Były konkurentem dla F‑16 w "przetargu stulecia". Szwecja je modernizuje
Szwedzi zdecydowali się zmodernizowa ć posiadane samoloty Gripen C/D jako rozwiązanie pomostowe zapewniające współpracę starszych Gripenów z nowymi. Przedstawiamy osiągi tej szwedzkiej maszyny.
Najnowsze zamówienie pomiędzy szwedzką agencją FMV a koncernem Saab obejmuje umowę o wartości 579 mln koron szwedzkich (około 220 mln zł). Modernizacja ma zapewnić operacyjność samolotów JAS-39 Gripen C/D po 2030 r., jak wyjaśnił Lars Tossman piastujący stanowiska dyrektora obszaru biznesowego w Saab Aeronautics.
Umowa obejmuje zaprojektowanie nowych symulatorów i systemów wsparcia eksploatacji mających zapewnić harmonizację wykorzystywania maszyn w standardzie C/D i E/F. Ponadto kontakt obejmuje także zapas części zamiennych.
JAS-39 Gripen C/D — bardzo udany konkurent dla F-16 w polskim "przetargu stulecia"
Szwedzki JAS-39 Gripen to konstrukcja oblatana 1988 r. będąca szczytem ewolucji szwedzkiego przemysłu odpowiedzialnego m.in. za takie maszyny jak J35 Draken czy JA-37 Viggen.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To sprawiło, że JAS-39 Gripen w wersji C/D był najnowszą maszyną uczestniczącą w polskim "przetargu stulecia", w którym ostatecznie wybrano amerykańskiego F-16. W tamtym czasie Gripen jeszcze cierpiał na pewne "choroby wieku dziecięcego" i luki w możliwościach, ale wszystkie te aspekty zostały wyeliminowane w następnych latach.
Szwedzka konstrukcja została zaprojektowana wedle specyficznych szwedzkich wymagań, gdzie priorytetem były niskie koszty eksploatacji i możliwość operowania z tzw. drogowych odcinków lotniskowych, czyli prostych odcinków dróg. W efekcie otrzymano nowoczesną maszynę zdolną do przeprowadzania szerokiego spektrum zadań, której koszt godziny lotu jest nawet pięciokrotnie niższy niż w przypadku F-35 i aż o 40 proc. niższy niż ma to miejsce w i tak uważanym za ekonomicznego F-16.
Niestety mimo tych zalet poza Szwecją konstrukcja nie zdobyła ogromnego zainteresowania. Nie licząc Czech i Węgier, które tylko wynajmują te samoloty, klientami zostały Brazylia, Tajlandia czy Republika Południowej Afryki.
Powodem takiej, a nie innej sytuacji są w sporej mierze kwestie polityczne zawsze będące cieniem w przypadku kontraktów zbrojeniowych o tak dużej skali. Mimo wyśmienitego produktu na rynku Szwecja nie ma takich wpływów i nie może oferować gwarancji wsparcia jak USA czy Francja. Jednakże upadek wiarygodności Rosji na rynku uzbrojenia i dołączenie Szwecji do NATO może w najbliższych latach pozytywnie wpłynąć na sprzedaż Gripena na światowym rynku.
Gripen C/D to jednosilnikowa konstrukcja oparta na wykorzystaniu skrzydła typu delta z usterzeniem kaczki zapewniającego doskonałe właściwości manewrowe zarówno przy niskich, jak i naddźwiękowych prędkościach. Gripen w tej wersji jest zdolny do przenoszenia 5,3 tony uzbrojenia na ośmiu pylonach będących uzupełnieniem dla działka Mauser BK-27 kal. 27 mm.
Dostępny arsenał obejmuje m.in.:
- bomby z rodziny JDAM,
- pociski powietrze-powietrze krótkiego zasięgu AIM-9 Sidewinder,
- pociski powietrze-powietrze krótkiego zasięgu IRIS-T,
- pociski powietrze-powietrze dalekiego zasięgu MBDA Meteor,
- pociski powietrze-powietrze średniego zasięgu AIM-120 AMRAAM,
- pociski manewrujące Taurus KEPD 350,
- pociski przeciwokrętowe RBS-15F,
- wabiki MALD.
Saab JAS-39 Gripen E — szczyt szwedzkiej myśli technicznej
To jednak nie koniec możliwości, ponieważ w 2019 r. oblatano nową wersję Gripena oznaczoną jako E/F, która w porównaniu do starszej wersji oferuje wiele poprawek. Masa startowa nowej maszyny wzrosła z 14 ton do 16,5 tony, ale oferuje ona m.in. dwa pylony więcej do przenoszenia 7,2 tony uzbrojenia, ma lepszy sinik umożliwiający lot z prędkością ponaddźwiękową bez użycia dopalacza oraz ulepszony zestaw sensorów.
Poza nowszym radarem wykonanym w technologi AESA dodano też pasywny (nieemitujący żadnych sygnałów) system Infrared Search and Track (IRST) Skyward-G umożliwiający wykrycie sygnatury termicznej samolotu przeciwnika nawet ze 100 km. Taka konfiguracja wraz z nowymi możliwościami dodawanymi z czasem sprawi, że Gripen będzie groźną konstrukcją nawet okolicy 2060 r.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski