T‑80BWM jako wojenne trofeum Ukraińców. To jeden z najlepszych rosyjskich czołgów

T‑80BWM jako wojenne trofeum Ukraińców. To jeden z najlepszych rosyjskich czołgów

Rosyjski T-80BWM w służbie Ukraińców.
Rosyjski T-80BWM w służbie Ukraińców.
Źródło zdjęć: © X (dawniej Twitter) | 𝔗𝔥𝔢 𝔇𝔢𝔞𝔡 𝔇𝔦𝔰𝔱𝔯𝔦𝔠𝔱
Przemysław Juraszek
23.02.2024 10:39, aktualizacja: 07.03.2024 09:52

Ukraińcy pochwalili się wykorzystaniem zdobycznych czołgów T-80BWM oraz T-80UE-1, które niezgodnie z wolą ich twórców walczą przeciwko Rosjanom. Przedstawiamy osiągi tych maszyn.

Żołnierze 93. Brygady Zmechanizowanej używają czołgów Rosjan. Nie jest to pierwszy przypadek wykorzystania przejętego sprzętu, ponieważ podczas epizodu kijowskiego i bardzo udanej kontrofensywy charkowskiej przejęli oni dużo rosyjskiego sprzętu pancernego (ponad 500 sztuk).

Tym razem mamy do czynienia z dwoma potężnymi maszynami Rosjan, wśród których T-80BWM jest drugim z najlepszych rosyjskich czołgów po T-90M. Znacznie przewyższa on osiągami maszyny poradzieckie oraz nawet najliczniejsze modyfikowane T-72B3, co stanowi istotne wzmocnienie dla Ukraińców.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czołg T-80BWM - nowoczesna wersja pancernej szpicy ZSRR

T-80BWM to jedne z najnowszych maszyn, które wzbogaciły arsenał militarny Rosji. Produkcja tych zaawansowanych technologicznie pojazdów rozpoczęła się w 2017 roku, a przed rozpoczęciem inwazji na Ukrainę Rosja posiadała prawdopodobnie około 200 czołgów tego typu. Według raportu "The Military Balance 2021", w 2020 roku ich liczba wynosiła dokładnie 190 sztuk.

W wyniku działań wojennych Rosjanie stracili co najmniej 121 tych maszyn, biorąc pod uwagę straty uchwycone na nagraniach lub zdjęciach. Dane te zostały zgromadzone przez grupę Oryxspioenkop.

Czołgi T-80BWM są wynikiem modernizacji starszych modeli T-80BW, które powstały w wyniku ewolucji czołgów T-64. Proces produkcji wariantu BWM polega na przekształceniu starszych maszyn, które oprócz generalnego remontu są adaptowane do korzystania z dłuższych pocisków APFSDS. Dodatkowo czołgi są wyposażane w elektryczny mechanizm obracania wieży oraz ciężki dwuwarstwowy pancerz reaktywny Relikt, który zapewnia ochronę nawet przed pociskami z tandemową głowicą kumulacyjną.

Jednakże kluczowym elementem modernizacji jest zaawansowany system kierowania ogniem Sosna-U, który wykorzystuje kamerę termowizyjną trzeciej generacji Catherine-FC, produkowaną przez francuską firmę Thales. Dotyczy to jednak maszyn wyprodukowanych do 2022 roku, ponieważ później, ze względu na sankcje nałożone na Rosję, te kamery stały się dla Rosjan niedostępne. Zmusiło to ich do wykorzystania w nowo produkowanych czołgach rozwiązań alternatywnych o gorszych parametrach, pochodzących z Chin lub innych źródeł.

Warto zauważyć, że czołgi T-80BW są lepiej opancerzone niż maszyny z rodziny T-72 i T-90. Po wyposażeniu w nową osłonę reaktywną są one zdolne przetrwać kilka trafień dronami FPV i przeciwpancernych pocisków kierowanych, co jest widoczne na dostępnych w sieci nagraniach z wojny. Istnieją jednak słabe punkty, gdzie trafienie może spowodować detonację magazynu amunicji i zabić załogę, ale takie przypadki są rzadsze niż w przypadku maszyn z rodziny T-72/T-90.

Ponadto czołgi z rodziny T-80BW są wyposażone w turbinę gazową, która zapewnia lepszą mobilność niż tradycyjny silnik diesla. Dzięki temu, że turbina gazowa osiąga maksymalny moment obrotowy natychmiast, ta konstrukcja zyskała w Rosji miano "latającego czołgu".

Czołg T80UE-1 - bardzo rzadka hybryda maszyny ukraińskiej i rosyjskiej

Drugim z czołgów, T-80UE-1, jest jedna z dość nielicznych hybryd T-80BW i T-80UD wprowadzonych do służby w rosyjskich siłach zbrojnych na początku XXI wieku. W tamtym okresie Rosjanie zdecydowali się przełożyć wieże czołgów T-80UD na podwozie T-80BW.

Powodem było to, że wariant UD korzystał z produkowanego w Ukrainie silnika diesla niedostępnego w Rosji, a turbinę gazową Rosjanie mieli na miejscu. Ponadto przy okazji przebudowy do czołgów dodano nowy system kierowania ogniem z termowizją podobny do tego stosowanego w czołgach T-90A.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie