Hej ho, hej ho, na plażę by się szło…

Hej ho, hej ho, na plażę by się szło…

Hej ho, hej ho, na plażę by się szło…
Źródło zdjęć: © zdjęcie producenta
19.07.2012 12:34, aktualizacja: 25.07.2012 17:53

Walizki już spakowane, autko zatankowane, a przewodniki turystyczne wykute na pamięć. Do zamknięcia projektu wakacyjnej wyprawki brakuje mi jeszcze tylko jednego… przygotować do wakacji mojego Pada.

Walizki już spakowane, autko zatankowane, a przewodniki turystyczne wykute na pamięć. Do zamknięcia projektu wakacyjnej wyprawki brakuje mi jeszcze tylko jednego… przygotować do wakacji mojego Pada.

Wybierając się w trasę zawsze warto najpierw sprawdzić dokładnie drogę, która trzeba pokonać.
W tej czynności świetnie pomoże nam aplikacja Mapy od Google. Aplikacja w połączeniu z aktywnym modułem GPS i silną konfiguracją Asusa spełnia swoje zadanie idealnie. Na większości sprzętów z androidem, które domyślnie mają zainstalowane Mapy, aplikacja chodzi bardzo topornie: wiesza się, generuje błędy i ciągle wysyła puste pakiety danych internetowych, których potem nie wyświetla. Moje wielkie zaskoczenie budzi fakt, że aplikacja, z której zrezygnowałem na telefonie, na Pad’zie działa płynnie – po prostu świetnie. Częste aktualizacje, możliwość wytyczania tras, nakładania na mapy warstw komunikacyjnych, ruchu drogowego czy choćby satelity sprawia, że jest to najlepsza bezpłatna aplikacja lokalizacyjna jaką znam – oczywiście, jeżeli obsługuje ją odpowiednio silny sprzęt, taki jak Transformer.

Komu w trasę, temu tablet w rękę!

Dobrze, trasę dojazdu już mam, teraz pora zająć się inną kwestią. Wakacje nad polskim morzem mogą być jedną wielką niewiadomą. Pogoda zawsze może się popsuć. Hotel może być porównywalny komfortem wyposażenia do namiotu. A bogactwo okolicznej kultury miejsca wypoczynku odpowiadać Jarmarkowi Europa.

Co zrobić, kiedy, zamiast wylegiwać się na plaży czy zajadać się kolejnym kręconym lodem, przyjdzie nam spędzić trochę czasu w hotelowym pokoju. Miejscu gdzie jedyną zapewnioną przez gospodarza rozrywką jest mały telewizorek z rozmazanym ekranem i dwa – max trzy kanały w tv? Wiem, wiem, jestem pesymistą, ale wole się i na coś takiego przygotować. Tym bardziej, że z Pad’em nie jest to w cale trudne.

Świetne gry, które ostatnimi czasy tylko kolekcjonuje z powodu braku czasu, będą idealnym rozwiązaniem na brzydką aurę. Czekają na mnie: ogromne miasto Liberty City z GTA III, które ledwo zacząłem zwiedzać, ShadowGun, gdzie wymiana ognia z zza zasłon wygląda świetnie na Tegrze 3, czy Przygody Tintina – rewelacyjna przygodówka na podstawie nagrodzonego Oskarem, hitu kinowego. Myślę też o Max Payne, kultowej gdzie komputerowej z przed lat, ale w końcu Pad na wakacjach nie musi służyć mi tylko do grania.
Kiedy tylko nie będę miał ochoty odwiedzać wirtualnego świata, chwile turystycznej bezczynności wypełni mi moja Transformer’owa Wideoteka. Całkiem niezła baza seriali i filmów, która bez większego kłopotu mieści się na moim 32GB dysku, sprawi, że będę w stanie wygodnie nadrobić filmowe zaległości w czasie niepogody.

W przypadku, kiedy słońce nie da się za nic przebłagać. Obrażone, nawet nosa nie wyściubi z za deszczowych chmur, pozostanie nam już tylko jeden, ostateczny krok – przenieść plażę na swój tablet. Aplikacja My Beach Free, pozwala użytkownikom na spędzenie ciepłego, słonecznego lata na swojej własnej prywatnej plaży. Możliwość spersonalizowania swojego kawałka piaszczystego gruntu będzie dla mnie ostatecznością, której nie chciałbym musieć testować.

Piasek czyściutki, woda cudownie szumi, tylko te słońce jakoś nie opala

Chociaż? Może dla asekuracji i troszkę na przekór wakacyjnym planom zainstaluje aplikację i zostawię ją gdzieś w tle? W końcu wakacje tylko z Transformer Pad’em, też mogą być udane J
Życzę udanego wypoczynku!

Do poczytania
Summer Pad

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)