Strieła-10. Dla Rosji leciwy sprzęt, dla Ukrainy pogromca myśliwców

Kilka lat temu Rosjanie podjęli decyzję o zastąpieniu radzieckiego systemu rakietowego Strieła-10 nowym kompleksem ZRK "Sosna". Jak wynika z doniesień strony ukraińskiej, obrońcy z powodzeniem niszczą jednak tym leciwym sprzętem nowoczesne rosyjskie myśliwce , w tym Su-35.

Ukraińcy używają na wojnie zestawów Strieła-10Ukraińcy używają na wojnie zestawów Strieła-10
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons | Srđan Popović
Adam Gaafar
oprac.  Adam Gaafar

9K35 Strieła-10, czyli po polsku "Strzała-10", jest zestawem krótkiego zasięgu, bazującym na podwoziu pływającego pojazdu MTLB. Produkcja systemu rozpoczęła się w 1976 r. Ponieważ jest to leciwa broń, Rosjanie postanowili kilka lat temu zastąpić ją nowszym rozwiązaniem. Wojna w Ukrainie pokazała, że wciąż jest to jednak groźna i skuteczna broń, która może z powodzeniem zwalczać nowoczesne myśliwce.

Strieła-10 na wojnie w Ukrainie

Strieła-10 to system o trakcji gąsiennicowej, napędzany silnikiem wysokoprężnym JaMZ-238W o mocy 240 KM. Kompleks ma masę bojową ponad 12 t, a jego zasięg to ok. 500 km. Po utwardzonej drodze osiąga prędkość maksymalną 61 km/h, a w wodzie – 6 km/h.

Na uzbrojenie Strieła-10 składają się rakiety przeciwlotnicze oraz pociski zapasowe. W zależności od wersji system wykorzystuje pociski 9M37, 9M37M, 9M333. W zestawie znajdują się wyrzutnie w dwóch wersjach: 9A34 i 9A35. Pierwsza z nich posiada radionamiernik 9S16, który pozwala wykrywać cele w oparciu o emisje radiowe. Załoga kompleksu składa się z trzech osób – dowódcy, kierowcy i operatora uzbrojenia.

Warto wspomnieć, że rakieta 9M333 jest produkowana seryjnie od dwóch lat przez koncern Kałasznikow. Według producenta pociski te sprawdzają się w zwalczaniu nisko latających obiektów, samolotów, śmigłowców i bezzałogowców. Radzą sobie również w warunkach aktywnego zakłócania optycznego przez wroga.

Jak pisaliśmy na łamach WP Tech, w porównaniu ze starszymi wersjami, najnowszy produkt Kałasznikowa ma cięższą o 2 kg głowicę (5 kg wobec 3 kg). Ma ponadto trzy tryby naprowadzania: trzy tryby naprowadzania: na podczerwień, optyczny oraz w trybie zakłóceń. Masa całkowita rakiety wynosi 42 kg.

Minimalna wysokość przechwycenia celu przez pociski Strieła-10 wynosi 25 m (lub 10 m w przypadku 9M333). Niektóre systemy mają zamontowany karabin maszynowy PKT kal. 7,62 mm. Maksymalna prędkości pocisku wynosi Mach 2, czyli ok. 2450 km/h. Rakiety mogą zwalczać cele znajdujące się w odległości od 500 do 5 tys. m. oraz na wysokościach do 3,5 tys. m.

Adam Gaafar, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Indie będą produkować rosyjskie karabiny. Zysk i tak trafi do Putina
Indie będą produkować rosyjskie karabiny. Zysk i tak trafi do Putina
Polska zainteresowana ukraińskim sprzętem. Pokazano go podczas ćwiczeń
Polska zainteresowana ukraińskim sprzętem. Pokazano go podczas ćwiczeń
To arcydzieło. Okazuje się, że może pomóc z nauką fizyki kwantowej
To arcydzieło. Okazuje się, że może pomóc z nauką fizyki kwantowej
Kryzys amunicyjny. Rosja odczuwa braki pocisków do tego systemu
Kryzys amunicyjny. Rosja odczuwa braki pocisków do tego systemu
Legenda starożytności. Co wiadomo o Atlantydzie?
Legenda starożytności. Co wiadomo o Atlantydzie?
Biały fosfor w Ukrainie. Rosja omija zakazy, Chiny w łańcuchu dostaw
Biały fosfor w Ukrainie. Rosja omija zakazy, Chiny w łańcuchu dostaw
Wystarczy użyć śrubokrętu. Tajwański pocisk ma zasięg 900 km
Wystarczy użyć śrubokrętu. Tajwański pocisk ma zasięg 900 km
Problem z samolotami FA-50PL. Nawet 1,5 roku opóźnienia
Problem z samolotami FA-50PL. Nawet 1,5 roku opóźnienia
Chińczycy kupili sprzęt z Rosji. Może być zagrożeniem dla Tajwanu
Chińczycy kupili sprzęt z Rosji. Może być zagrożeniem dla Tajwanu
Drzewa w Amazonii są coraz większe. Naukowcy wskazali powód
Drzewa w Amazonii są coraz większe. Naukowcy wskazali powód
Nie chcą Leopardów 2. Sąsiad Polski stawia na lekkie czołgi
Nie chcą Leopardów 2. Sąsiad Polski stawia na lekkie czołgi
Ukraińscy snajperzy z nową bronią. Pomoc Amerykanów ma drugie dno
Ukraińscy snajperzy z nową bronią. Pomoc Amerykanów ma drugie dno