US Army zamawia Stingery. Te zastąpią sztuki wysłane Ukrainie

Amerykanie wysłali znaczącą liczbę zestawów FIM-92 Stinger do Ukrainy co znacząco obniżyło możliwości obronne US Army. W celu załatania powstałej dziury Raytheon otrzymał kontrakt na dostawy 1300 zestawów o wartości 624,6 mln USD.

Odpalenie zestawu FIM-92 Stinger podczas ćwiczeń.
Odpalenie zestawu FIM-92 Stinger podczas ćwiczeń.
Źródło zdjęć: © U.S. DepartmentofDefense | Staff Sgt. John Yountz
Przemysław Juraszek

28.05.2022 12:18

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

O fakcie poszukiwania przez Amerykanów alternatywy wobec Singerów informowaliśmy nie tak dawno temu, a teraz jak podaje portal DefenseNews najnowszy kontrakt pozwoli wypełnić lukę po około 1400 zestawach FIM-92 Stinger podarowanych Ukrainie. Dostawy zamówionych Stingerów mają się zakończyć dopiero do 30 czerwca 2026 roku oraz kontrakt zawiera pakiet wsparcia technicznego wraz z modernizacją niektórych przestarzałych elementów systemu.

Jest to o tyle istotne, że US Army nie dokonywała zakupów Stingerów po 2005 roku, toteż niektóre elementy trzeba teraz zastąpić innymi. Szczególnie mowa tutaj o głowicy naprowadzającej wykorzystującej parę sensorów, z czego jeden to IR (podczerwień), a drugi działał w paśmie ultrafioletu. Takie połączenie pozwalało na ignorowanie flar, na które sama głowica IR nie licząc najnowszych typu IIR jest podatna.

O potrzebie przeprojektowania głowicy naprowadzającej wspomniał nawet sam dyrektor generalny Raytheon, Greg Hayes, według którego nie należy się spodziewać nowych Stingerów wcześniej niż w 2023 roku.

Warto zaznaczyć, że po zakończeniu zimnej wojny wiele państw NATO zaniedbało rozwój ochrony przeciwlotniczej, ponieważ ta jest potrzebna tylko w przypadku konfliktu pełnoskalowego, a nie misji interwencyjnych. Tak samo było w USA, które dopiero w ostatnich latach na poważnie wróciło do poszukiwania nowszych rozwiązań np. w postaci Strykera A1 M-SHORAD (Maneuver Short-Range Air Defense) wprowadzonego do uzbrojenia zaledwie w ubiegłym roku.

Co ciekawe amerykanie w tym roku zamówili partię kilkuset polskich zestawów PPZR Piorun, ale nie wiadomo czy będzie z tego coś więcej. Konkurencja na rynku lekkich zestawów przeciwlotniczych wśród państw NATO jest stosunkowo mało liczna. Poza polskim Piorunem mamy w zasadzie jeszcze brytyjskie StarstreakMartlet, francuski Mistral oraz szwedzki RBS-70 NG.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

militariastingersystem przeciwlotniczy