Istna rzeź Aligatorów. Rosja straciła trzy śmigłowce Ka‑52 w 30 minut
Rosyjskie śmigłowce Ka-52 Aligator to najnowocześniejsze maszyny w armii Putina, a spadają niczym śnięte muchy. Poprzedniej nocy miało dość do zestrzelenia trzech sztuk wartych w sumie około 48 mln dolarów w 30 minut. Przypominamy osiągi tych maszyn.
Są to najnowsze rosyjskie śmigłowce szturmowe wykorzystujące bardzo charakterystyczny system przeciwbieżnych wirników nośnych dzięki czemu nie potrzeba tutaj konieczności stosowania śmigła ogonowego. Śmigłowce Ka-52 Aligator są jednym z niewielu typów rosyjskich maszyn szturmowych zdolnych do skutecznego działania w nocy, a koszt pojedynczego egzemplarza wynosi około 16 mln dolarów.
Z tego względu są bardzo intensywnie wykorzystywane w Ukrainie od początku wojny i stanowią blisko połowę potwierdzonych zdjęciami strat rosyjskich śmigłowców. Lista grupy analityków oryxspioenkop, na dzień 24 stycznia przedstawia 75 utraconych śmigłowców, z czego 31 stanowią Aligatory. Należy jednak zaznaczyć, że realna liczba strąconych rosyjskich śmigłowców może być większa, ponieważ nie zawsze zestrzelenia, bądź wraki są fotografowane. Teraz Ukraińcy chwalą się trzema nowymi zestrzeleniami.
Śmigłowiec Ka-52 Aligator — unikatowy śmigłowiec na skalę światową
Śmigłowiec Ka-52 Aligator jest rozwinięciem produkowanego od 1991 roku śmigłowca Ka-50 i poza wspominanym już systemem przeciwbieżnych wirników nośnych mamy też nietypowe umieszczenie pilotów. Ci siedzą obok siebie, a nie jak w innych śmigłowcach szturmowych pokroju np. AH-1Z Viper, w układzie tandem, gdzie jeden pilot siedzi nad drugim.
Standardowo śmigłowce Ka-52 Aligator są wyposażone w zamontowaną na boku kadłuba 30 mm armatę automatyczną 2A42 oraz sześć pylonów na skrzydłach szczątkowych. Dwa krańcowe są dedykowane zasobnikom walki elektronicznej (WRE) lub wyrzutni z 9K38 Igła, a pozostałe cztery pozwalają na przenoszenie cięższego uzbrojenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To obejmuje asortyment w postaci m.in. kierowanych laserowo przeciwpancernych pocisków AT-12 Wichr, przeciwradiolokacyjnych Ch-25MP (AS-12 Kegler), bomb lub zasobników rakiet niekierowanych S-8.
Te ostatnie są najczęściej widywane i Rosjanie strzelają nimi pod ostrzejszym kątem, co negatywnie wpływa na celność, ale zwiększa zasięg. Jest to desperacka próba zwiększenia zasięgu, ponieważ znaczna liczba śmigłowców została strącona za pomocą naramiennych ręcznych zestawów przeciwlotniczych obejmujących: polskie Pioruny, amerykańskie FIM-92 Stinger, radzieckie/rosyjskie zestawy Strieła, 9K38 Igła lub 9K333 Verba, francuskie Mistral bądź brytyjskie Starstreak lub Martlet.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski