Setka czołgów dla Ukrainy od potęgi pancernej z południa. Niemcy zapewnią rekompensatę

Greckie Leopardy 1A5 oddają salwę podczas ćwiczeń.
Greckie Leopardy 1A5 oddają salwę podczas ćwiczeń.
Źródło zdjęć: © YouTube | Vassilios Canellos
Przemysław Juraszek

04.09.2023 13:47, aktual.: 04.09.2023 14:54

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Niemcy wypracowały ciekawy sposób zaopatrzenia Ukrainy w ponad sektę czołgów Leopard 1A5. Czołgi pochodziłyby z Grecji i zostałyby wymienione w późniejszym terminie na wyremontowane sztuki przetrzymywane przez Szwajcarię. Wyjaśniamy kulisy wymiany oraz przedstawiamy osiągi tych maszyn.

Setka czołgów Leopard 1A5 może trafić do Ukrainy z Grecji dzięki działaniom dyplomatycznym Niemiec. Niemcy mają duże problemy z pozyskaniem zadeklarowanej liczby czołgów tego typu ze względu na blokadę Szwajcarii w wydaniu czołgów posiadanych przez firmę RUAG.

Teraz rysuje się inna koncepcja mówiąca o przekazaniu ponad setki czołgów Leopard 1A5 z Grecji, która ma w odroczonym terminie odzyskać zwrot na zasadzie jeden do jednego. Niemcy mieliby opłacić remont i modernizację czołgów przetrzymywanych przez Szwajcarów w wybranych przez Grecję zakładach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jest to bardzo dobra opcja dla Greków, którzy otrzymaliby odświeżone czołgi Leopard 1A5, a krajowy przemysł miałby zajęcie. Warto zaznaczyć, że Grecja jest drugą po Turcji potęgą pancerną w europejskiej części NATO, mającą na stanie lekko ponad 1200 czołgów, z czego 353 sztuki stanowią najnowsze czołgi Leopard 2, a reszta to mieszanka Leopardów 1A5 oraz M48A5 Patton.

Grecy są zadowoleni z wymiany bojowych wozów piechoty BMP-1 na Mardery a biorąc pod uwagę koniec umów na utrzymanie rosyjskich systemów przeciwlotniczych, można się spodziewać kolejnej wymiany uzbrojenia w przyszłości.

Greckie Leopardy 1A5 - nie tak bezużyteczne jak się wydają

Czołgi Leopard 1A5 są modernizacją z lat 90. XX wieku, gdzie najważniejszą zmianą było zastosowanie systemu kierowania ogniem EMES 18. System ten bazuje na wcześniejszym systemie EMES 15, który był stosowany w początkowych modelach Leopardów 2.

Nowy system kierowania ogniem, oprócz nowocześniejszej optyki dziennej, wyposażony jest również w celownik termowizyjny dla działonowego oraz komputer balistyczny, który automatycznie wylicza dla niego poprawki.

Szczególnie istotnym elementem tego systemu jest celownik termowizyjny. Jego obecność ma kluczowe znaczenie, ponieważ zapewnia doskonałe warunki do prowadzenia walki w nocy, a także znacznie zwiększa możliwość wykrywania celów w ciągu dnia. Dzięki temu czołgi Leopard 1A5 mają znacznie większe szanse na oddanie pierwszego strzału, co przy iluzorycznym opancerzeniu decyduje o życiu lub śmierci czteroosobowej załogi.

Taka przewaga w sprzyjających okolicznościach może pozwolić na wyeliminowanie znacznie nowszych i lepiej opancerzonych czołgów typu T-72B czy nawet T-80BW. Z kolei starsze modele takie jak T-72 Ural, T-62 lub nawet T-54/55 nie będą już dużym zagrożeniem, ponieważ ich pancerz czołowy nie zapewni ochrony przed gwintowaną armatą kal. 105 mm załadowaną stosunkowo nowoczesną amunicją.

Ogromnym plusem Leoparda 1 jest jego mobilność, ponieważ jak na konstrukcję o masie około 40 ton jest to bardzo zrywny czołg i w Ukrainie będzie pełnił najpewniej rolę podobną do tej, jaką zajmują wozy rozpoznawcze AMX 10 RC/RCR.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski