych. Ustalono, że właściciel Gazeta.pl zapewnia hosting, jest też głównym partnerem medialnym serwisu.

Wieczorem w zaimprowizowanym studio agencji DDB Warszawa zostaje zarejestrowany pierwszy odcinek programu.

_ 27 września ( czwartek ). _ Premiera "Co z Polską". _ -Zależało nam, żeby zachować pełną ciągłość, czyli emisja pierwszego odcinka w internecie powinna nastąpić dokładnie tydzień po emisji ostatniego odcinka w TV - _ opowiada Michał Rutkowski. _ -Stąd decyzja o emisji w czwartek o 22. Okazało się, że nie doceniliśmy zainteresowania internautów, ruch na serwerze był ogromny, były przeciążenia i problemy z oglądaniem. W kolejnych tygodniach już nie dawaliśmy sztywnej godziny emisji i ruch rozłożył się w czasie _- wyjaśnia Rutkowski.

Umowa z Agorą została podpisana tuż przed emisją.

Sukces?

W programie do tej pory wystąpili między innymi dwaj byli prezydenci: Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, ministrowie, a także osobistości niekoniecznie związane z polityką jak Jerzy Owsiak czy filozof Francis Fukuyama. Podobno goście z przyjemnością godzą się na udział w programie. To na pewno zasługa osobowości Lisa, ale też znak, że internet jako medium staje się wreszcie postrzegany poważnie.

W stosunku do edycji telewizyjnej, gdzie "Co z tą Polską" przyciągało kilka milionów widzów przed telewizory, program nie ma jakiejś niesamowitej oglądalności. Jak dowiedzieliśmy się od Tribal DDB, witrynę z programem odwiedza średnio 40-50 tys. użytkowników tygodniowo. Bardzo dużą popularnością cieszyły się komentarze Lisa po debacie Kaczyński - Tusk. Obejrzało je ponad 110 tys. osób. Trudno powiedzieć czy taka oglądalność to sukces. Z jednej strony to znacznie mniej niż w tradycyjnej telewizji, z drugiej - przy ograniczonej promocji, relatywnie niskiej penetracji internetu, a przede wszystkim innowacyjności takiego przedsięwzięcia kilkadziesiąt tysięcy widzów to nie mało.

_ -Jesteśmy pionierami. Wiadomo jak to jest. Niektórzy zdobywają Dziki Zachód i zostają zabici przez Indian, a drudzy ten Dziki Zachód zdobywają. Czy wyląduje w pierwszej czy w drugiej kategorii tego nie wiem, ale to jest coś fascynującego, porywającego, tego, co mnie bardzo ekscytuje- _ mówi o swoim programie Tomasz Lis, w wypowiedzi dla dziennikarzy Gazeta.pl.

Co z przyszłością?

Do tej pory nikt tak naprawdę do końca nie wie jak ugryźć temat wideo w internecie. Próby są bardzo różne - od rozwiązań takich jak YouTube, poprzez telewizje internetowe portali, programy nawiązujące do tradycyjnej TV, takie jak Joost, czy takie przedsięwzięcia jak iTVP.

"Co z Polską" trwa około 20 minut, odcinek jest podzielony na mniejsze klipy. Skąd taki kształt programu? _ -Bo to internet. Internauta obcuje z materiałem wideo zupełnie inaczej niż telewidz. Błyskawicznie się nudzi - _ wyjaśnia Rutkowski. I nie wyklucza dalszych eksperymentów z nowym formatem. Możliwe, że klipy z programem zostaną przed producentów umieszczone w serwisie YouTube.

Przedsięwzięcie na razie nie jest rentowne, chociaż na stronie serwisu pojawiają się już pierwsze reklamy. Program musi zacząć zarabiać. Pracuje nad nim od 7 do 10 osób tygodniowo, koszty to też studio, sprzęt, hosting. Rozważane są różne modele biznesowe. _ -Jest sporo pomysłów. Przychody z reklam. Bonus z tytułu zwiększonego ruchu. Product placement. Sponsoring. Pracujemy nad wyborem optymalnego modelu - _ mówi Michał Rutkowski. Zmianie ulegnie też być może cały serwis internetowy związany z programem. Obecnie jest aktualizowany raz w tygodniu, plany są takie, aby aktualizować go codziennie.

"Co z Polską" jest pierwszym znanym polskim programem, który z telewizji przeniósł się do internetu. To przedsięwzięcie pionierskie i w związku z tym ryzykowne. Za kilka miesięcy okaże się czy jest opłacalne. Widzowie na razie nie muszą się obawiać, że program zniknie z sieci. _ -Nie po to wchodziłem do internetu, żeby zaraz z niego wychodzić- _ mówi Lis.

_ Za pomoc przy artykule dziękuję Michałowi Rutkowskiego z agencji Tribal DDB Warszawa. _

Źródło artykułu:internetstandard.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także