Niemiecka obrona przeciwlotnicza "wstaje z kolan". Następca Geparda zamówiony
Niemcy podpisali kontrakt na zakup mobilnych systemów przeciwlotniczych Skyranger 30 przywracając po ponad dekadzie najniższe piętro obrony przeciwlotniczej. Przedstawiamy osiągi następcy Geparda.
29.02.2024 | aktual.: 03.03.2024 10:04
Jak podaje portal Soldat & Technik, Federalne Biuro ds. Wyposażenia, Technologii Informacyjnych i Wsparcia Federalnych Sił Zbrojnych (BAAINBw) poinformowało o zakupie 19 transporterów GTK Boxer wyposażonych w wieże systemu Skyranger 30 za 595 mln euro.
Według założeń prototyp systemu ma trafić do Bundeswehry do końca 2024 roku. Jest to można rzec, "powstanie z kolan" niemieckiej obrony przeciwlotniczej, bardzo zaniedbanej przez ostatnie dekady. Obecnie Niemcy dysponują, jak pisał dziennikarz Wirtualnej Polski, Łukasz Michalik, wyłącznie 10 bateriami starej wersji systemu Patriot, kilkoma systemami Ozelot, czyli tankietkami Wiesel z wyrzutniami FIM-92 Stinger, i kilkoma stacjonarnymi systemami MANTIS, zakupionymi do obrony niemieckiego kontyngentu w Afganistanie.
Jest to cień tego, czym dysponowała Bundeswehra jeszcze w latach 90. XX wieku, kiedy to Niemcy mogli się pochwalić wielowarstwową ochroną przeciwlotniczą, mogącą chronić przemieszczające się kolumny sprzętu wojskowego. Podstawą były zestawy Gepard, których ocalałe sztuki trafiły do Ukrainy oraz niestety zezłomowane systemy Roland.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
GTK Boxer z wieżą Skyranger 30 - duchowy spadkobierca Geparda
Niemcy wycofały ze służby Gepardy w 2010 r. i dopiero wojna w Ukrainie przypomniała o konieczności posiadania lufowych systemów przeciwlotniczych, które do czasu wprowadzenia do użytku broni laserowej, są najtańszym środkiem zwalczania dronów, pocisków manewrujących, a nawet przeciwpancernych i moździerzowych.
Wnioski zaowocowały podpisaniem przez BAAINBw kontraktu NNBs (Nah- und Nächstbereichsschutz) o wartości 1,2 mld euro na rozwój systemu obrony przeciwlotniczej krótkiego i bardzo krótkiego zasięgu z konsorcjum firm: Rheinmetall, Diehl Defence i Hensoldt. Jako bazę wybrano rozwijany system Skynex, do którego dodano wyrzutnie pocisków FIM-92 Stinger, ale taka kombinacja okazała się za ciężka dla transportera GTK Boxer.
Wymusiło to zmianę armaty KDG kal. 35 mm na KCE kal. 30 mm co zmniejszyło zasięg efektywny z 4/5 km do 3 km, ale przy zastosowaniu pocisków rakietowych o większym zasięgu nie była to ogromna strata. Warto zaznaczyć, że armata wykorzystuje amunicję programowalną z pociskami zawierającymi ładunek wolframowych kulek detonującymi się na ściśle określonym dystansie. W efekcie powstała po wybuchu chmura odłamków skutecznie niszczy cel.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Test systemu Rheinmetall Skyranger 30
Efekt prac pozytywnie przeszedł próby zakładowe i już został zamówiony przez Austrię oraz Węgry. Warto zaznaczyć, że platforma Skyranger 30 jest bardzo modułowa, co pozwala klientom zagranicznym dostosować ją do wymagań użytkownika. Przedstawiciele koncernu Rheinmetall twierdzą, że mogą zintegrować z nią w zasadzie dowolne pociski, co widać na przykładzie choćby Węgrów, którzy wybrali francuskie Mistrale.
Z kolei w przyszłości istnieje nawet możliwość wyposażenia tej wieży w broń laserową HEL (High Energy Laser). Już teraz gotowe są prototypy o mocy 20 kW, a docelowa moc ma wynosić aż 100 kW, więc w przyszłości nie będzie problemu z wymianą armaty automatycznej na laser.
Najważniejszym elementem Skyrangera 30 jest jednak system sensorów, który ma umożliwić wykrywanie w zakresie 360 stopni także małych dronów, które pokazują swoją przydatność w Ukrainie niszcząc rosyjskie systemy Pancyr-S1 należące do tej samej kategorii sprzętu. W przypadku Skyrangera jego "oczami i uszami" są sensory optoelektroniczne działające w podczerwieni oraz radar AAMR wykorzystujący pięć anten z aktywnym skanowaniem elektronicznym (AESA). Maksymalny zasięg radaru ma wynosić 20 km dla celów z RCS 1 m2.
W praktyce system Skyranger 30 można uznać za lżejszego i dostosowanego do zwalczania nowych zagrożeń kołowego następcę odrzuconego przez Bundeswehrę prototypu Geparda 1A2 z czterema wyrzutniami FIM-92 Stinger.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski