Niewykluczone, że przeleciała nad Polską. Czym jest rakieta Ch‑101?

Generał Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, po naradzie w BBN powiedział, że w polską przestrzeń powietrzną wtargnęła rosyjska rakieta. Jak wynika z nieoficjalnych ustaleń, możliwe, iż była to rakieta Ch-101. Wyjaśniamy, co wiadomo na temat tej konstrukcji i jakie są jej możliwości.

Samolot Tu-95MSM zdolny do przenoszenia rakiet Ch-101
Samolot Tu-95MSM zdolny do przenoszenia rakiet Ch-101
Źródło zdjęć: © Mapy Google, Wikimedia Commons
Norbert Garbarek

29.12.2023 | aktual.: 29.12.2023 16:19

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W godzinach porannych w przestrzeń powietrzną Polski od strony granicy z Ukrainą wleciał "niezidentyfikowany obiekt powietrzny" – przekazało po godz. 10 Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. Obiekt wtargnął w polską przestrzeń powietrzną, gdzie był śledzony, a następnie opuścił tę przestrzeń – poinformował gen. Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Z nieoficjalnych informacji wynika, że niezidentyfikowanym obiektem mogła być rakieta Ch-101.

Jedna z najbardziej zaawansowanych broni

Pocisk Ch-101, który mógł przelecieć nad Polską, to w istocie głęboka modyfikacja Ch-55 i jednocześnie jedna z najbardziej zaawansowanych rakiet używanych przez Rosję, która jest wykorzystywana do atakowania Ukrainy.

Prace nad pociskiem manewrującym Ch-101 podjęto w 1991 r. Pierwsze próby odpalania pocisków odbywały się natomiast ponad dekadę później, w 2004 r. Rosjanie mieli zamówić pierwszą partię pocisków w 2008 r., a ich produkcję rozpoczęto najprawdopodobniej w latach 2010-2011.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W porównaniu do swojego protoplasty, pocisku Ch-55, rakieta Ch-101 została znacznie zmodernizowana w kontekście kształtu. Producent zadbał o to, aby broń była trudna do wykrycia (nadanie cech stealth), w związku z czym pocisk charakteryzuje się spłaszczonym kadłubem.

Ch-101 mierzy ok. 7,4 m długości i waży ok. 2,4 t. Ponadto rakieta jest zdolna do przenoszenia głowicy bojowej o masie 480 kg i osiąga donośność przekraczającą 4,5 tys. km. To oznacza, że rakietę można wystrzelić z bezpiecznej dla operatora odległości. Warto podkreślić jednak obecność zaawansowanych układów naprowadzania, których rolą jest zagwarantowanie odpowiedniej celności podczas ataku.

Zgodnie ze specyfikacją, Ch-101 dysponuje modułami nawigacji satelitarnej oraz inercyjnej, ale też radiowysokościomierzem i układem optycznym, który pozwala "oglądać" rakiecie teren, nad którym się znajduje. To umożliwia porównanie realizowanej trasy z tą, która została zapisana w pamięci.

Dziennikarz Wirtualnej Polski Łukasz Michalik zwracał uwagę, że w jednym ze znalezionych w Ukrainie wraków rakiety Ch-101 zidentyfikowano układ naprowadzania Otblesk-U. Ma on zapewniać dużą precyzję naprowadzania, a poza tym – co ważne i wpływa na skuteczność ataku – jest trudny do zakłócenia. Warto też zaznaczyć, że wspomniany układ nie jest montowany w każdym egzemplarzu, a jedynie tych, które podczas ataku mają z wysoką precyzją (rzędu kilku metrów) trafić w cel.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski