Nowe czołgi dla rosyjskiej armii. Przemysł przekazał transzę T‑90M i T‑72B3M
Rosja, w przeciwieństwie do państw europejskich, zachowała zdolność do masowej – jak na współczesne warunki – produkcji czołgów. W rezultacie zakłady Urałwagonzawod, po raz drugi w tym roku, poinformowały o przekazaniu armii kolejnej transzy pojazdów typów T-90M i T-72B3M.
13.05.2024 | aktual.: 13.05.2024 19:54
Informacje o dostarczeniu rosyjskiej armii nowych czołgów zbiegły się ze świętowanym w Rosji dniem 1 maja i obchodzonym 9 maja Dniem Zwycięstwa.
Poza ogólną informacją o dostawach, Urałwagonzawod nie podał konkretów. Nie wiadomo, ile czołgów powstało i w jakim standardzie wyposażenia (chodzi m.in. o ochronę antydronową i zagłuszarki) zostały dostarczone do sił zbrojnych. Znane są typy przekazanej broni – są to czołgi T-72B3M i T-90M.
O ile T-72B3M można nazwać wołem roboczym rosyjskich sił pancernych, to mniej liczny T-90M jest – jeśli nie liczymy "defiladowego" T-14 Armata – szczytowym osiągnięciem rosyjskiego przemysłu czołgowego, a prezydent Putin nazywa go nawet najlepszym czołgiem świata.
Zobacz także: Rozpoznasz te myśliwce i bombowce?
T-90M Proryw – najlepszy seryjny czołg Putina
T-90M Proryw to zmodernizowana, najnowsza produkowana seryjnie wersja czołgu T-90. Choć producent podkreśla dostarczanie armii fabrycznie nowych wozów, w rzeczywistości dotyczy to tylko niewielkiej części T-90M. Większość dostarczanych czołgów to efekt przebudowy eksploatowanych przez Rosjan T-90 i T-90A.
W porównaniu z bazową wersją T-90M Proryw ma m.in. nową spawaną wieżę (zamiast odlewanej), nowy system kierowania ogniem Kalina i zmodernizowane uzbrojenie w postaci 125-mm armaty 2A46M-5.
Teoretycznie ma także znacznie nowocześniejszą optoelektronikę, ale jej jakość – co jest rezultatem zachodnich sankcji – jest obecnie niższa niż w egzemplarzach dostarczonych przed atakiem na Ukrainę.
Producent nie ujawnił również standardu wyposażenie przekazanych maszyn. Jest on istotny m.in. z powodu zagrożenia, jakie dla współczesnych pojazdów bojowych stanowią drony. Dotyczy to także najcięższych i najlepiej opancerzonych maszyn.
Dobrym przykładem jest tu opublikowany niedawno przez Ukraińców materiał wideo, pokazujący efekt ataku na rosyjski czołg T-90M w wykonaniu "Baby Jagi" – komercyjnego drona, przebudowanego do przenoszenia wiązki granatów czy głowicy pocisku przeciwpancernego, jak PG-7VL . W przypadku pokazanego na filmie czołgu atak zakończył się jego zniszczeniem.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski