Polski sprzęt w akcji. Gromi Rosjan na północy Ukrainy
Ukraińcy z dużym powodzeniem wykorzystują otrzymane z Polski systemy przeciwlotnicze 9K33M2 Osa-AKM bądź ich zmodernizowane odmiany Osa-AKM-P1 "Żądło" do polowania na rosyjskie samoloty, śmigłowce bądź drony. Przedstawiamy, co one potrafią.
12.08.2024 | aktual.: 13.08.2024 19:23
Ukraińcy mają ogromne braki w systemach przeciwlotniczych średniego zasięgu typu S-300, Patriot lub SAMP/T zdolnych zwalczać cele na odległościach ponad 100 km lub zestrzeliwać pociski balistyczne, ale już w dziedzinie systemów krótkiego zasięgu sprawa ma się o wiele lepiej. Poza Osami Ukraina otrzymała też m.in. Crotale NG, NASAMS, IRIS-T, Aspide 2000, NASAMS czy AN/TWQ-1 Avenger.
Tych po prostu było na rynku więcej i jednym z wielu systemów tego typu, jakie trafiły do Ukrainy, były dostarczone przez Polskę systemy 9K33M2 Osa-AKM bądź Osa-AKM-P1 "Żądło". Poniżej widać egzemplarz znajdujący się gdzieś w północnej części Ukrainy odpalający rakietę w stronę rosyjskiego celu. Możliwe, że Osa zapewniała osłonę siłom ukraińskim atakującym obwód kurski.
Zestawy przeciwlotnicze Osa — mobilna tarcza przeciwlotnicza dla sił lądowych
Ukraina jeszcze przed pełnoskalową inwazją Rosji dysponowała pewną liczbą tych systemów i osiągała bardzo wysoką skuteczność zestrzeleń rzędu 80 proc., ale dość szybko brakło do nich rakiet. Te były produkowane tylko w Rosji i jedynym ich źródłem były państwa Zachodu mające je na wyposażeniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednym z największych posiadaczy była Polska, która przekazała także warianty po modernizacji charakteryzujące się szybszym czasem działania oraz lepszym radarem. Co więcej, do Ukrainy trafiła też pewna liczba kontenerów ze starszymi rakietami 9M33M2 z Jordanii o gorszych osiągach, ale umożliwiających dalsze wykorzystywanie Os.
Warto zaznaczyć, że - jak pisał dziennikarz Wirtualnej Polski Łukasz Michalik - zestawy 9K33 Osa były pierwszym w pełni autonomicznym rakietowym systemem przeciwlotniczym świata przystosowanym do ochrony przemieszczających jednostek pancernych bądź zmechanizowanych.
Za świadomość sytuacyjną Osy odpowiada radar o zasięgu wykrywania obiektów na dystansie do 30 km i śledzenia ich z 20 km. Z kolei do eliminacji obiektów służą cztery rakiety. W przypadku najnowszych 9m33M3 pozwalają one na strącanie celów na dystansie do 15 kilometrów i pułapie 9 kilometrów, a dla starszych 9M33M2 jest to kolejno 10 km i 5 km.
Całość systemu została osadzona na sześciokołowym podwoziu o masie 18 ton mającym możliwości pokonywania przeszkód wodnych. Systemy Osa stanowią idealne uzupełnienie dla lufowych systemów przeciwlotniczych pokroju Geparda.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski