Nic tego nie zapowiadało. Ogromna eksplozja rosyjskiego czołgu

Ogromna eksplozja rosyjskiego czołgu.
Ogromna eksplozja rosyjskiego czołgu.
Źródło zdjęć: © X (dawniej Twitter) | Dr. Khaled Alfaiomi
Przemysław Juraszek

01.06.2024 21:26, aktual.: 02.06.2024 08:18

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Rosyjskie czołgi nie bez powodu są uważane za pancerne trumny. Wystarczy bowiem stosunkowo niewielkie uszkodzenie ich wnętrza aby doprowadzić do ogromnej eksplozji. Wyjaśniamy jak to możliwe.

Na poniższym nagraniu widać lekko tlący się czołg z rodziny T-80 lub T-72/90, który po krótkiej chwili eksploduje z potężną siłą. Po fakcie z maszyny niewiele zostaje, a wieża wyrzucona kilkadziesiąt metrów w górę spada parę metrów od reszty czołgu.

Dlaczego rosyjskie czołgi tak eksplodują?

Rosyjskie czołgi budowano, zgodnie z wymaganiami projektowymi będącymi wypadkową nuklearnego eksperymentu ZSRR opisanego przez dziennikarza Wirtualnej Polski Łukasza Michalika.

Z tego powodu rosyjskie maszyny z rodziny T-64, T-80, T-72T-90 zostały wyposażone w karuzelowy automat ładowania. Istnieją jednak pewne różnice pomiędzy konstrukcjami z zakładów im. Małyszewa w Charkowie, a z Uralwagonzawod w Niżnym Tagile.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W przypadku tych pierwszych automat jest bardziej skomplikowany i zapewnia trochę wyższą szybkostrzelność połączoną z większym zapasem pocisków i ładunków prochowych (28 sztuk). Warto też zaznaczyć, że pociski są położone poziomo, a ładunki prochowe pionowo.

Z kolei w przypadku maszyn T-72 i T-90 automat jest trochę prostszy co przekłada się na niższą szybkostrzelność oraz mniejszy zapas amunicji (22 sztuki). W jego przypadku zarówno pociski jak i ładunki prochowe są ułożone poziomo.

Jednakże obydwa magazyny amunicyjne są nieodizolowane od załogi i w przypadku eksplozji nie ma większego znaczenia czy załoga siedzi na amunicji czy jest nią otoczona. Ponadto pociski w automacie to tylko około połowa maksymalnego zapasu amunicji, ponieważ reszta pocisków i ładunków prochowych jest porozkładana na uchwytach po całym czołgu.

Ten brak izolacji amunicji oraz możliwości ujścia siły wybuchu na zewnątrz sprawia, że jakikolwiek pożar we wnętrzu czołgu czy wniknięcie strumienia kumulacyjnego do jego wnętrza gwarantuje natychmiastową lub odroczoną o kilka/kilkadziesiąt sekund potężną eksplozję skutkującą urwaniem wieży.

Jest to odmienne podejście w porównaniu do zachodnich nowoczesnych maszyn typu Leopard 2, M1A2 Abrams czy Leclerc w których amunicja jest umieszczona z tyłu wieży i odizolowana od załogi stalową płytą. Dodatkowo, magazyn amunicyjny w tych czołgach posiada słabe punkty, które w przypadku eksplozji amunicji kierują siłę wybuchu na zewnątrz.

Jest to bardzo ważne ponieważ nawet w przypadku przepalenia pancerza czołgu zachodniego istnieje małe ryzyko śmierci całej załogi jeśli ta nie jest na drodze strumienia kumulacyjnego. Przykładowo jeden z ukraińskich pancerniaków służących na czołgu M1A1 Abrams wspominał, że w przypadku jednego z trafień kierowca stracił nogę, ale przeżył podobnie jak reszta załogi.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie