"Czołgi" na kołach z Francji w Ukrainie. Prawda wyszła na jaw

"Czołgi" na kołach z Francji w Ukrainie. Prawda wyszła na jaw

AMX-10 RCR w Ukrainie.
AMX-10 RCR w Ukrainie.
Źródło zdjęć: © Twitter | Kolowrat
Przemysław Juraszek
29.03.2023 15:57, aktualizacja: 29.03.2023 20:04

W sieci pojawiło się zdjęcie unikatowego w skali świata potężnie uzbrojonego wozu rozpoznawczego AMX-10. Mamy tutaj do czynienia z najnowszym wariantem RCR. Wyjaśniamy, co on potrafi.

Niedawno pisaliśmy, że do Ukrainy dotarły wozy rozpoznawcze AMX-10, ale nie było wiadomo, w jakiej wersji. Teraz pojawiło się nagranie, na którym widać przetrzymywane w hali AMX-y w rękach Ukraińców.

Pokazane AMX-10 są wariantem RCR, na co wskazuje umieszczenie wyrzutni granatów dymnych z przodu wieży oraz charakterystyczne pakiety pancerza dodatkowego po bokach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

AMX-10 RCR — potężny zwiadowca po francusku

AMX-10 RCR, gdzie R oznacza Renové (odnowiony), to modernizacja wozów rozpoznawczych AMX-10 RC z lat 2000 XXI wieku, która otrzymała nowoczesną optoelektronikę z termowizją dla działonowego i dowódcy o zasięgu identyfikacji do 4 km. Ponadto na pokładzie znajduje się system samoobrony Galix automatycznie wystrzeliwujący granaty dymne i wabiki w przypadku zagrożenia. Bardzo dużym zagrożeniem są przeciwpancerne pociski kierowane (ppk) często naprowadzane za pomocą wiązki lasera, którą są w stanie wykryć sensory systemu Galix.

Wariant RCR także został wyposażony w dodatkowe pakiety opancerzenia ceramicznego znacząco podnoszące ochronę pojazdu, którego bazowy wariant zapewniał ochronę jedynie przed ręczną bronią strzelecką za wyjątkiem frontu, który był mocniejszy. Dodatkowe pakiety sprawiają, że AMX-10 RCR może już przetrwać ostrzał wielkokalibrowymi karabinami maszynowymi typu DSzK, ale za to utracił możliwość pływania.

Wozy poznawcze AMX-10 RCR są kontynuacją francuskiej drogi zakładającej, że wóz rozpoznawczy samodzielnie powinien, jeśli wymaga tego sytuacja, wyeliminować wykryty cel. Jego poprzednik Panhard AML wyposażony w 90-milimetrową armatę był w stanie skutecznie eliminować czołgi T-54 i T-55 w piaskach Afryki.

Francuski wóz rozpoznawczy AMX-10 RCR

Z czasem okazało się, że w przypadku czołgów T-62 bądź T-72 ta armata była niewystarczająca, toteż Francuzi opracowali następcę wprowadzonego do służby w 1981 r., wyposażonego w dużo potężniejszą niskociśnieniową gwintowaną armatę F2 kal. 105 mm, która jednak nie jest kompatybilna z amunicją do armaty Royal Ordnance L7 i ich kopii stosowanej np. w czołach Leopard 1.

Francuskie działo może strzelać pociskami odłamkowo-burzącymi, kumulacyjnymi (HEAT), bądź APFSDS-T charakteryzującymi się prędkością wylotową około 1400 m/s. Te bez problemu są zdolne wyeliminować czołgi T-62 lub starsze modele T-72 i w sprzyjających okolicznościach (trafienie w bok) możliwe jest nawet wyeliminowanie najnowszych T-80BWM czy T-90M.

Armata została zamontowana na sześciokołowej platformie o rewelacyjnych możliwościach terenowych wyposażonej w hydropneumatyczne zawieszenie, którego prześwit można regulować z wewnątrz tak samo jak ciśnienie konkretnych opon. Do tego dochodzi możliwość obracania się w miejscu i turbodoładowany silnik diesla V8 o mocy 280 KM zdolny rozpędzić AMX-a do 85 km/h na drodze.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie