Polska szóstą potęgą NATO. Rośniemy w siłę w zatrważającym tempie
Według najnowszego zestawiania Global Firepower Polska awansowała o cztery pozycje i zajmuje 20. miejsce wśród potęg militarnych świata. Daje nam to szóste miejsce wśród państw członkowskich NATO oraz trzecie wśród krajów UE. Na taki stan rzeczy wpłynęły liczne zakupy broni realizowane przez polski rząd oraz sukcesy naszego rodzimego sprzętu w Ukrainie.
14.01.2023 | aktual.: 14.01.2023 20:00
Ranking Global Firepower, który mierzy potencjał militarny 145 państw świata, wskazuje, że Polska znajduje się obecnie na 20. miejscu. Na pierwszym są Stany Zjednoczone, a na ostatnim - izolujący się od współczesnego świata i wyjątkowo pokojowy - azjatycki Bhutan. Polska wyprzedziła m.in. Hiszpanię, Arabię Saudyjską i Tajwan.
Polska na drodze do potęgi militarnej
Zajęcie 20. miejsca spośród 145 państw świata daje nam wyjątkowo silną szóstą pozycję wśród krajów należących do NATO. Wyprzedzają nas oczywiście Stany Zjednoczone, a także Wielka Brytania, Francja, Włochy i Turcja. Natomiast za Polską uplasowały się m.in. Niemcy, Hiszpania, Grecja i cała reszta spośród 30 państw członkowskich.
Wielu może zdziwić natomiast fakt, że według Global Firepower Rosja wciąż stanowi drugą potęgę militarną świata. Tymczasem Ukraina, która zajmuje obecnie 15. miejsce, wielokrotnie udowodniła, że najeźdźca nie zasługuje na taką pozycję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska na militarnych zakupach
Na zajęcie 20. miejsca przez Polskę w rankingu Global Firepower wpłynęło wiele czynników z 2022 roku. Najsłynniejszą polską bronią w ostatnich miesiącach stały się armatohaubice Krab i pociski przeciwlotnicze Piorun z powodzeniem używane przez Ukraińców do obrony przed rosyjską agresją. Jednak to tylko wierzchołek góry lodowej polskiego uzbrojenia.
W latach poprzedzających 2022 r. pierwszy zakup, nazywany przez lata "kontraktem stulecia", dotyczył samolotów F-16. Drugi wiązał się z pozyskaniem licencji od fińskiej firmy Patria i rozpoczęciu w kraju produkcji kołowych transporterów opancerzonych Rosomak. Należy do nich doliczyć również pozyskanie z Niemiec czołgów Leopard 2, a także dostaw Dywizjonowych Modułów Ogniowych Regina, w skład których wchodzą armatohaubice Krab.
Warto nadmienić, że systematyczne zbrojenia naszej armii rozpoczęły się jeszcze przed wojną w Ukrainie. Swego czasu zwracał na to uwagę nawet rosyjski analityk wojskowy Rusłan Puchow, który podkreślał rosnący potencjał militarny Polski.
Tymczasem 5 kwietnia 2022 r. Polska i Stany Zjednoczone podpisały umowę na zakup 250 czołgów III generacji Abrams M1A2 SEPv3 razem z pakietem logistycznym oraz szkoleniowym. Z kolei w środę 4 stycznia Mariusz Błaszczak zatwierdził umowę na dostawę kolejnych 116 czołgów M1A1 Ambrams dla Wojska Polskiego.
Kolejny zakup ogłoszony na wiosnę 2022 r. dotyczył pozyskania 500 wyrzutni HIMARS. Jednak z czasem MON, poszukując możliwie szybkiego źródła dostaw sprzętu, zdecydował się zmienić amerykańskie HIMARS-y na południowokoreański odpowiednik w postaci wyrzutni K239 Chunmoo.
Na tym zakupy w Korei Południowej jednak się nie skończyły. W lipcu Mariusz Błaszczak zawarł umowę ramową z Hyundai Rotem na pozyskanie K2 Black Panther. Kontrakt dotyczył pozyskania łącznie 1000 czołgów K2 – które mają zostać dostosowane do spolonizowanej wersji rozwojowej K2PL – wraz z wozami towarzyszącymi.
Polska armia ma również na swoim wyposażeniu nieco starsze jednostki takie jak: niemieckie Leopard 2, PT-91 Twardy oraz T-72. W marcu 2022 r. było ich odpowiednio 249, 232 oraz 301 sztuk. W tym miejscu warto wspomnieć o zaprezentowanym przez Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia nowym modułowym pancerzu reaktywnym Pangolin.
Pancerz reaktywny Pangolin zastąpi ERAWA 1 i 2, które przez kilkadziesiąt lat stanowiły ochronę dla PT-91 Twardy. Nowy pancerz zapewnia zabezpieczenie przed pociskami kumulacyjnymi, amunicją podkalibrową i EFP (z penetratorem formowanym wybuchowo). Pangolin jest pod każdym względem lepszy od wysoko ocenianej ERAWY i daje możliwość doboru poziomu ochrony w zależności od potrzeb użytkownika.
Nie można również zapomnieć o innych sprzętach koreańskiego pochodzenia takich jak 48 samolotów FA-50, 212 armatohaubicach K9 czy produkowanych w polskich zakładach Leonardo śmigłowcach AW149.
Cuda polskiej zbrojeniówki
Na tym jednak cuda polskiej zbrojeniówki się nie kończą. Na terenie naszego kraju powstaje cała masa sprzętu, która wspiera polską armię. Przede wszystkim należy tutaj wskazać wielokrotnie zachwalanego przez Ukraińców Kraba. Idealnym przykładem jakości polskiej broni jest egzemplarz, który – zamiast deklarowanych przez producenta 1500 – wystrzelił 3 tys. pocisków, zachowując przy tym zdolność do prowadzenia celnego ognia.
Obecnie w Polsce trwają prace nad bojowym wozem piechoty Borsuk, który ma zastąpić przestarzałe BWP-1. Pojazd, który obecnie jest na etapie prototypu, łączy przeciwstawne wymagania, jak wysoki poziom ochrony przy zachowaniu (obecnie coraz częściej kwestionowanej) możliwości pływania.
Uzbrojeniem Borsuka jest wieża ZSSW-30, a pojazd obok 3-osobowej załogi może przewozić do siedmiu żołnierzy desantu. Co więcej, został on zaprojektowany w taki sposób, aby po dopancerzeniu i związanym z tym wzroście wagi jego kluczowe podzespoły – jak podwozie czy układ przeniesienia napędu – były w stanie sprostać większym obciążeniom.
Doskonałe opinie zbiera również system wieżowy ZSSW-30. Opracowana przez Hutę Stalowa Wola nowoczesna, bezzałogowa wieża jest wyposażona w 30-mm armatę Mk 44S Bushmaster, karabin maszynowy 7,62 mm oraz w podwójną wyrzutnię przeciwpancernych pocisków kierowanych Spike-LR.
Wciąż rozwijany jest również RZRA (Radiolokacyjny Zestaw Rozpoznania Artyleryjskiego) Liwiec. Jego zadaniem jest wykrywanie ognia artyleryjskiego przeciwnika i na podstawie trajektorii pocisków oblicza miejsce i punkt trafienia, a także wskazuje, skąd zostały wystrzelone. Umożliwia to polskiej artylerii samobieżnej takiej jak armatohaubica Krab na szybki i skuteczny kontratak.
Warto również wskazać, że Wojsko Polskie dysponuje systemem przeciwlotniczym Pilica, Karabinkami Grot, przeciwpancernymi minami kierunkowymi Tulipan, pociskami przeciwlotniczymi Piorun czy systemami minowania BAOBAB-K, których specyfikacje dokładnie opisywał nasz militarny ekspert Łukasz Michalik.
Konrad Siwik, dziennikarz Wirtualnej Polski