Ukraińskie Patrioty na polowaniu. Ich celem mógł być rosyjski samolot A‑50
Zestrzelenie rosyjskiego samolotu wczesnego ostrzegania A-50 Berijew nad Morzem Azowskim jest znaczącym osiągnięciem Ukraińców. Na razie nie wiadomo, jaka broń została wykorzystana do ataku. Niewykluczone, że był to system obrony powietrznej Patriot. Ukraiński serwis Defense Express porównuje atak do tzw. "masakry brańskiej". Wówczas również zadziałał system Patriot i zadał Rosjanom poważne ciosy.
16.01.2024 | aktual.: 16.01.2024 11:35
Ukraińcy w niedzielę, 14 stycznia nad Morzem Azowskim zestrzelili rosyjski samolot wczesnego ostrzegania A-50 Berijew i uszkodzili latający punkt dowodzenia, czyli samolot Ił-22M1. Dzień później informacja została potwierdzona przez Naczelnego Dowódcę Sił Zbrojnych Ukrainy Wałerija Załużnego, który w mediach społecznościowych dziękował żołnierzom Sił Zbrojnych Ukrainy.
Rosja straciła jeden ze swoich samolotów A-50
W oficjalnym komunikacie nie wspomniano, jaka broń została użyta do eliminacji rosyjskiego AWACS-a. Niewykluczone, że był to system obrony powietrznej Patriot. Na początku stycznia Defence24 zwrócił uwagę, że na Ukrainie "są prawdopodobnie trzy zestawy Patriot i jeden SAMP/T". Serwis dodał, że to "oczywiście wielokrotnie mniej niż potrzeba".
Pomimo niewielkiej liczy posiadanych Patriotów, Ukraina robi wszystko, aby wykorzystać je w najbardziej efektywny sposób. Według Defense Express systemy zostały wykorzystane podczas tzw. "masakry brańskiej", która miała miejsce w maju 2023 r. Rzecznik ukraińskich sił powietrznych pułkownik Jurij Ihnat pod koniec listopada 2023 r. przekazał, że wówczas "systemy obrony powietrznej Patriot zniszczyły pięć rosyjskich samolotów w ciągu pięciu minut na osi briańskiej". Miały to być samoloty Su-34 i Su-35, a także dwa śmigłowce Mi-8MTPR-1 oraz śmigłowiec Mi-8.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Defense Express zaznacza, że obecny atak jest podobny do wspomnianej "masakry brańskiej". Chodzi o sposób rozmieszczenia systemu Patriot, a dokładniej mówiąc "jego wciągnięcie na strefę frontu" i zmniejszenie dystansu pomiędzy atakowanymi celami. Warto tutaj wspomnieć, że Ukraińcy korzystają z pocisków GEM-T, których zasięg w przypadku celów powietrznych, znajdujących się na dużych wysokościach wynosi 160 km. Co ciekawe, Patriot najprawdopodobniej nie został wykryty przez zaawansowany samolot wczesnego ostrzegania A-50. W jego pobliżu miał się też znajdować system S-300.
Jak już informowaliśmy, głównym zadaniem systemu Patriot jest stworzenie tzw. "tarczy antyrakietowej", czyli obrona przed pociskami i rakietami dalekiego zasięgu. System składa się m.in. z wyrzutni, radarów, stacji łączności, generatorów prądotwórczych oraz centrali kontroli ognia. Mobilność systemu, a także możliwość zwalczania celów oddalonych o ponad 100 km wpływa na jego skuteczność. Tak samo jak zdolność do niszczenia rakiet balistycznych w ostatniej fazie lotu, a więc zaraz przed ich uderzeniem w celu.
Przy wykorzystaniu systemu Patriot Ukraińcy mogą niszczyć np. pociski Iskander-M. Do tej pory stanowiły one potężne zagrożenie, przed którym Ukraina nie mogą się właściwie bronić z powodu braku odpowiedniego sprzętu. Zasięg tych pocisków oficjalnie 415 km, a nieoficjalnie – 500 km. Mogą lecieć na pułapie do 50 km i osiągać prędkość hipersoniczną wynosząca pomiędzy Mach 6 i 7 (od ok. 7350 km/h do ok. 8600 km/h). Pociski Iskander-M zostały zaprojektowane tak, aby utrudnić ich wykrycie i zniszczenie.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski