Tragedia Ukraińców. Z tą rosyjską bronią nie mogą sobie poradzić

Tragedia Ukraińców. Z tą rosyjską bronią nie mogą sobie poradzić22.03.2024 09:41
Skutki rosyjskiego ataku rakietowego na dzielnicę mieszkalną w Kijowie.
Źródło zdjęć: © GETTY | Anadolu

Rosja nie ustaje w intensywnych bombardowaniach rakietowych i atakach dronami na terenie Ukrainy. Ukraińcom udaje się przechwytywać większość dronów oraz pocisków manewrujących, ale nie pocisków balistycznych. !Rosjanie to dostrzegają i intensyfikują ataki. Wyjaśniamy przyczyny bezradności obrońców.

Rosjanie nie ustają w prowadzenia zmasowanych ataków rakietowych i dronów przeciw ukraińskim ośrodkom miejskim i ważnym obiektom infrastrukturalnym. Podczas ostatniego ataku, który miał miejsce 22 stycznia 2024 roku, Ukraińcy zdołali zniszczyć prawie całą flotę 63 dronów Shahed (55 zniszczonych), wszystkie pociski Ch-59 oraz 35 z 40 pocisków manewrujących z rodziny Ch-101Ch-55/555, jednakże nie zdołali przechwycić żadnych pocisków balistycznych.

W tym ataku Rosjanie wykorzystali siedem pocisków hipersonicznych Ch-47M2 Kindżał, 22 pociski z systemów S-300/400, pięć supersonicznych pocisków manewrujących Ch-22 i 12 pocisków balistycznych Iskander-M.

Ukraińska obrona przeciwrakietowa od dłuższego czasu wyczerpała zapasy rakiet do systemów S-300P i S-300W, które produkowane były wyłącznie w Rosji. To sprawia, że pozyskanie rakiet do tych systemów w krajach zachodnich jest niezwykle trudne.

Opcje pozyskania zapasów rakiet do tych systemów ograniczają się praktycznie do Słowacji, która dostarczyła Ukrainie swoją jedyną baterię, oraz Bułgarii i Grecji. Pierwszy kraj przekazał pewną ilość rakiet wymagających napraw, a drugi do niedawna kategorycznie wykluczał taką możliwość. Jednakże po ataku w Odessie, gdzie przebywała grecka delegacja, sytuacja ma ulec zmianie.

Aby zrekompensować braki po systemach radzieckich, Zachód dostarczył Ukrainie cztery systemy średniego zasięgu (trzy Patriot i jeden SAMP/T), jednakże liczba ta jest daleko niewystarczająca wobec skali potrzeb. Pozwala to na zabezpieczenie kluczowych lokalizacji, takich jak niektóre rejony Kijowa czy Odessy, ale to wszystko. Wszystkie inne lokalizacje pozostają bezbronne, a Rosjanie nauczyli się już atakować inne cele niż te chronione przez nieliczne systemy zachodnie.

Pociski balistyczne — ich prędkość zapewnia względną bezkarność

Pociski balistyczne typu Iskander-M poruszają się po trajektorii balistycznej, czyli najpierw wznoszą się na wyższe partie ziemskiej atmosfery, aby później opadać zwiększając swoją prędkość do poziomu przekraczającego nawet Mach 7 (powyżej 2000 m/s). Ta znacząco utrudnia zestrzelenie, a jedynie kilka na świecie systemów antyrakietowych jest w stanie je neutralizować. Takie możliwości posiadają tylko USA, niektóre państwa Europy, Chiny i Rosja.

Z kolei pociski manewrujące poruszają się na niskiej wysokości z prędkością Mach 0,8 - 1 (około 270-330 m/s) i wykorzystują zjawisko horyzontu radiolokacyjnego aby unikać radarów. Jeśli jednak taki pocisk zostanie wykryty, może zostać zestrzelony nawet przez pojedynczego żołnierza z ręcznym zestawem przeciwlotniczym typu PPZR Piorun albo zestawem lufowym jak Gepard. Z kolei przeciwko pociskom balistycznym te systemy są bezskuteczne.

Jednakże niektóre wersje pocisków manewrujących są zdolne do osiągania prędkości naddźwiękowych dochodzących nawet do Mach 3 (1000 m/s). Rosjanie opracowali na przykład pociski przeciwokrętowe Raduga Ch-22, które pierwotnie miały na celu niszczyć amerykańskie lotniskowce. Obecnie, z uwagi na braki w arsenale oraz ich dużą prędkość, są wykorzystywane do atakowania celów na lądzie. Z kolei po stronie Zachodu jednym z pocisków o podobnej charakterystyce są np. francuskie pociski ASMP-A z głowicą termojądrową.

Rozwój broni hipersonicznej, która osiąga prędkości pocisków balistycznych, lecz w przeciwieństwie do nich jest w stanie manewrować i wykonywać np. uniki, jest aktualnie przedmiotem badań wielu państw. Do grona krajów badających te technologie należy Rosja ze swoimi pociskami Ch-47M2 Kindżał, aczkolwiek faktyczne efekty ich użycia w wojnie na Ukrainie są dalekie od spodziewanych.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.