F‑16 już "w drodze do Ukrainy". NATO wywiązuje się z obietnic
Sekretarz Stanu USA Antony Blinken poinformował, że holenderskie i duńskie myśliwce F-16 już zmierzają do Ukrainy. Ponadto do końca 2024 roku dołączy do nich jeszcze sześć egzemplarzy z Norwegii.
Obiecywane od ponad roku samoloty F-16 będą chronić ukraińskie niebo już tego lata, a w ciągu dwóch dni ma zostać ogłoszony kolejny ogromny pakiet wsparcia. Ponadto na szycie NATO potwierdzono wsparcie dla Ukrainy w dążeniu do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Ukraina ma otrzymać łącznie 79 samolotów, ale dostawy będą rozłożone w czasie. 30 samolotów będzie pochodzić z Belgii, 24 z Holandii, 19 z Danii oraz sześć z Norwegii.
Samoloty F-16 dla Ukrainy - stare wersje których boją się Rosjanie
Maszyny podarowane Ukrainie to modyfikowane warianty F-16A/B MLU (Mid-Life Update) będące efektem głębokiej modernizacji z lat 90. XX wieku. Najważniejszym elementem tej modernizacji była integracja samolotów F-16 z pociskami AIM-120 AMRAAM o zasięgu około lub ponad 100 kilometrów, w zależności od ich wersji, i montaż adekwatnego do ich zasięgu radaru.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednakże w przypadku wersji dla Ukrainy najpewniej dokonane w ostatnim roku zostały inne zmiany. Można oczekiwać, że skoro z F-16 jest integrowana tak unikatowa broń jak francuskie bomby AASM Hammer, to zastosowanie np. zasobników celowniczych pokroju AN/ASQ-213 HTS umożliwiających pełne wykorzystanie pocisków antyradiolokacyjnych AGM-88 HARM czy też precyzyjnych bomb z rodziny JDAM-ER lub Paveway jest formalnością.
Nie zmienia to jednak faktu, że ukraińskie F-16 będą maszynami o mniejszych możliwościach niż np. wykorzystywane w polskim lotnictwie nowe wersje F-16C/D Block 52+.
Jednakże aktualnie ukraińskie lotnictwo działa już resztkami dostępnych maszyn i każde wsparcie nawet maszynami z lat 90. XX wieku będzie dla nich ogromną pomocą. F-16 mogą np. posłużyć do polowania na rosyjskie pociski manewrujące lub drony lecące nad zachodnią Ukrainą, podobnie jak miało to miejsce w przypadku Izraela.
F-16 posłużą też najpewniej do intensywniejszego bombardowania Rosjan na niektórych odcinkach frontu, co obecnie sporadycznie wykonują np. samoloty MiG-29. Możliwe też, że obecność F-16 wpłynie na oszczędniejsze stosowanie lotnictwa przez Rosjan, ponieważ utracą dominację w powietrzu wynikającą ze słabości ukraińskiego lotnictwa.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski