Nintendo 3DS. Krótki test kieszonkowej konsoli 3D

Nintendo 3DS. Krótki test kieszonkowej konsoli 3D

Nintendo 3DS. Krótki test kieszonkowej konsoli 3D
Źródło zdjęć: © zdjęcie producenta
27.05.2011 11:15, aktualizacja: 22.09.2011 14:14

Zabawa z wyposażonym w trójwymiarowy ekran 3DS-em potrafi podobno wciągać. Sprawdziliśmy jak bardzo

Obraz

Producenci sprzętu elektronicznego starają się, aby technologia 3. stała się najbardziej pożądanym dobrem na rynku. Niestety, ze względu na wysokie ceny telewizorów, konieczność stosowania niewygodnych okularów oraz niewielką liczbę filmów mających prawdziwą głębię, trzeci wymiar z trudem przebija się do naszych domów. Pojawia się jednak światełko w tym trójwymiarowym tunelu - jest nim kieszonkowa konsola Nintendo 3DS, na ekranie której 3D widać gołym okiem.

3D jak trójwymiar

3DS raczy nas trójwymiarowym obrazem, który widzimy bez konieczności stosowania jakichkolwiek dodatkowych akcesoriów. Jest to wynikiem zastosowania ekranu LCD wyposażonego w specjalny filtr. Dzięki niemu kolejne linie pionowe ekranu widoczne są tylko dla prawego albo tylko dla lewego oka. Oznacza to jednak, że musimy patrzeć na ekran pod odpowiednim kątem. Na szczęście w wypadku małego, 3,5-calowego wyświetlacza nie jest to trudne. Jakość wrażenia 3. jest naprawdę dobra, jednak podczas pracy trójwymiarowej obraz staje się znacznie ciemniejszy i mniej kontrastowy niż w wypadku pracy w 2D. Szkoda.

Nintendo potrafi także robić zdjęcia 3D. Niestety, ich jakość jest bardzo słaba i nadaje się głównie na potrzeby gier AR (Augmented Reality, wyświetlanie interaktywnych obrazów animowanych na rzeczywistym obrazie pochodzącym z kamery).

Obraz
© Niewielki suwak (A), umieszczony po prawej stronie ekranu 3D pozwala kontrolować głębię efektu trójwymiarowego gier oraz włączyć mniej męczący wzrok tryb 2D. Z tyłu obudowy konsoli znajdziemy sporych rozmiarów gniazdo (B), w którym umieszczamy kartridże z grami. Konsola ma wbudowane trzy kamery. Dwie z nich umieszczono na pokrywie panelu 3D (C). Teleskopowy rysik, ukryty jest obok gniazda kartridży (D). Na froncie obudowy znajduje się tylko jedno, ale bardzo przydatne gniazdo (E) - podłączamy do niego słuchawki. (fot. www.komputerswiat.pl)

Dwa panele

Konsola wyposażona jest w dwa niezależne ekrany LCD. Pierwszy, 3,5-calowy, trójwymiarowy już poznaliśmy. Drugi zapewnia wyłącznie obraz 2. i jest jeszcze mniejszy. Jest za to dotykowy. Pomaga on nam sterować funkcjami konsoli i wieloma opcjami w grach. Pomysł ciekawy i jak się okazuje w praktyce - wygodny, choć przez pierwsze minuty obsługa urządzenia może wydawać się dosyć skomplikowana.

Obraz
© Grafika nie powala na kolana, ale prawdziwą frajdę daje efekt 3D (fot. www.komputerswiat.pl)

Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: Globalna wycena piractwa 2010 - zobacz jak wypadła PolskaGlobalna wycena piractwa 2010 - zobacz jak wypadła Polska

Jakość wykonania i obsługi

To chyba najbardziej kontrowersyjny element oceny 3DS-a, który kosztuje przecież niemało, bo 100. złotych. Stylistyka obudowy, delikatnie mówiąc, trąci myszką. Jakość wykonania obudowy jest dobra, ale mające być atrakcją cieniowanie kolorów wygląda trochę jak praca amatora, któremu wpadł w ręce aerograf. Na domiar złego, otwierany panel górny sprawia wrażenie obluzowanego. Tymczasem podczas gry pojawia się miłe zaskoczenie. Konsola pewnie leży w dłoniach, plastik nie trzeszczy, a przyciski i manipulatory są wygodne, dobrze rozlokowane oraz pozwalają na precyzyjną kontrolę gry.

Nieco rozczarowuje akumulator. Wielbiciele wielogodzinnych potyczek będą musieli robić sobie przerwę na kawę i kanapkę co mniej więcej 3 godziny zabawy. Chyba że znajdą w pobliżu gniazdko elektryczne.

Obraz
© Bańki mydlane rozbawią zarówno nas, jak i naszego pupila. Aby je puszczać, musimy naprawdę dmuchać w stronę konsoli (fot. www.komputerswiat.pl)

Jakość zabawy

Konsola służy głównie do grania, a więc do zabawy. I właśnie jakość zabawy jest chyba najmocniejszą stroną 3DS-a. Gry, które mieliśmy okazję wypróbować, charakteryzują się niezbyt fotorealistyczną, ale bardzo atrakcyjną grafiką. Zabawa jest przednia. Oto przykład. W Face Raiders wykonujemy zdjęcie dowolnej osoby. Staje się ona w tym momencie naszym przeciwnikiem w szalonej strzelance AR. Podczas zabawy wykorzystujemy czujniki ruchu i położenia konsoli. Gracz obserwowany z zewnątrz wygląda jak fotograf miotający się po pokoju i pragnący zrobić zdjęcie uciekającej muchy.

Obraz
© Latać każdy może - samolotem, paralotnią, a nawet z odrzutowym plecakiem. Wystarczy kupić grę Pilotwings Resort (fot. www.komputerswiat.pl)

Po włożeniu kartridża z tytułem Nintendogs + Cats stajemy się z kolei opiekunem szczeniaka. Wspólne spacery, pielęgnacja, zabawy, zakupy jedzenia i innych akcesoriów oraz treningi do psich zawodów mogą nas całkowicie pochłonąć na wiele dni i nocy, a radość naszego wirtualnego zwierzaka wciąż jednakowo cieszy.

Tradycyjne tytuły konsolowe, jak LEGO StarWars III czy Street Fighter IV, potrafią też mocno wciągnąć.

Obecnie dostępnych jest niewiele gier dedykowanych dla 3DS-a, ale ich liczba będzie z pewnością rosła - producent zapowiedział także pierwszą aktualizację firmware. Konsola zapewnia także dostęp do własnej społeczności użytkowników i możliwość gry wieloosobowej, na przykład z kimś, kto aktualnie znajduje się w zasięgu karty Wi-Fi naszego urządzenia.

Obraz
© W wyścigach samochodowych, na przykład Ridge Racer 3D, efekt głębi jest wyjątkowo realistyczny - każdy powinien zobaczyć to na własne oczy (fot. www.komputerswiat.pl)

Cena konsoli i gier

Nie oczekujmy w tym miejscu samych pochwał. Konsola jest droga i na pierwszy rzut oka nie wydaje się warta 1000 złotych. Co gorsza, wraz z urządzeniem dostajemy tylko grę Face Raiders, która dobrze pokazuje możliwości konsoli, ale nie wszystkim się spodoba i raczej nie będziemy się w nią zagrywać całymi dniami. Pozostałe tytuły nie są tanie. Każdy kosztuje od 13. do nawet 240 złotych. Na domiar złego wszystkie (na razie) są w języku angielskim, a więc najmłodsi gracze będą musieli często korzystać z pomocy rodziców.

Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: Globalna wycena piractwa 2010 - zobacz jak wypadła PolskaGlobalna wycena piractwa 2010 - zobacz jak wypadła Polska

Podsumowanie i tabela testowa

Nintendo 3DS to połączenie kilku ciekawych rozwiązań technicznych z wygodnym sterowaniem i co najmniej kilkoma wciągającymi grami, co zapewnia dobrą zabawę nie tylko dla dzieci. Na drugą szalę położyć trzeba jednak mało atrakcyjny wygląd, przeciętną wydajność akumulatora i spore koszty całej inwestycji. Nie ulega jednak wątpliwości, że gdy cena konsoli Nintendo nieco spadnie, 3DS może stać się rynkowym hitem.

Obraz
© Kliknij, aby powiększyć (fot. www.komputerswiat.pl)

Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: Globalna wycena piractwa 2010 - zobacz jak wypadła PolskaGlobalna wycena piractwa 2010 - zobacz jak wypadła Polska

Źródło artykułu:Komputer Świat
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)