Hamas i Hezbollah. Izrael jest w bardzo trudnej sytuacji
Choć uwagę świata przyciągają obecnie działania Izraela, wymierzone w terrorystów z Hamasu, Jerozolima musi się liczyć z innym, nie mniej groźnym przeciwnikiem. Jest nim organizacja Hezbollah, która stanowi zagrożenie dla północnych rubieży Izraela. Czym różnią się obie organizacje i jaką bronią mogą zagrozić Izraelowi?
20.10.2023 | aktual.: 21.10.2023 08:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W piątek, 20 października władze Izraela ogłosiły ewakuację miasta Kiryat Shmona. 20 tysięcy mieszkańców, mieszkających zaledwie 1,5 km od północnej granicy Izraela, musi opuścić swoje domy i przenieść się w głąb kraju.
Wszystko za sprawą zagrożenia, jakie stanowią libańskie bojówki, a przede wszystkim zbrojne ramię Hezbollahu. W rezultacie prowadząc wojnę z terrorystami Izrael jest zagrożony jednocześnie z wielu stron.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od zachodu zagrażają mu ataki Hamasu ze Strefy Gazy, od wchodu – Hamas z Zachodniego Brzegu, a od północy Hezbollah, atakujący Izrael z terytorium Libanu.
Zobacz także: Te czołgi sieją spustoszenie. Ile z nich rozpoznasz?
Zagrożenie ze strony islamskich terrorystów nie jest jednak identyczne, bo Hezbollah ma łatwiejszy dostęp do cięższych modeli broni, w tym nowoczesnych systemów przeciwlotniczych czy pocisków przeciwokrętowych.
Hamas i Organizacja Wyzwolenia Palestyny
Hamas jest organizacją działającą przede wszystkim na terenie Autonomii Palestyńskiej – zarówno w Strefie Gazy, jak i na Zachodnim Brzegu. Przez długie lata walka Palestyńczyków z Izraelem przebiegała pod sztandarami Organizacji Wyzwolenia Palestyny (OWP), kierowanej przez Jasira Arafata.
Pod koniec lat 80. OWP wyrzekła się terroryzmu, zaangażowała się w proces pokojowy na Bliskim Wschodzie, została uznana przez Izrael i stanowi uznawaną przez większość społeczności międzynarodowych reprezentację Palestyńczyków. Jej długofalowym celem jest utworzenie świeckiego państwa palestyńskiego. Efektem działań OWP było powstanie Autonomii Palestyńskiej, zarządzanej przez Palestyńczyków, ale nieuznawanej przez Izrael za niezależne państwo.
Na gruncie niechęci do działań OWP i częściowo w opozycji do niej powstał Hamas – sunnicka organizacja religijna. Jej celem, obok zniszczenia Izraela, jest zbudowanie na jego terenie religijnego, sunnickiego państwa palestyńskiego.
Swoją popularność na terenie Autonomii Palestyńskiej Hamas zawdzięcza nie tylko samemu sprzeciwowi wobec Izraela. Przychylność części Palestyńczyków zjednują mu alternatywne wobec władz Autonomii usługi dla ludności w zakresie pomocy socjalnej, edukacji czy ochrony zdrowia. W dużej części są one możliwe dzięki pieniądzom z zewnątrz, m.in. z Iranu, a istotną rolę w finansowaniu Hamasu odgrywają w ostatnich latach kryptowaluty.
Ze względu na swoje położenie Hamas ma utrudniony dostęp do większej gabarytowo i bardziej zaawansowanej broni, której dostawy oznaczają konieczność przemytu przez terytorium Izraela albo Egiptu. W zupełnie innej sytuacji znajduje się Hezbollah.
Hezbollah
To organizacja utworzona na terytorium Libanu z inicjatywy Iranu, który w latach 80. wysłał na okupowane przez Izrael tereny swoich instruktorów i kadry, które zaczęły organizować ruch oporu. Na jego bazie w 1982 roku powstał Hezbollah (Partia Boga).
Hezbollah działa w Libanie oficjalnie, jest partią polityczną o znacznych wpływach. Tworzy alternatywny dla państwowego system edukacji i ochrony zdrowia, świadcząc – dzięki finansowemu wsparciu z zagranicy – m.in. tanie, łatwo dostępne usługi medyczne dla ludności. Jej długofalowym celem jest, obok zniszczenia Izraela, zmiana Libanu w szyickie państwo wyznaniowe – republikę islamską.
Partia polityczna Hezbollah ma swoje zbrojne ramię – Opór Islamski. Są to bojówki zorganizowane na wzór regularnego wojska, z własną logistyką, systemem szkolenia, ochroną zdrowia, a przede wszystkim ciężkim sprzętem, którego dostawy – z uwagi na długą granicę z otaczającą Liban Syrią – są znacznie prostsze niż w przypadku Hamasu.
Uzbrojenie Hamasu
Terroryści z Hamasu dysponują bardzo zróżnicowaną bronią strzelecką, w większości o postsowieckim lub rosyjskim rodowodzie (choć zdarzają się także egzemplarze broni zachodnie, jak karabinki FAL). Szerzej broń tę opisuje dziennikarz Wirtualnej Polski, Przemysław Juraszek.
Produkcja broni strzeleckiej została – być może – uruchomiona także na terenie Gazy. W jednym z wywiadów dla Russia Today przedstawiciel Hamasu chwalił się uruchomieniem "fabryki kałasznikowów".
Cięższą bronią bojówek Hamasu są m.in. karabiny maszynowe DSzK. To opracowany w ZSRR w 1938 roku ciężki karabin maszynowy, strzelający amunicją 12,7 × 108 mm. Przez dziesiątki lat DSzK doczekał się niezliczonych wariantów i usprawnień, a znaczna ilość tej broni znalazła się w nielegalnym obiegu po rosyjskiej inwazji na Afganistan, w wyniku zdobycia jej zapasów przez mudżahedinów.
Sam DSzK waży ok. 35 kg, jednak wraz z podstawą masa broni może przekroczyć 150 kg. W takiej postaci jest montowany m.in. na pickupach, pełniąc dla bojówek Hamasu rolę broni wsparcia.
Broń przeciwpancerna Hamasu
W rękach Hamasu znajdują się także liczne modele broni przeciwpancernej – od prostych granatników RPG-7 (także z bardziej zaawansowanymi, tandemowymi pociskami PG-7VR), poprzez irańskie pociski kierowane RAAD-T czy północnokoreańskie Bulsae-2, po rosyjskie, ciężkie pociski przeciwpancerne Kornet.
Wyrzutnie tych ostatnich są prawdopodobnie – choć nie zostało to jednoznacznie potwierdzone - modyfikowane tak, aby Kornety były zdolne do pokonania systemu obrony aktywnej Trophy, chroniącego m.in. izraelskie czołgi Merkawa.
W tym przypadku szansę na sforsowanie ochrony daje wystrzelenie dwóch pocisków do jednego celu w bardzo krótkim odstępie czasu, tak aby Trophy zniszczył jeden z nadlatujących pocisków, ale nie zdążył zareagować na drugi.
Wyrzutnie rakiet Hamasu
Hamas jest także w posiadaniu MANPADS-ów – ręcznych, naramiennych wyrzutni rakiet przeciwlotniczych. Bojówki dysponują głównie starszą bronią, jak rakiety Strzała 2 czy irańskie zestawy Misagh-1.
Z Syrii dotarły do Hezbollahu także północnokoreańskie zestawy HT-16PGJ, będące kopią radzieckiej Igły-1E. Uwagę świata zwróciły także budowane przez Hamas przeciwlotnicze wyrzutnie Mutabar-1, jednak ich możliwości nie zostały na razie ujawnione.
Podstawową bronią ofensywną Hamasu pozostają kassamy – rakiety samoróbki, budowane chałupniczymi metodami z wykorzystaniem m.in. rur kanalizacyjnych, butli z gazem czy zmodyfikowanych pocisków do granatników przeciwpancernych.
Rzadszą alternatywą kassamów są – szmuglowane przede wszystkim z terytorium Egiptu i nieliczne – pociski i elementy wyrzutni BM-21 Grad, pozwalające na ostrzeliwanie celów odległych nawet o 20 km.
Hamas ma do dyspozycji także rakiety o znacznie większym zasięgu, jak m.in. irańskie pociski Fajr-3 czy Fajr-5 o zasięgu do 75 km, a także pociski Ayyash-250. Specyfikacja tych ostatnich pozostaje nieznana, jednak – zdaniem Hamasu – broń ta ma zasięg 350 kg.
Uzbrojenie Hezbollahu
Ze względu na swoje położenie Hezbollah ma znacznie łatwiejszy od Hamasu dostęp do wszelkiego rodzaju broni. Poza mozaiką broni strzeleckiej, szerokim wachlarzem rosyjskiej broni przeciwpancernej (od starych systemów 9M14 Malutka po nowe Kornety-E) Hezbollach dysponuje także znacznymi zapasami cięższego uzbrojenia.
Bojówki Hezbollahu używają m.in. wyrzutni BM-21 Grad i jej różnych lokalnych wariantów czy przeróbek, a także – podobnie jak Hamas – irańskich pocisków z rodziny Fajr. W arsenale Hezbollahu są również rakiety Khaibar-1 kalibru 302 mm, o zasięgu 100 km.
Bardziej wyrafinowaną bronią są pociski balistyczne – Hezbollah jest uzbrojony m.in. w stare pociski 9K52 Łuna-M, które mogą dostarczyć głowicę o masie ponad tony na odległość 68 km. Iran dostarczył również własny system balistyczny M-600 o zasięgu do 300 km, z pociskami kierowanymi za pomocą nawigacji satelitarnej. Nieoficjalnie Hezbollah dysponuje także nieznaną liczbą systemów Scud różnych wersji.
Broń przeciwlotnicza Hezbollahu
Hezbollah ma także do dyspozycji broń przeciwlotniczą. Obok plejady różnych MANPADS-ów, w jego rękach znajdują się także tak zaawansowane systemy, jak rosyjski 9K37 Buk (takim systemem Rosjanie zestrzelili w 2104 roku cywilnego Boeinga 777 linii Malaysia Airlines) czy Pancyr-S1. Ten ostatni łączy na jednym podwoziu stację radiolokacyjną z modułem uzbrojenia, który tworzą dwie dwulufowe armaty 2A38M oraz 12 pocisków 57E6 o zasięgu do 18 km.
Wyjątkową bronią w arsenale Hezbollahu są nowoczesne pociski przeciwokrętowe. To rosyjskie systemy P-800 Oniks, które zostały przekazane przez Rosję Syrii, skąd nieznana liczba wyrzutni i pocisków trafiła do Libanu.
Oniks waży prawie cztery tony, ma niemal dziewięć metrów długości i zasięg szacowany na 300 km. Warto podkreślić, że w przypadku Hezbollahu wartość ta dla ruchomych, morskich celów jest czysto teoretyczna wobec niemożności wykrycia tak oddalonych okrętów. Oniksy mogą jednak zostać użyte do atakowania nieruchomych celów lądowych.
Zobacz także: Jakie możliwości zbrojne ma Izrael?
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski